Konferencja przed meczem z Manchesterem City (cz. I): Nie możemy czekać kilka lat, aby móc rywalizować z najlepszymi

Ruben Amorim przyznaje, że Manchester United chce jak najszybciej odzyskać miejsce na szczycie angielskiego futbolu. Aktualnie „Czerwone Diabły” okupują 13....

Kwi 6, 2025 - 11:01
 0
Konferencja przed meczem z Manchesterem City (cz. I): Nie możemy czekać kilka lat, aby móc rywalizować z najlepszymi

Ruben Amorim przyznaje, że Manchester United chce jak najszybciej odzyskać miejsce na szczycie angielskiego futbolu. Aktualnie „Czerwone Diabły” okupują 13. lokatę w Premier League przed derbowym starciem z Manchesterem City na Old Trafford.

Portugalczyk uważa, że klub i zespół przechodzi przez okres krótkoterminowych zmian, dążąc do długoterminowej poprawy. Nasz trener dodaje, że szaleństwem jest wierzyć, że w przyszłym sezonie będziemy zdolni walczyć o najważniejsze trofea, ale też nie jest w jego naturze sądzić, iż powrót do rywalizacji zajmie nam długie lata.

Ruben, zacznijmy jak zwykle. Jak wygląda drużyna? Czy ktoś wrócił? Czy ktoś został wykluczony z gry?

– Myślę, że Kobbie Mainoo wraca do treningów, więc zobaczymy i ocenimy to tuż przed meczem. Oczywiście, nie będzie w stanie rozegrać pełnego spotkania, ponieważ dawno nie trenował z całą grupą. Matthijs de Ligt ma jakiś problem. Coś mu się stało podczas meczu z Nottingham Forest i musimy to ocenić. Myślę, że reszta jest w porządku.

Oczywiście, gdy pojawia się terminarz, Manchester City jest jednym z tych najważniejszych meczów, na które fani Manchesteru United zwracają uwagę, ale w czwartek czeka was tak ważne spotkanie, a niektórzy zawodnicy wracają do zdrowia. Czy zamierzasz rotować składem? Czy możesz sobie pozwolić na coś takiego podczas derbów?

– Nie, będziemy koncentrować się na każdym meczu z osobna. Mamy kilka dni, aby odzyskać siły, a potem czeka nas kilka kolejnych spotkań. Myślę, że skupiamy się na spotkaniu w Premier League. Chcemy wygrać i poprawić naszą pozycję w tabeli, a przede wszystkim pragniemy odnosić zwycięstwa. Będziemy w pełni skupieni na Manchesterze City.

Alejandro Garnacho wystąpił w naprawdę dużej liczbie meczów jako młody zawodnik i może nie do końca spełnia oczekiwania, ale jednocześnie wciąż uczy się, jak grać w piłkę. Jak go oceniasz?

– Sądzę, że robi właściwe rzeczy. Oczywiście, jak każdy zawodnik w naszej drużynie, musi podejmować lepsze decyzje, szczególnie w ostatniej tercji. Może Bruno Fernandes jest tym, który może coś zrobić – asystę lub zdobyć bramkę – bardzo łatwo. Musimy poprawić się jako zespół, aby pomóc Garnacho, ale Garnacho poprawia sposób, w jaki broni, sposób, w jaki biega, więc ciężko pracuje. Musi częściej zdobywać gole i asystować, ale to jasne. Widzę go jako młodego chłopaka, który chce się poprawić, robi to, ale nie jest w świetnej formie w tej chwili. To samo dotyczy innych zawodników.

Chciałbym poznać Twoją reakcję na ogłoszenie Kevina De Bruyne, który po sezonie opuści Manchester City. Jak go oceniasz jako zawodnika?

– To proste. Był jednym z najlepszych piłkarzy w Premier League. Czas mija dla nas wszystkich, więc to naturalna rzecz. Ulepszył tę ligę. Grał po złej stronie Manchesteru (śmiech). Życzę mu powodzenia. Kilka razy oglądałem jego grę, podczas jego wizyt w Portugalii i to była przyjemność. Mam nadzieję, że będzie cieszył się resztą swojego życia.

Jak oceniasz moment, w którym znajduje się obecnie Manchester City? Kiedy zmierzyłeś się z nimi na Etihad, mieli znacznie większe problemy. Czy uważasz, że się z tego otrząsnęli?

– Bardziej skupiam się na naszych problemach. Myślę, że mamy większe problemy niż Manchester City. Mieli słabszą passę w tamtym momencie, ale się poprawili. Mogą grać na różne sposoby. Naprawdę trudno mi zrozumieć, w jaki sposób będą chcieli się z nami zmierzyć. Mają może najlepszego trenera na świecie i najlepszych zawodników, więc to będzie trudny mecz, ale jak powiedziałem, jestem tak skupiony na poprawie mojego zespołu, że nie martwię się o postępy Manchesteru City. 

