Od lokalnej inicjatywy do ogólnopolskiego ruchu. Jak #fioletowelove jednoczy ludzi dla wcześniaków (ROZMOWA)
Jak z lokalnej inicjatywy stworzyć ogólnopolski ruch społeczny, który łączy tysiące ludzi wokół wsparcia wcześniaków i ich rodzin? O sile społeczności, wyzwaniach, wzruszeniach i przyszłości akcji #fioletowelove – tuż przed wielką galą w krakowskim hotelu Galaxy – opowiada Ewa Daros, prezeska Fundacji OliEdu, zajmującej się edukacją obywatelską i działaniami na rzecz zdrowia najmłodszych. KRKNews.pl: Pani […] Artykuł Od lokalnej inicjatywy do ogólnopolskiego ruchu. Jak #fioletowelove jednoczy ludzi dla wcześniaków (ROZMOWA) pochodzi z serwisu KRKnews.

Jak z lokalnej inicjatywy stworzyć ogólnopolski ruch społeczny, który łączy tysiące ludzi wokół wsparcia wcześniaków i ich rodzin? O sile społeczności, wyzwaniach, wzruszeniach i przyszłości akcji #fioletowelove – tuż przed wielką galą w krakowskim hotelu Galaxy – opowiada Ewa Daros, prezeska Fundacji OliEdu, zajmującej się edukacją obywatelską i działaniami na rzecz zdrowia najmłodszych.
KRKNews.pl: Pani Ewo, początki każdej organizacji charytatywnej to wyjątkowa historia – co było impulsem do założenia Fundacji OliEdu?
Ewa Daros: Fundacja OliEdu jest Fundacją Edukacji Obywatelskiej, w której na pierwszy plan wysuwają się nasze działania w zakresie zdrowia. Nie bez przypadku. Fundację OliEdu tworzą rodzice wcześniaków, a zatem działania, które realizujemy pozwalają nam działać dla naszych dzieci, całego środowiska rodzin niemowląt urodzonych przedwcześnie i społeczeństwa. Potrzeby zdrowotne wcześniaków są ogromne, dlatego pragniemy dołożyć swoją cegiełkę, aby wspomóc ich zaspokajanie. Zaobserwowaliśmy także, że warto robić to w większym gronie, bo przynosi to jeszcze lepsze efekty, dlatego akcja #fioletowelove stała się ogólnopolska. Nieustannie podejmujemy inicjatywy, aby uświadamiać społeczeństwo w kwestiach prozdrowotnych, związanych, m.in. ze staraniami o założenie rodziny, profilaktyką dotyczącą kobiet w ciąży, opieką nad noworodkiem, dzieckiem urodzonym przedwcześnie, osobami z niepełnosprawnością. Wcześniactwo przybiera bowiem różne oblicza w późniejszym życiu człowieka…
Kampania #fioletowelove stała się ogromnym ruchem społecznym. Jakie emocje towarzyszyły Pani, widząc jej zasięg w tym roku?
Od niedowierzania, zaskoczenia i wzruszenia po ogromną radość i satysfakcję. Wydźwięk tej akcji jest efektem zarówno jej inicjatorów, osób wspierających Fundację OliEdu, wolontariuszy, jak i szeroko społeczeństwa reprezentowanego przez różne grupy wiekowe, światopoglądowe czy zdrowotne. Zasady otwartości i równości w naszych działaniach, które realizujemy transparentnie są niezwykle istotne. Akcję #fioletowelove wspierają zarówno rodzice niemowląt, jak i środowisko medyczne, w tym m.in. pracownicy oddziałów neonatologicznych, pediatrycznych, położniczych, jak i przedstawiciele placówek edukacyjno – oświatowych oraz samorządowcy, parlamentarzyści i reprezentanci Rządu RP. Zadowolenie z tego, że możemy nieść realną zmianę poprzez zakup sprzętu medycznego dla szpitali w całej Polsce, jak i duma z tego, że akcja ta realnie wpływa na pozytywne zachowania społeczne, szerzenie wrażliwości i empatii- to największa nagroda za społecznie włożony czas i wysiłek w tysiące godzin potrzebnych na realizację działań na tak dużą skalę.
Czy był jakiś moment tej edycji, który szczególnie zapadł Pani w pamięć? Może wzruszająca historia, która pokazuje siłę tej akcji?
