Ks. prof. Bortkiewicz: „Mową nienawiści” nazywa się głoszenie prawdy

– Prawda jest cenzurowana, jest szykanowana, jest represjonowana – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz w rozmowie z PCh24TV. Jak wskazywał, pod pojęciem walki z „mową nienawiści” kryje się tak naprawdę cenzura prawdy i ograniczenie możliwości jej głoszenia.

Ksiądz prof. Bortkiewicz odniósł się do problemów jakie w związku z ustawą o tzw. „mowie nienawiści” mogą spotkać Kościół i jego duszpasterzy. Jego zdaniem, możemy spodziewać się represji np. za nazwanie aborcji zabójstwem nienarodzonych. A przecież to stwierdzenie jest wyrazem prawdy empirycznej, bo życie ludzkie rozpoczyna się już od momentu poczęcia.

– Niezależnie od tego, ile kryteriów uczłowieczenia będziemy wprowadzać, to od momentu poczęcia, od momentu zapłodnienia dokonuje się proces rozwojowy, fizjologiczny, morfologiczny, embriologiczny człowieka – powiedział bioetyk. Przerwanie jego życia jest zatem moralnie niedopuszczalne. – Aborcja jest aktem zabójstwa, przerwania życia. Jest aktem intrinsece malum, wewnętrznie złym, który nie może zostać w żadnych okolicznościach, w żadnym przypadku usprawiedliwiony – dodał.

Jak podkreślił, ochrona życia poczętego nie wynika z „wymysłu Kościoła”, ale jest ona głęboko wpisana w naturę ludzką. – Tak podpowiada jakiekolwiek elementarne podejście humanistyczne, które liczy się z prawdą i godnością człowieka jako osoby ludzkiej – zauważył kapłan.

Ale tzw. aborcja nie jest jedynym tematem, o którym nie będzie można mówić prawdy. To samo będzie się tyczyć np. in vitro czy eutanazji. Według ks. prof. Bortkiewicza, gdybyśmy chcieli podporządkować się ustawie o „mowie nienawiści”, musielibyśmy wymazać całe strony Biblii, które nie mieszczą się w katalogu treści „tolerancyjnych”. – Cały szereg słów Chrystusa Pana, które jednoznacznie piętnują zło moralne, kwalifikuje się do wyrzucenia. Musielibyśmy wyrzucić nauczanie Kościoła, musielibyśmy wyrzucić Katechizm – podkreślił kapłan. Musielibyśmy zrezygnować ze swojej tożsamości jako katolicy, jako Kościół – dodał.

Duchowny zaznaczył, że kiedy prawda nazywana jest „mową nienawiści”, to można mieć obawę, że przeciwko niej będą wymierzane pewne działania, a tłumaczone one będą „tolerancją” bądź „empatią”. – Wykorzystując metodologię opisaną przez Orwella, „mową nienawiści” nazywa się prawdę: głoszenie prawdy, przepowiadanie prawdy, obronę prawdy. Prawda jest cenzurowana, jest szykanowana, jest represjonowana – powiedział duchowny.

A ponieważ Kościół katolicki odważnie tę prawdę głosi, ustawa o „mowie nienawiści” w rzeczywistości jest atakiem na jego doktrynę. – Kościół jest jedyną instytucją, która niezmiennie i konsekwentnie stoi na straży prawdy o człowieku rozumianym integralnie, a więc człowieku jako jedności duszy i ciała; człowieku, który jest immanentny i transcendentny zarazem; człowieku, który jest powołany do wieczności i życia wiecznego. (…) Chrześcijaństwo jest tą religią, w której Bóg stał się człowiekiem i utożsamił się z człowiekiem – podkreślił rozmówca PCh24.TV. – Głównym przedmiotem tego ataku w postaci mowy nienawiści jest więc orędzie ewangeliczne głoszone przez Kościół – dodał.

Kapłan wyraził głębokie przekonanie, że duszpasterze nie ugną się pod presją rządu czy rewolucyjnej części społeczeństwa i będą nadal odważnie głosić prawdę. – Póki jest Kościół żywy i prawdziwy, póki są w nim duszpasterze, niezależnie od wszystkich naszych słabości, jestem przekonany, że głoszenie prawdy i Ewangelii będzie się dokonywało – zapewnił ks. prof. Bortkiewicz.

Źródło: PCh24TV

AF

Dziś cenzurują Kościół – jutro zabronią Ci wierzyć!

Sejm uchwalił projekt Ustawy o penalizacji tzw. „mowy nienawiści”, który obecnie znajduje się w Senacie. Apelujemy już teraz do Prezydenta Dudy o zawetowanie tej szkodliwej ustawy!

Zobacz cały program:

Artykuł Ks. prof. Bortkiewicz: „Mową nienawiści” nazywa się głoszenie prawdy pochodzi z serwisu PCH24.pl.