Mattias Skjelmose: „Jechałem głównie po miejsce na podium”
Niedzielne Amstel Gold Race okazało się być naprawdę genialnym wyścigiem. Na trasie działo się wiele, a finału przed rozpoczęciem zmagań nie wymyśliłby chyba nikt. Mattias Skjelmose godzący na finiszu Tadeja Pogačara i Remco Evenepoela był niemałą niespodzianką, a sam Duńczyk przyznawał na mecie, że długo nie docierało do niego to co zdołał osiągnąć. Do pewnego […] The post Mattias Skjelmose: „Jechałem głównie po miejsce na podium” first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

Niedzielne Amstel Gold Race okazało się być naprawdę genialnym wyścigiem. Na trasie działo się wiele, a finału przed rozpoczęciem zmagań nie wymyśliłby chyba nikt. Mattias Skjelmose godzący na finiszu Tadeja Pogačara i Remco Evenepoela był niemałą niespodzianką, a sam Duńczyk przyznawał na mecie, że długo nie docierało do niego to co zdołał osiągnąć.
Do pewnego momentu 59. edycja Amstel Gold Race układała się jak wiele innych klasyków w ostatnich sezonach – Tadej Pogačar zaatakował, a reszta stawki z minuty na minutę potrzebowała coraz dłuższych prostych by choć na chwilę widzieć plecy uciekającego Słoweńca. W pewnym momencie wydarzyło się jednak coś, na co czekało wielu kibiców – rywale nie pogodzili się z walką o 2. miejsce, ale rozpoczęli pogoń. Mocno szarpał Mattias Skjelmose (Lidl-Trek), do którego dołączył Remco Evenepoel (Soudal Quick-Step). Duńczyk mocno skorzystał na wsparciu Belga, a zgodnie współpracujący duet ostatecznie dopadł do Słoweńca i obejrzeliśmy trójkowy finisz. Mattias Skjelmose nie ukrywał na mecie, że wszystko to kosztowało go niezwykle wiele sił.
Byłem kompletnie wyczerpany. Ciągle powtarzałem Remco, że jestem pusty i że musi sam pracować na podjazdach. Byłem naprawdę na granicy swoich możliwości i jechałem głównie po miejsce na podium, ponieważ to już byłby dla mnie dobry wynik. Chciałem utrzymać się jak najwyżej, dopiero na koniec pojawiła się myśl o tym, że jeszcze czeka mnie sprint. Spodziewałem się, że dostanę skurczu lub coś innego mnie zatrzyma. Chciałem ustawić się z prawej strony, ponieważ wiatr wiał z lewej, ale Evenepoel i Pogačar również trzymali się prawej barierki, więc musiałem ruszyć w lewo. Tego co działo się dalej po prostu nie pamiętam, nie wiem jak udało mi się wygrać
— opowiadał na gorąco Mattias Skjelmose.
Duńczyk z Lidl-Trek bardzo emocjonalnie zareagował na swoje zwycięstwo. Jak się okazuje ostatnie miesiące były dla niego wymagające psychicznie, dodatkowo miesiąc temu zmarł bliski mu dziadek. To właśnie jemu została zadecydowana ta wygrana.
To wiele znaczy. Miałem dużo pecha w tym sezonie, wszystko co mnie spotykało było bardzo wymagające psychicznie. Niecały miesiąc temu straciłem też dziadka. Chciałem zadedykować mu to zwycięstwo
— dodał Mattias Skjelmose.
Tym samym 24-latek odniósł w niedzielę swoją 12. zawodową wygraną w karierze, ale bez wątpienia jedną z najcenniejszych. Triumf w Amstel Gold Race wydaje się bowiem być drugim obok zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Tour de Suisse z 2023 roku najważniejszym sukcesem w karierze wciąż stosunkowo młodego Duńczyka. Ten teraz ma w swoim kalendarzu Strzałę Walońską (23.04), Liège-Bastogne-Liège (27.04), Critérium du Dauphiné (8-15.06) oraz Tour de France (5-27.07).The post Mattias Skjelmose: „Jechałem głównie po miejsce na podium” first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.