Takich momentów było wiele, wśród nich filmiki, które publikowały placówki edukacyjne i znane osoby na swoich profilach społecznościowych. Wciąż można je zobaczyć pod hasztagiem akcji #fioletowelove2024, np. na platformie Facebook. Doskonale pamiętam jeden z pierwszych postów, gdzie przedszkolaki zasadziły fioletowe krokusy przy swojej placówce z nauczycielami wychowania przedszkolnego w geście solidarności z wcześniakami, bo fioletowy to kolor wsparcia akcji dla wcześniaków.
Pamiętam, że kiedy zobaczyłam placówkę, która w ramach akcji #fioletowelove zorganizowała kurs pierwszej pomocy, to pomyślałam, że właśnie robimy coś niesamowitego. Osobiście zalałam się łzami, kiedy zobaczyłam jak jeden ze specjalnych ośrodków szkolno- wychowawczych wykorzystał syntezator do czytania, aby podopieczni placówki mogli w aktywizujący sposób i w odniesieniu do ich możliwości odsłuchać wierszyk, który napisałam pod kątem tej akcji pod nazwą „Kangurek Oli”. Zarówno wiersz, jak i opowiadanie dla starszych dzieci są pod tym samym tytułem oraz pozostałe materiały dydaktyczne, zostały napisane przeze mnie jako pedagoga edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej, a uzyskały recenzję psychologa dziecięcego, uznanie kuratorów oświaty oraz nauczycieli i dyrekcji placówek edukacyjno – wychowawczych.
Czy wsparcie dla wcześniaków wykracza poza szpitale i placówki medyczne?
Poruszyły mnie zbiórki rzeczy na rzecz dziecięcych hospicjów, współtowarzyszące akcji. Niestety, wcześniactwo czasami nie pozostawia równych szans zdrowotnych niemowlętom i zostają one objęte opieką, której celem jest dbanie o ich jakość życia. Skalę akcji pokazało mi także to, że do akcji dołączyły rodziny zastępcze, adopcyjne, rodzinne domy dziecka…
Ujęły mnie również zbiórki, aukcje i kiermasze żywieniowe, które zorganizowali uczniowie, dzieci, rodzice i nauczyciele, aby wesprzeć zakup sprzętu medycznego dla oddziałów neonatologicznych w całej Polsce, gdzie ratowane jest zdrowie i życie niemowląt. Było mi niezwykle miło, widząc, że realną zmianę niesiemy razem, kiedy pojawiały się posty i filmiki zespołów szpitali neonatologicznych w całej Polsce.
Czy często zdarzają się takie spontaniczne prośby o materiały i jak na nie reagujecie?
Akcję #foiletowelove organizujemy społecznie, wkładając w nią własny czas, zasoby i fundusze. Kiedy jednak otrzymaliśmy zapytanie od pracowników przedszkola, czy moglibyśmy im wysłać ulotki, żeby w Światowy Dzień Wcześniaka przeszli się wspólnie z dziećmi na spacer i rozdali je wśród swojej lokalnej społeczności, to stanęliśmy na głowie jako zespół Fundacji OliEdu, żeby szybko zorganizować ich przygotowanie, wydruk i dostarczenie do placówki oddalonej dziesiątki kilometrów od nas.
Wciąż jestem pod wrażeniem nieograniczonej kreatywności w tworzeniu fioletowych serc, np. „szpaler serc”, serca z masy solnej, plasteliny, farby, modeliny, bibuły, kolorowego papieru, fioletowych piórek, utworzone z rąk, ustawienia się uczniów w kształcie serca, podświetlanie szkół i przedszkoli na kolor fioletowy czy rysowanie kangurka Oli, będącego bohaterem wierszyka i opowiadania akcji.
Starsi uczniowie organizowali wielkie wydarzenia taneczno – sportowe w swoich placówkach oraz nagrywali merytoryczne filmiki, przekazujące informacje o wcześniakach, które wcześniej od nas otrzymały w materiałach dydaktycznych i zachęcały do wpłat na sprzęt medyczny. Jest zbyt wiele niezwykłych momentów tej akcji, aby wybrać tylko jeden…
Już 18 lutego spotkacie się w Krakowie, by podsumować tegoroczną akcję. Co sprawia, że ta gala będzie wyjątkowa?
