Liège-Bastogne-Liège 2025: Tadej Pogačar zdeklasował rywali

Zwycięstwem Tadeja Pogačara zakończyła się 111. edycja Liège-Bastogne-Liège. Mistrz świata odjechał od rywali na Côte de La Redoute, zbudował sobie duża przewagę i pewnie sięgnął po swoje 9. monumentalne zwycięstwo w karierze. Podium uzupełnili po dwójkowej akcji Giulio Ciccone oraz Ben Healy. Trasa 111. edycji Liège-Bastogne-Liège liczyła sobie 252 kilometry i po raz kolejny faktycznie […] The post Liège-Bastogne-Liège 2025: Tadej Pogačar zdeklasował rywali first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

Kwi 27, 2025 - 16:10
 0
Liège-Bastogne-Liège 2025: Tadej Pogačar zdeklasował rywali

Zwycięstwem Tadeja Pogačara zakończyła się 111. edycja Liège-Bastogne-Liège. Mistrz świata odjechał od rywali na Côte de La Redoute, zbudował sobie duża przewagę i pewnie sięgnął po swoje 9. monumentalne zwycięstwo w karierze. Podium uzupełnili po dwójkowej akcji Giulio Ciccone oraz Ben Healy.

Trasa 111. edycji Liège-Bastogne-Liège liczyła sobie 252 kilometry i po raz kolejny faktycznie prowadziła między tytułowymi miastami – zobaczymyśmy układ trasy, który jest mniej więcej stały od edycji z 2019 roku, kiedy to wyścig powrócił z metą na ulice Liège. Po drodze do tytułowego Bastogne, które kolarze odwiedzili już po nieco ponad 80 kilometrach jazdy na zawodników czekał zaledwie 1 z 11 oznakowanych podjazdów, a mianowicie Côte de Saint-Roch (900 m; 11,2%). Emocje i trudności zaczynały się zatem na powrocie do Liège, a tych było co nie miara – w sumie organizatorzy ponownie nazbierali na trasie przeszło 4 tysiące metrów przewyższenia, a złożyły się na nie pokonywane kolejno po sobie Col de Haussire (3,9 km; 7,2%), Côte de Mont-le-Soie (1,8 km; 7,5%), Côte de Wanne (2,8 km; 4,6%), Côte de Stockeu (1 km; 12%), Côte de la Haute-Levée (3 km; 6,3%), Col du Rosier (4,5 km; 5,6%) czy Côte de Desnié (1,6 km; 7,3%), a następnie najsłynniejsze na trasie, oddalone od mety o 34 kilometry Côte de La Redoute (1,6 km; 9,4%), a po nim jeszcze Côte des Forges (1,3 km; 7,8%) oraz finałowe Côte de la Roche-aux-Faucons (1,3 km; 11%), z którego szczytu do mety pozostawało zaledwie 12 kilometrów, na które to składał się lżejszy, nie opisywany na oficjalnym profilu podjazd (2,1 km, 4,5%), zjazd do Liège oraz płaski finał na ulicach tego miasta.

Pierwsze kilometry 111. edycji Liège-Bastogne-Liège zostały pokonane bardzo szybko. W peletonie obserwowaliśmy wiele ataków, ale główna grupa nie chciała odpuścić żadnego z uciekinierów. Ostatecznie po ponad pół godziny przeciągania liny oderwało się aż 12 kolarzy, a wśród nich było 3 przedstawicieli Wagner Bazin WB – Ceriel Desal, Johan Meens i Henri-François Renard-Haquin, a także Hannes Wilksch (Tudor Pro Cycling Team), Stan Van Tricht (Alpecin-Deceuninck), Jack Haig (Bahrain-Victorious), Sakarias Koller Løland (Uno-X Mobility), Kamiel Bonneu (Intermarché – Wanty), Eduardo Sepúlveda (Lotto), Rayan Boulahoite i Valentin Retailleau (TotalEnergies) oraz Mathis Le Berre (Arkéa – B&B Hotels).

Już na przeszło 200 kilometrów przed metą stawkę opuścił pierwszy z kolarzy z szerokiego grona faworytów – zmagający się z kłopotami fizycznymi oraz rodzinnymi Maxim Van Gils (Red Bull – BORA – hansgrohe). Wyścig tymczasem toczył się swoim, z kilometra na kilometr coraz wolniejszym rytmem, a do Bastogne ucieczka dotarła niemal 6 minut przed peletonem.

Na 135 kilometrów przed metą, podczas wspinaczki pod Col de Haussire (3,9 km; 7,2%), zobaczyliśmy pierwszy atak z peletonu. Za plecami ucieczki mocno ruszył Bob Jungels (INEOS Grenadiers) – zwycięzca Liège-Bastogne-Liège z 2018 roku. Po chwili do Luksemburczyka dołączył jego klubowy kolega Tobias Foss i dwójka ta rozpoczęła swoją pogoń za ucieczką. Na 120 kilometrów przed metą mieli 3 minuty straty do takowej i około 1,5 minuty zapasu nad peletonem.

