Ministerstwo moralnej paniki - recenzja książki
W końcu udało mi się przeczytać Ministerstwo moralnej paniki od wydawnictwa Tajfuny. To na pewno oryginalna pozycja, która wstrząsnęła wieloma czytelnikami, ale mną – nie do końca.Cieszy mnie, że na naszym rodzimym rynku pojawia się coraz więcej azjatyckich autorów, a nie tylko kolejne nowości i reedycje powieści Harukiego Murakamiego. Zwykle są to książki japońskich i koreańskich pisarzy. Nagły i dynamiczny wzrost popularności tych drugich jest zapewne pokłosiem globalnej fali hallyu, sukcesu Squid Game w streamingu i...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl


Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl