
Odnaleziono ciała trzech z czterech zaginionych żołnierzy – poinformowały władze. Prezydent Litwy przekazał, że trwają poszukiwania ostatniego z nich.
Informację te przekazało biuro amerykańskiej armii na Europę i Afrykę. Litewskie ministerstwo obrony podało wcześniej, że po sześciu dniach poszukiwań udało się wyciągnąć zatopiony w bagnie pojazd amerykańskiej armii. Jak podaje WP, oficjalny komunikat w tej sprawie wydał Christopher Norrie, dowódca 3. Dywizji Piechoty.
– Łączymy się w żalu z rodzinami i bliskimi naszych niezwykłych "Dogface Soldiers". Ale poszukiwania nie zakończą się, dopóki wszyscy nie wrócą do domu. Słów nie starczy, by wyrazić naszą wdzięczność wobec tych, którzy nadal pracują dniem i nocą – ich oddanie i wytrwałość są bezcenne – przekazał Norrie.
"Z głębokim smutkiem i żalem przyjąłem wiadomość o tragicznej stracie trzech żołnierzy amerykańskich podczas ćwiczeń szkoleniowych pod dowództwem USA na Litwie. Operacja poszukiwawczo-ratunkowa będzie kontynuowana do momentu odnalezienia czwartego żołnierza" – napisał na X prezydent Litwy Gitanas Nausėda.
Dodał, że "Litwa ich opłakuje wraz z narodem amerykańskim". Złożył kondolencje zarówno w swoim imieniu, jak i narodu litewskiego.
Tożsamość odnalezionych żołnierzy nie zostanie podana, aż do momentu, gdy informacja zostanie przekazana ich rodzinom i najbliższym. Nadal trwają poszukiwania czwartego żołnierza. Uznawany jest za zaginionego. Akcja prowadzona jest przy użyciu specjalistycznego sprzętu.
Odnaleziono ciała amerykańskich żołnierzy na Litwie
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w poniedziałek rano Minister Obrony Narodowej Dovilė Šakalienė poinformowała, że udało się w nocy wyciągnąć transporter opancerzony, ważący około 70 ton Hercules M88 z bagien na poligonie Pabradė. Wjechał on w bagno we wtorek 25 marca, a wraz z nim zniknęło czterech amerykańskich żołnierzy.
Wówczas przekazano, że szukają ich szukają żołnierze amerykańscy, litewscy, straż graniczna i prywatne firmy. Wszystko stało się zaledwie kilkanaście kilometrów od granicy z Białorusią.
Akcja ratunkowa była niezwykle trudna. Na poligon w Pabradė systematycznie zwożono coraz cięższy sprzęt, osuszano bagno. W czwartek ruszyła tam też grupa kilkudziesięciu polskich żołnierzy z ciężkim sprzętem i płetwonurków. Informował o tym wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.