Sejm nie zabroni dzieciom dzielić się sekretami z obcymi mężczyznami

Sejmowe Biuro Ekspertyz Regulacji odrzuciło pomysł zakazu spowiedzi dla dzieci. Uznano, że taka ingerencja ograniczałaby swobodę religijną najmłodszych oraz prawo rodziców do wychowywania ich zgodnie z własnymi przekonaniami. Petycja w tej sprawie, złożona przez Rafała Betlejewskiego, zakładała zakaz spowiadania osób poniżej 18. roku życia. W uzasadnieniu podkreślono, że dzieci spowiadają się przed mężczyznami bez przygotowania psychologicznego, w warunkach uniemożliwiających kontrolę, co stwarza pole do nadużyć. Cóż... Faktycznie spowiedź najmłodszych wzbudza pewne wątpliwości, bo w sumie: Dziecko nie potrafi rozróżnić subtelnych niuansów w relacjach międzyludzkich, a przez to łatwo jest je zmanipulować. Uczy się dzieci, że muszą dzielić się swoimi najgłębszymi myślami z obcą osobą, a to może prowadzić do późniejszych problemów z ustalaniem granic. Dzieci często nie rozumieją koncepcji grzechu ani moralnej odpowiedzialności w taki sposób jak dorośli. Uczenie dzieci etyki i moralności można prowadzić w sposób bardziej otwarty, np. poprzez rozmowy z rodzicami czy psychologami, bez konieczności umieszczania ich w hierarchicznej strukturze religijnej, gdzie autorytet jest niepodważalny. No ale spowiedź jest ważniejsza. Niestety argumenty nie przekonały sejmowych ekspertów. Ostatecznie uznano, że lepiej nie ingerować w możliwość traumatyzowania dzieci, bo mogłoby to urazić instytucję, która robi to od wieków. To jest ASZdziennik, ale to prawda.

Mar 18, 2025 - 10:31
 0
Sejm nie zabroni dzieciom dzielić się sekretami z obcymi mężczyznami
Sejmowe Biuro Ekspertyz Regulacji odrzuciło pomysł zakazu spowiedzi dla dzieci. Uznano, że taka ingerencja ograniczałaby swobodę religijną najmłodszych oraz prawo rodziców do wychowywania ich zgodnie z własnymi przekonaniami. Petycja w tej sprawie, złożona przez Rafała Betlejewskiego, zakładała zakaz spowiadania osób poniżej 18. roku życia. W uzasadnieniu podkreślono, że dzieci spowiadają się przed mężczyznami bez przygotowania psychologicznego, w warunkach uniemożliwiających kontrolę, co stwarza pole do nadużyć. Cóż... Faktycznie spowiedź najmłodszych wzbudza pewne wątpliwości, bo w sumie: Dziecko nie potrafi rozróżnić subtelnych niuansów w relacjach międzyludzkich, a przez to łatwo jest je zmanipulować. Uczy się dzieci, że muszą dzielić się swoimi najgłębszymi myślami z obcą osobą, a to może prowadzić do późniejszych problemów z ustalaniem granic. Dzieci często nie rozumieją koncepcji grzechu ani moralnej odpowiedzialności w taki sposób jak dorośli. Uczenie dzieci etyki i moralności można prowadzić w sposób bardziej otwarty, np. poprzez rozmowy z rodzicami czy psychologami, bez konieczności umieszczania ich w hierarchicznej strukturze religijnej, gdzie autorytet jest niepodważalny. No ale spowiedź jest ważniejsza. Niestety argumenty nie przekonały sejmowych ekspertów. Ostatecznie uznano, że lepiej nie ingerować w możliwość traumatyzowania dzieci, bo mogłoby to urazić instytucję, która robi to od wieków. To jest ASZdziennik, ale to prawda.