Kontrowersje wokół programu rozwoju infrastruktury sportowej – radny Derewenda krytykuje decyzję ministra Nitrasa

13 marca minister sportu i turystyki Sławomir Nitras ogłosił w Lublinie dwa nowe programy, w tym program rozwoju infrastruktury sportowej. Na jego realizację w całym województwie lubelskim przeznaczono 10,6 mln zł. W ocenie radnego PiS Roberta Derewendy to kwota dalece niewystarczająca, by skutecznie poprawić stan obiektów sportowych.

Mar 20, 2025 - 09:59
 0
Kontrowersje wokół programu rozwoju infrastruktury sportowej – radny Derewenda krytykuje decyzję ministra Nitrasa

Małe środki dla Lublina i regionu

W grudniu 2024 roku rozstrzygnięto program „Sportowa Polska”, w ramach którego przyznano 383 miliony zł na inwestycje sportowe w całym kraju. Spośród niemal 800 wniosków dofinansowanie otrzymało jedynie 206 projektów. Z tej puli dla województwa lubelskiego przeznaczono jedynie 4,93 mln zł na sześć inwestycji. W porównaniu z województwem zachodniopomorskim, które uzyskało 43 mln zł na 17 zadań, dysproporcja jest znacząca.

Politycy PiS podkreślają, że to kolejny przykład marginalizacji regionu. Wskazują, że w ostatnim czasie wstrzymano kilka kluczowych inwestycji. Wśród nich znajduje się plan budowy bazy śmigłowcowej w Lublinie, której realizacja miała przynieść miastu 133 mln zł, jednak program ten został zarzucony, a środki nie trafiły do budżetu Lublina.

Podobna sytuacja dotyczy planowanej rewitalizacji Zalewu Zemborzyckiego. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie przygotowało pięcioetapowy plan modernizacji zbiornika, jednak do tej pory nie zagwarantowano środków na jego realizację.

Robert Derewenda: „Brakuje słów”

Podczas wystąpienia radny Robert Derewenda podkreślił, że ogłoszona przez ministra Nitrasa kwota budzi poważne wątpliwości co do skuteczności programu. Przewiduje on możliwość budowy i modernizacji obiektów sportowych, takich jak hale sportowe, pełnowymiarowe sale gimnastyczne, kryte pływalnie, korty tenisowe czy skateparki. Zdaniem radnego przyznana suma jest jednak na tyle niska, że nie pozwoli na realizację żadnych większych inwestycji w regionie.

– To poniżające, można by powiedzieć, dla naszego miasta, że minister sportu proponuje modernizację, budowę krytych pływalni, hal sportowych, pełnowymiarowych pełnowymiarowych sal sportowych i przewiduje 10,5 miliona na realizację całego programu w całym województwie – powiedział radny.

Przykłady inwestycji pokazują, jak niewielka jest kwota programu

Derewenda przypomniał, że obiekty sportowe budowane w Lublinie w ostatnich latach były o wiele droższe niż cała suma przewidziana na program dla całego województwa. Dla porównania wskazał, że hala sportowa przy I Liceum Ogólnokształcącym w Lublinie kosztowała 13 mln zł. Natomiast kryte pływalnie oddawane do użytku kilkanaście lat temu przewyższały wartością całą kwotę przeznaczoną przez ministerstwo na sport w regionie.

Lista szkół potrzebujących modernizacji – zbyt wiele potrzeb na tak małe środki

Radny zaznaczył również, że sytuacja dotycząca infrastruktury sportowej w Lublinie jest daleka od zadowalającej. W swojej interpelacji do prezydenta miasta Krzysztofa Żuka zapytał o planowane inwestycje w ramach programu. Otrzymane informacje z ratusza pokazały, że lista szkół wymagających modernizacji jest bardzo długa.

– Jeżeli byśmy mieli tego typu programy, jak zaproponował pan minister Sławomir Nitras, to przez 1000 lat prawdopodobnie nie będziemy mogli zmodernizować czy uzupełnić tych zapóźnień, z jakimi mamy do czynienia pod względem infrastruktury sportowej, jeśli chodzi o szkoły w Lublinie – mówił radny.

Derewenda zapytał także, czy podczas rozmów prezydenta Lublina z ministrem sportu i turystyki zwrócono uwagę na to, że kwota programu jest niewystarczająca na realizację jakichkolwiek większych inwestycji w mieście.

„Lublin traktowany jako peryferia”

W ocenie Roberta Derewendy województwo lubelskie jest pomijane w kluczowych inwestycjach rządowych. Wskazał na wcześniejszą decyzję o wyłączeniu regionu z programu rozbudowy kolei w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego, a obecnie na niskie dofinansowanie na rozwój sportowej infrastruktury.

–  Najpierw wycięto Lubelskie z programu rozbudowy kolei związanej z centralnym portem komunikacyjnym. Teraz widzimy, że minister sportu przywozi jakieś ochłapy dla Lublina. No bo jak nazwać, proszę państwa, taki program, który dla całego województwa zakłada nakłady za 10 600 000 i jeszcze w tym programie jest napisane, że możemy budować kryte pływalnie albo pełnowymiarowe sale sportowe. Naprawdę, proszę państwa, brakuje słów. Główny specjalista rządu Tuska to spraw opiłowywania – skwitował radny.

Według Derewendy potrzebne są znacznie większe nakłady finansowe, aby realnie poprawić stan infrastruktury sportowej w regionie. Podkreślił, że będzie nadal interweniował w tej sprawie, aby Lublin i województwo lubelskie otrzymały większe środki na rozwój. W podobnym tonie wypowiadali się inni radni z klubu PiS. Zwracali uwagę, że Lubelszczyzna otrzymuje minimalne środki na inwestycje, co stawia region w niekorzystnej sytuacji w porównaniu z innymi częściami kraju. Podkreślają, że będą domagać się zwiększenia nakładów na rozwój infrastruktury sportowej i komunikacyjnej w województwie.

Kontrowersje wokół programu rozwoju infrastruktury sportowej – radny Derewenda krytykuje decyzję ministra Nitrasa

fot. lublin112.pl