Z czasem stało się jasne, że dwójka kolarzy INEOS Grenadiers nie przeskoczy do ucieczki – główna grupa dopadła ich na nieco ponad 80 kilometrów przed metą. Niedługo później peleton zaczął doganiać także i harcowników, albowiem odjazd zaczął się dzielić, a jego przewaga spadła do poziomu niespełna minuty. Ostatecznie ucieczka dnia przeszła do historii na 60 kilometrów przed metą.

Na tym etapie rywalizacji główny ciężar pracy brali na siebie w peletonie kolarze UAE Team Emirates – XRG, ale bardzo czujnie jechał także pociąg Lidl-Trek. Wszystko to zaprowadziło około 100-osobową grupę do najważniejszej części wyścigu, którą zobaczyć można na poniższym profilu.

Na Côte de La Redoute (1,6 km; 9,4%), zgodnie z przewidywaniami, zobaczyliśmy atak Tadeja Pogačara (UAE Team Emirates – XRG). Co jednak było niespodziewane to fakt, że fatalnie w tym momencie pozycjonowany w peletonie był Remco Evenepoel (Soudal Quick-Step), który będąc całkowicie zablokowanym nie miał jak odpowiedzieć na przyspieszenie Słoweńca. Na to reagować próbowali za to m.in. Julian Alaphilippe (Tudor Pro Cycling Team) czy Giulio Ciccone i Thibau Nys (Lidl-Trek). Z walki w wyniku defektu wypadł za to 2. przed rokiem Romain Bardet (Team Picnic PostNL).

O dziwo to nie na szczycie Côte de La Redoute Tadej Pogačar zbudował sobie dużą przewagę, a dopiero na odcinku po tej wspinaczce. Z tyłu brakowało bowiem współpracy, a drugą grupę utworzyli finalnie Tom Pidcock (Q36.5 Pro Cycling Team), Julian Alaphilippe (Tudor Pro Cycling Team), Giulio Ciccone (Lidl-Trek) i Ben Healy (EF Education – EasyPost), którzy na 28 kilometrów przed metą tracili do Słoweńca około 35 sekund. Minutę straty notował zaś większy peleton, w którym wszyscy obserwowali co zrobi jadący w nim Remco Evenepoel.

Na Côte des Forges (1,3 km; 7,8%) praktycznie jasnym stało się, że nic już nie jest w stanie zatrzymać Tadeja Pogačara w drodze do 9. zwycięstwa w monumencie w karierze kolarza UAE Team Emirates – XRG. Otwarta była za to cały czas walka o miejsce na podium, a do wymienionej akapit temu czwórki przeskoczyć próbowali Brandon McNulty (UAE Team Emirates – XRG), wracający do ścigania po kontuzji Carlos Rodríguez (INEOS Grenadiers), Alex Baudin i Neilson Powless (EF Education – EasyPost) oraz Mauro Schmid (Team Jayco AlUla). Pogoń na Côte des Forges skasował jednak swoim skokiem Remco Evenepoel, który na tym etapie rywalizacji tracił niemal 1,5 minuty do jadącego na czele Słoweńca.

Ostatnią dużą trudnością dnia było Côte de la Roche-aux-Faucons (1,3 km; 11%). Tadej Pogačar utrzymywał na nim ponad minutę przewagi, a za jego plecami we dwóch oderwali się Giulio Ciccone i Ben Healy. Z dużego peletonu z tyłu przeskoczyć spróbował z kolei Guillaume Martin (Groupama-FDJ), ale na szczycie różnice między kolejnymi grupkami były naprawdę niewielkie.

Tadej Pogačar na dojeździe do Liège mógł już tylko żałować, że niewiele zabrakło by wygrał przed tygodniem Amstel Gold Race. Wówczas Słoweniec byłby 3. w historii kolarzem, który zwyciężyłby w jednym roku we wszystkich trzech klasykach wchodzących w skład tryptyku ardeńskiego w jednym roku. 26-latek, który triumfował dziś w swoim 9. monumencie w karierze, z pewnością jednak jeszcze spróbuje dołączyć do Davide Rebellina (2004) i Philippe’a Gilberta (2011) w kolejnych latach.

Z tyłu tymczasem piękną walkę cały czas toczyli Ben Healy i Giulio Ciccone, którzy opierali się goniącemu peletonowi. Irlandczyk i Włoch wpadli na ulice Liège z kilkunastosekundową przewagą nad główną grupą, a w dwójkowym finiszu o 2. miejsce lepszy okazał się być Giulio Ciccone. Podium uzupełnił Ben Healy, a peleton przyprowadził Simone Velasco (XDS Astana Team).

Wyniki 111. Liège-Bastogne-Liège:

Wyniki dostarcza FirstCycling.comThe post Liège-Bastogne-Liège 2025: Tadej Pogačar zdeklasował rywali first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.