Nie patrzyła na znaki, doprowadziła do zderzenia trzech aut. Obywatelka Ukrainy twierdziła, że to nie jej wina (zdjęcia)

Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia trzech aut, jakie miało miejsce na lubelskim Kośminku. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Kwi 25, 2025 - 22:04
 0
Nie patrzyła na znaki, doprowadziła do zderzenia trzech aut. Obywatelka Ukrainy twierdziła, że to nie jej wina (zdjęcia)

Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 19 na ul. Długiej w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Pawią zderzyły się trzy samochody osobowe: citroen, opel i toyota . Na miejscu interweniowała policja.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierująca citroenem obywatelka Ukrainy poruszała się ul. Długą od strony ul. Krańcowej. Wjeżdżając na skrzyżowanie nie zastosowała się do oznakowania, a tym samym nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu. Doprowadziła do zderzenia z oplem, którego kierowca jechał ul. Pawią w stronę ul. Kunickiego. Wytrącone z toru jazdy auto uderzyło jeszcze w toyotę oczekującą na możliwość wjazdu na skrzyżowanie.

Podróżujące autami osoby nie wymagały pomocy medycznej. Kobieta nie poczuwała się do winy. Twierdziła bowiem, że kierowca opla poruszał się z nadmierną prędkością. Policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako kolizję.

Nie patrzyła na znaki, doprowadziła do zderzenia trzech aut. Obywatelka Ukrainy twierdziła, że to nie jej wina (zdjęcia)

Nie patrzyła na znaki, doprowadziła do zderzenia trzech aut. Obywatelka Ukrainy twierdziła, że to nie jej wina (zdjęcia)

Nie patrzyła na znaki, doprowadziła do zderzenia trzech aut. Obywatelka Ukrainy twierdziła, że to nie jej wina (zdjęcia)