Były szef skautów Man Utd: Klub będzie sprzedawał piłkarzy i zbierał fundusze. To sprzeczne ze wszystkim, co zbudowali
Były szef skautów Manchesteru United, Mick Brown, krytykuje taktykę transferową „Czerwonych Diabłów”, która według niego „jest sprzeczna ze wszystkim, co...

Były szef skautów Manchesteru United, Mick Brown, krytykuje taktykę transferową „Czerwonych Diabłów”, która według niego „jest sprzeczna ze wszystkim, co klub zbudował”.
Oczekuje się, że na Old Trafford zostanie wprowadzonych szereg istotnych zmian, a Ruben Amorim będzie miał możliwość przebudowy swojej kadry, gdy tylko zakończy się obecny sezon. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów dla kibiców, jest stanowisko klubu w sprawie przyszłości Kobbiego Mainoo. Wielu uważa go za przyszłość Manchesteru United, ale pojawiające się spekulacje, twierdzące o ewentualnej sprzedaży wychowanka, nie napawają optymizmem.
Przyszłość nastolatka pozostaje niepewna w związku z przeciągającymi się negocjajciami dotyczącymi nowej umowy. Latem zeszłego roku poważne zainteresowanie transferem 19-latka wyraziła Chelsea, a inne kluby zostały postawione w stan gotowości.
Według Browna, który spędził ponad dekadę na Old Trafford, Manchester United nie może pozwolić na sprzedaż swoich utalentowanych młodych zawodników w celu pozyskania gotówki, a już tym bardziej do rywali z Premier League.
– Manchester United wolałby wytransferować Mainoo za granicę. Chelsea nadal jest nim zainteresowana, ale Manchesterowi United nieszczególnie podoba się pomysł sprzedaży zawodnika bezpośredniemu rywalowi. Irytuje mnie, że klub jest gotowy pozwolić odejść takim zawodnikom jak Mainoo w interesie pozyskania pieniędzy i osiągnięcia zysków.
– Dla mnie to stoi w sprzeczności ze wszystkim, nad czym klub pracował i co zbudował przez wiele lat. Powinni budować zespół wokół Mainoo, Alejandro Garnacho i innych młodych piłkarzy, których mają, zamiast wydawać ogromne sumy na zawodników, którzy nie są wystarczająco dobrzy.
– Ale to właśnie wybierają, będą sprzedawać tych zawodników i zbierać fundusze. Na tej podstawie spodziewam się, że będą szukać kupca, który zaoferuje najwyższą cenę. Niezależnie od tego, czy będzie to Paris Saint-Germain, Barcelona, Real Madryt czy Chelsea. Ktokolwiek jest gotowy zapłacić duże pieniądze, będzie tym, kogo ofertę zaakceptują.