Raport „e-Accurate 2025”: Czy unijne przepisy hamują rozwój e-commerce?
Dostosowanie do nowych regulacji celnych kosztowało sektor e-commerce miliardy złotych. Czy zmiany faktycznie poprawiły konkurencyjność, czy tylko zwiększyły biurokrację? Artykuł Raport „e-Accurate 2025”: Czy unijne przepisy hamują rozwój e-commerce? pochodzi z serwisu SOCIALPRESS.


Ostatnie lata to prawdziwy rollercoaster dla firm z branży e-commerce. Zmieniające się przepisy podatkowe i celne wymusiły na przedsiębiorcach duże inwestycje – zarówno w technologie, jak i w ludzi. Z raportu „e-Accurate: Wydatki sektora e-commerce na dostosowanie do zmian podatkowych i celnych”, przygotowanego przez Izbę Gospodarki Elektronicznej (e-Izba) we współpracy z ekspertami podatkowymi i celnymi, wynika, że całkowity koszt tych dostosowań wyniósł aż 171,5 miliarda złotych. To prawie 11% wartości całego rynku e-commerce w Polsce. Co to oznacza dla firm? Przede wszystkim ogromne wydatki i mnóstwo biurokratycznej pracy.
Małe firmy płacą najwięcej
Zmiany obejmują m.in. Pakiet VAT E-COMMERCE, Dyrektywę DAC7 i nowe systemy celne, które miały ułatwić rozliczenia, ale dla wielu przedsiębiorców stały się dodatkowym obciążeniem.
Nie jest zaskoczeniem, że największe firmy wdrażają zmiany najszybciej, ale to mniejsze biznesy najbardziej odczuwają koszty.
- Mikrofirmy (do 10 pracowników) wydały na dostosowanie 125-181 tys. zł – czyli aż czterokrotnie więcej niż na wcześniejsze zmiany, takie jak RODO czy Omnibus.
- Średnie firmy (zatrudniające kilkadziesiąt osób) często przeznaczały na ten cel 200-500 tys. zł.
- Najwięksi gracze rynkowi (250+ pracowników) w 67% przypadków wydali ponad 1 mln zł.
To pokazuje, że regulacje, które miały wyrównywać szanse, paradoksalnie jeszcze bardziej utrudniają życie mniejszym przedsiębiorcom.
Pakiet VAT E-COMMERCE – zmiany, które trudno wdrożyć
Pakiet VAT dla e-commerce miał uprościć rozliczenia dla firm sprzedających za granicę, ale okazał się sporym wyzwaniem. Firmy oceniły poziom trudności jego wdrożenia na 4,9 w skali 1-6 (czyli „bardzo trudno”).
- Tylko 37% firm w pełni dostosowało się do nowych zasad.
- 70% przedsiębiorstw potrzebowało na to 1-2 lat.
- Aż 67% właścicieli e-sklepów uważa, że zmiany nie są korzystne dla konsumentów.
Czy klienci odczuli jakieś różnice? Właściwie nie. Tylko 1/3 firm uważa, że nowe przepisy w ogóle mają jakikolwiek wpływ na konsumentów.