Zarówno fakt, że przyjadą na nią przedstawiciele placówek edukacyjno – oświatowych z całej Polski, jak i to, że dołączą do niej rodzice wcześniaków, wcześniaki, samorządowcy, parlamentarzyści oraz zostanie przekazany głos ministerstwa z rządu, wspierający ogólnopolską akcję edukacyjno – zdrowotną #fioletowelove. Poinformujemy także o zebranej kwocie ze zbiórki, ilości szpitali, które weprzemy w całej Polsce oraz będzie to okazja do wspólnych rozmów, wspomnień i refleksji nad działaniami w ramach akcji, aby służyły one najlepiej jak to możliwe całemu społeczeństwu.
Ponad 400 placówek, niemal 20 szpitali, setki zaangażowanych osób – jak udaje się koordynować tak dużą inicjatywę?
Wymaga to niezwykle precyzyjnego przygotowania, ogromnej ilości włożonej pracy w czasie własnym, zespołu pełnego pasji i determinacji, gotowego do zmian i nagłych wyzwań… Najważniejsze, że działamy z potrzeby serca w imieniu naszych dzieci i dla naszych dzieci oraz po to, aby wprowadzać realne zmiany w zakresie opieki nad niemowlętami i wsparcia dla dzieci urodzonych przedwcześnie oraz ich rodzin! Świadomość, jak duże są potrzeby w tych obszarach napędza nas do tego, że trzeba podejmować tak ważne inicjatywy, a wspaniałe zaangażowanie społeczeństwa, jakie wszyscy możemy obserwować pokazuje, że zdecydowanie warto i trzeba robić jeszcze więcej!
Podczas gali pojawią się nauczyciele, lekarze, samorządowcy – jak ważna jest dla Fundacji ta społeczna jedność?
Niezwykle istotne jest dla nas to, aby nieustannie tworzyć społeczną platformę do dialogu dla osób, które są reprezentowane przez różne grupy. Wierzymy, że ich bliska współpraca, komunikacja i zrozumienie swoich potrzeb oraz możliwości mogą przynieść wiele dobrego dla każdego z nas, a w szczególności dla środowiska rodzin dzieci urodzonych przedwcześnie. Włączamy w swoje działania każdego, kto jest nimi zainteresowany.
Na przyład w tym tygodniu otrzymaliśmy zapytanie od placówki, która realizuje zajęcia edukacyjno – rozwojowe dla dzieci w Krakowie, czy mogliby dołączyć ich do naszej gali #fioletowelove, ponieważ chcieliby zostać częścią tej społeczności, a informacje o akcji przekazała im dyrektor przedszkola z innego miasta w Polsce… Ten efekt kuli śnieżnej pokazuje nam, że działania, które zainicjowaliśmy w Krakowie, w Małopolsce, stopniowo rozrosły się na ogromną skalę, a dokładniej na całą Polskę! Jesteśmy przekonani, że tak dobrej zmiany nie da się zatrzymać, co w kolejnych latach pozwoli nam działać jeszcze szerzej, skuteczniej i zbierać jeszcze więcej funduszy na zakup sprzętu medycznego ratującego zdrowie i życie niemowląt w naszym kraju.
Wolontariusze to dusza każdej inicjatywy – jak wygląda ich rola w Fundacji OliEdu?
Każdy z członków Fundacji OliEdu działał w wolontariacie czasach szkolnych i studenckich, np. dla osób z niepełnosprawnościami, dla wychowanków domów dziecka, w ochotniczym pogotowiu ratunkowym czy na rzecz zwierząt, dlatego z tak wielką pasją angażujemy w nasze działania młodzież, która chce poświęcać swój wolny czas po szkole lub zajęciach, aby zrobić coś dla innych. Wolontariusze pomagają nam w zadaniach administracyjnych, z zakresu mediów społecznościowych, szykując materiały związane z akcją, upominki dla uczestników, które możemy zorganizować dzięki darczyńczom. Uchylę także rąbka tajemnicy, że to właśnie wolontariusze będą czytać oficjalne listy od osób, które objęły akcję honorowym patronatem, ale nie będą w stanie dołączyć do wydarzenia 18.02.25, rozpoczynającego się o godz. 10.00 w Krakowie w hotelu Galaxy.
