
Pierwsza połowa kwietnia w pogodzie zaskoczy Polaków. Najpierw przyjdzie fala ciepła, a potem gwałtownie się ochłodzi. W pierwszym tygodniu nowego miesiąca będą możliwe... burze śnieżne.
Kwiecień zacznie się ciepło. Dodatnia anomalia temperatury będzie wyraźna. Taka pogoda utrzyma się aż do 4 kwietnia – podają Fani Pogody. W tym czasie w wielu miejscach Polski będzie około 9-21 stopni.
W najbliższą środę (2 kwietnia) i czwartek nadejdzie kulminacja ocieplenia. W znacznej części Polski, poza wybrzeżem i Podhalem, temperatura wyniesie przynajmniej 15 stopni, a miejscami może osiągnąć nawet 19-21 stopni! W tym czasie w Polsce obędzie się bez przymrozków. Temperatura będzie charakterystyczna dla wiosny termicznej.
Prognoza pogody. Powrót zimy w kwietniu
Chłodniej będzie tylko nad morzem i w okolicach gór. Ale taka ciepła pogoda nie potrwa długo. Już 5 kwietnia nastąpi napływ zimnego powietrza arktycznego, które obniży temperatury, zwłaszcza nocą i rano, kiedy pojawi się mróz.
Kulminacja fali zimna przyjdzie między 5 a 8 kwietnia. W ciągu dnia nie będzie cieplej niż 2-8 stopni. W tym czasie w Polsce mogą pojawić się burze śnieżne.
Opady śniegu będą najbardziej prawdopodobne w rejonach podgórskich i górskich. Potem będzie stopniowo robiło się cieplej. Jednak przymrozki w nocy wcale tak łatwo nie ustąpią.
Prognozowana ujemna anomalia temperatury od 31 marca do 6 kwietnia:
Do mniej więcej 8 kwietnia mróz w Polsce ma występować przez około 5-7 dni, głównie nocą. Dlatego w tym czasie trzeba będzie chronić rośliny przez przemarznięciem. Nie jest dla nich optymistyczne też to, że kwiecień będzie raczej suchym miesiącem.
Temperatury (przy gruncie) mogą spaść nawet do -15 stopni. Średnia temperatura obniży się wyraźnie poniżej normy klimatycznej nawet o 6-14 stopni – podają Fani Pogody.
Wiele osób może wówczas przeżyć szok termiczny, gdyż w krótkim czasie temperatura spadnie nawet o 15-20 stopni.
Cieplejsze dni mają nadejść w Polsce dopiero w drugiej dekadzie kwietnia, jak już wiele razy informowaliśmy w naTemat.