Dyrektywa DAC7 – więcej raportowania dla platform cyfrowych
Wraz z nowym rokiem w życie weszła Dyrektywa DAC7, która nakłada na platformy cyfrowe obowiązek raportowania danych o sprzedawcach i transakcjach do urzędów skarbowych. To kolejny obszar, który wymusił duże zmiany w systemach księgowych i IT.
Dostosowanie do Dyrektywy DAC7 nie jest proste, zwłaszcza dla mniejszych firm i średnich platform sprzedażowych. Raport wskazuje na kilka istotnych obszarów problemowych.
Platformy muszą teraz przekazywać do urzędów skarbowych szczegółowe informacje o swoich sprzedawcach, w tym ich dane identyfikacyjne (imię, nazwisko, adres, numer NIP) oraz informacje o dochodach uzyskanych za pośrednictwem platformy. Aż 60% firm, które wdrożyły regulacje, musiało wprowadzić te zmiany.
Operatorzy platform muszą upewnić się, że dane sprzedawców są prawidłowe i kompletne. 21% firm dostosowujących się do DAC7 wdrożyło dodatkowe procedury weryfikacyjne, co często wiąże się z zatrudnieniem nowych pracowników lub wdrażaniem kosztownych systemów IT. Obowiązek raportowania do organów skarbowych wymusił także modyfikacje w systemach księgowych i technologicznych. 16% firm musiało dostosować swoje systemy IT, co dla wielu oznaczało konieczność inwestycji w nowe oprogramowanie lub zewnętrzne usługi doradcze.
Wielu przedsiębiorców wciąż także nie jest pewnych czy ich biznes faktycznie podlega nowym przepisom. Zwłaszcza mniejsze podmioty, które nie uważają się za „platformy cyfrowe”, mogą błędnie zakładać, że DAC7 ich nie dotyczy. W rzeczywistości dyrektywa obejmuje nie tylko duże marketplace’y, ale także mniejsze aplikacje i strony internetowe, które pośredniczą w sprzedaży.
Problemem jest również brak edukacji i szkoleń. Stosunkowo mało firm (ok. 7%) przeznaczyło środki na edukację swoich pracowników w zakresie DAC7. Może to oznaczać, że organizacje koncentrują się na technicznych aspektach wdrożenia, ale nie na budowaniu świadomości wśród swoich zespołów.
Nowe standardy celne AES PLUS i NCTS PLUS – kolejny problem dla branży
Teoretycznie nowe przepisy celne miały uprościć procedury, zwiększyć przejrzystość i poprawić kontrolę nad handlem transgranicznym. W rzeczywistości okazało się jednak, że dla wielu firm dostosowanie się do nowych regulacji stało się kolejnym obciążeniem administracyjnym i finansowym. Wdrożenie systemów AES PLUS i NCTS PLUS, które miały usprawnić obsługę celną, wymagało od przedsiębiorstw poważnych inwestycji i zmian organizacyjnych.
- Tylko 25% firm wdrożyło wszystkie wymagane zmiany, co pokazuje, jak duża część branży nadal boryka się z dostosowaniem do nowych standardów.
- 97% przedsiębiorstw odczuło negatywne skutki tych regulacji, które wpłynęły na wydłużenie czasu operacji, wzrost kosztów i zwiększenie biurokracji.
- Zaledwie 18% firm w pełni wdrożyło wszystkie wymagane zmiany, co wskazuje na skalę trudności, z jakimi mierzą się sprzedawcy online.
Wielu przedsiębiorców uważa, że zamiast ułatwień, regulacje stały się kolejnym hamulcem rozwoju, szczególnie dla mniejszych firm, które nie mają wystarczających zasobów, by szybko dostosować się do nowych przepisów. Przedsiębiorcy zwracają również uwagę na różnice w interpretacji przepisów celnych w poszczególnych krajach UE, co sprawia, że handel w Europie nadal nie jest tak prosty, jak można by oczekiwać.

Nieuczciwa konkurencja z Chin – większy problem niż regulacje?
Wielu właścicieli e-sklepów i platform sprzedażowych uważa, że nowe regulacje bardziej utrudniają życie lokalnym firmom niż realnie poprawiają konkurencyjność europejskiego rynku. Największym wyzwaniem dla polskich e-sprzedawców nie są jednak skomplikowane przepisy celne, lecz rosnąca dominacja chińskich platform sprzedażowych.
Co najbardziej niepokoi polskich e-sprzedawców?
- Zwolnienie z ceł przesyłek do 150 EUR sprawia, że chińscy sprzedawcy mogą oferować konkurencyjne ceny, nie ponosząc takich kosztów jak europejskie firmy.
- Bardzo niskie ceny wynikające z braku obowiązków podatkowych i niskich kosztów produkcji sprawiają, że lokalne sklepy nie są w stanie konkurować.
- Brak skutecznych kontroli nad przestrzeganiem przepisów przez podmioty spoza UE powoduje, że wiele chińskich firm unika VAT i innych danin, co dodatkowo pogłębia nierówności na rynku.
Aż 33% firm uważa, że Unia Europejska powinna jak najszybciej wprowadzić reformę celną, aby wyrównać szanse europejskich sprzedawców w starciu z zagranicznymi gigantami.
Czarne chmury nad branżą e-commerce
Branża e-commerce przechodzi właśnie trudny okres. Nowe regulacje są kosztowne, trudne do wdrożenia i nie zawsze przynoszą korzyści. Wiele firm uważa, że zamiast kolejnych zmian, potrzebny jest stabilny system podatkowy i celny, który pozwoli na długofalowe planowanie. Najbliższe lata pokażą, czy ustawodawcy wyciągną wnioski z tych doświadczeń, czy też przedsiębiorców czeka kolejne kosztowne dostosowanie do nowych przepisów.
Artykuł Raport „e-Accurate 2025”: Czy unijne przepisy hamują rozwój e-commerce? pochodzi z serwisu SOCIALPRESS.