Zależy mi na tym, aby wolontariusze zaangażowani w #fioletowelove nabierali praktycznych umiejętności potrzebnych w dorosłym życiu społeczno – zawodowym, jak np. zarządzanie zadaniami i branie za nie odpowiedzialności, asystowanie przy dużym projekcie i wdrażanie własnej inicjatywy, komunikacja w mediach społecznościowych, praca z narzędziami zdalnymi i pakietem Office, wystąpienia publiczne, itp.
Widzimy, że #fioletowelove rośnie z roku na rok. Co dalej? Czy są już plany na przyszłość? #fioletowelove już akcja już nie tylko ogólnopolska, ale także całoroczna.
Mamy wiele planów i marzeń, związanych z realizacją dalszych działań i ich skalą. Wiele od tego zależy jednak od ewentualnych darczyńców, sponsorów, partnerów i wolontariuszy, ponieważ członkowie Fundacji OliEdu realizują tę inicjatywę całkowicie społecznie. Nie mamy aktualnie żadnego miejskiego, wojewódzkiego, ogólnopolskiego czy rządowego projektu lub grantu, w ramach którego moglibyśmy zrobić jeszcze więcej. Czekamy także na darczyńców lub przelewy tytułem „darowizna” na konto Fundacji OliEdu na stronie internetowej, aby móc realnie zaplanować kolejne kroki.
W tym miesiącu wysłaliśmy ankiety ewaluacyjne do dyrekcji placówek edukacyjno – oświatowych i mam głosy już ponad 100 przedstawicieli, którzy podzielili się z nami swoją opinią dotyczącą akcji, wskazówkami i pomysłami na dalsze działania.
Czy będziemy w stanie je zrealizować? Zależy to od tego, jakie finansowanie dla #fioletowelove uda nam się zorganizować, ponieważ pomysłów i pasji do działania nam nie brakuje. Trzeba jednak mieć świadomość, że organizacja akcji ogólnopolskiej to także ogromne koszty, związane np. z promocją wydarzenia, przygotowaniem materiałów graficznych, informacyjnych i ich wydrukiem, zamówieniem gadzetów, transportem i pobytami w innych miastach, co jest związane z wizytami w placówkach, a także u firm, które zgodzą się na przekazanie określonej ilości ich produktów zaangażowanym uczestnikom akcji czy wysyłkami tych produktów i innych materiałów pocztą lub kurierem… Taka akcja to także koszty związane z utrzymaniem i prowadzeniem strony internetowej oraz wielu profilów w mediach społecznościowych. Na chwilę obecną koszty te pokrywają całkowicie członkowie Fundacji OliEdu z prywatnych zasobów, czyli swoich pensji z pracy poza Fundacją i oszczędności.
Praca w Fundacji to nie tylko działania organizacyjne, ale też ogrom emocji. Co daje Pani największą radość i satysfakcję?
Świadomość, że możemy pomóc w ratowaniu zdrowia, a nawet życia przedwcześnie urodzonych dzieci. To, że możemy wesprzeć jakość opieki nad przedwcześnie urodzonymi dziećmi i dać wsparcie ich rodzicom. Dzięki akcji #fioletowelove niektórzy rodzicie po raz pierwszy otworzyli się i opowiedzieli o swoich przeżyciach, trudnościach i wzruszeniach związanych z opieką nad wcześniakami lub pobytem dziecka w szpitalu. Mówili, że dało im to ogromną ulgę, świadomość, że biorą udział w ważnej misji zdrowotnej i społecznej oraz więcej pewności siebie…
Fakt, że szerzymy merytoryczną wiedzę, dzięki zespołom medycznym, z którymi współdziałamy, kształtujemy empatię i pozytywne postawy społeczne, to ogólnie większa wrażliwość międzyludzką w zakresie trudnych tematów zdrowotnych, które nie są wcale takie łatwe do komunikacji i oswojenia, bo to ogromne wyzwanie.
Gdyby mogła Pani przekazać jedno najważniejsze przesłanie wszystkim, którzy wzięli udział w akcji – co by to było?
Jesteście wspaniali – działamy dalej i jeszcze więcej.
Artykuł Od lokalnej inicjatywy do ogólnopolskiego ruchu. Jak #fioletowelove jednoczy ludzi dla wcześniaków (ROZMOWA) pochodzi z serwisu KRKnews.