Czy zwycięstwo na Etihad było najlepszym momentem, jaki przeżyłeś do tej pory będąc menedżerem Manchesteru United?

– Nie wiem, to trudne. Czasami naprawdę cieszę się z małych rzeczy, a nie z wielkich, i nie spoglądam tylko przez pryzmat jednego spotkania, szczególnie w tym klubie, ale także w moich poprzednich. Nie widzę jednego zwycięstwa jako szczególnego momentu. Wyjątkowa chwila to bycie naprawdę konkurencyjnym i wygrywanie tytułów. To jest najważniejsze. Będąc w trzeciej lidze możesz wygrać z najlepszą drużyną w kraju, więc nie widzę tego w ten sposób.

Mason Mount trenuje już od czterech tygodni. Czy jest wystarczająco sprawny, aby wyjść w pierwszym składzie?

– Tak, ale musimy nadal zarządzać jego minutami.

Jego ostatni występ w pierwszej jedenastce miał miejsce właśnie przeciwko Manchesterowi City. Czy to może być dla niego dobry moment, aby na nowo odbudował swoją formę, biorąc pod uwagę jego problemy z kontuzjami?

– Nie wiem. Ważne jest, aby nie mówić o tym za dużo. On cały czas będzie myślał: „To mój czas, muszę to zrobić”. Mason trenował wiele razy, przyzwyczajając swoje ciało do obciążenia, ale zapominając o tym, co jest naprawdę ważne, ponieważ umysł czasami jest ważniejszy niż ciało. To jeszcze jeden zawodnik, który jest gotowy do gry. Zobaczymy w niedzielę.

Właśnie powiedziałeś, że szczególne chwile to zdobywanie tytułów. Niedzielny spotkanie będzie Twoim 20. meczem ligowym. Masz na koncie 22 punkty z 57 możliwych. Mając to na uwadze, Manchester United ma wielki plan na wygranie mistrzostwa w ciągu trzech lat. Czy jest to realistyczne podejście ze strony klubu? Czy to wywiera na Tobie dodatkową presję, gdy klub przedstawia te wizje, które przynajmniej dla osób z zewnątrz wyglądają na bardzo nierealistyczne?

 – Oczywiście, że rozumiem. Nie jestem naiwny. Czasami to dotyczy mnie, ponieważ nie chcę myśleć, że potrzebujemy wielu lat, aby móc rywalizować z najlepszymi. Nie mogę tak myśleć, nie mogę tak zarządzać – to nie leży w mojej naturze. Dlatego wywieram na siebie presję. Wiem, że nie będziemy największym pretendentem w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat. Musimy zrobić wiele rzeczy i robimy je. 

– Ustalamy pewne standardy, a czasami potrzebujemy wymiany zawodników, z uwagi na to, że nie potrafią się tutaj dostosować, albo muszą nauczyć się nowych wymogów. Wiem o tym, ale naprawdę trudno jest zrobić coś takiego w ciągu jednego roku. Dokonujemy wielu zmian. Wiem, że to zajmie trochę czasu, ale nie zamierzam tak myśleć i nie powiem, że potrzebuję wielu lat. Nie mogę znieść takiego myślenia. 

– Naszym celem jest przyszły rok. Nie twierdzę, że zdobędziemy tytuł w przyszłym roku, nie jestem szalony. Nie lubię takich argumentów, że „potrzebujemy wielu lat” i „zachowajmy spokój”. Czuję pośpiech, więc w przyszłym roku będziemy się bardzo starać, aby był znacznie lepszy niż ten obecny. I to jest nasz cel. Czasami mogą się zdarzyć różne rzeczy. Nie chcę być tym facetem, który mówi, że potrzebujemy dużo czasu.

Powiedziałeś, że śpieszy Ci się, aby zdobyć tytuł Premier League, ale kiedy widzisz, że Manchester City ma dość przeciętny sezon i jest w stanie wydać 180 milionów funtów w styczniu, Ty twierdzisz, że Manchester United musi sprzedać niektórych zawodników, aby móc pozyskać nowych. Czy to nie jest dość zniechęcające, że lokalny rywal, którego masz zamiar dogonić, może robić takie rzeczy, a Ty nie?

– Nie tylko Manchester City, ale także inne zespoły, są już w miejscu, które musimy dogonić, a na pewno jeszcze się poprawią w kolejnym sezonie. Ponownie, chcę się skupić na naszych mocnych stronach i spróbować wykorzystać nasz klub, aby przyciągnąć jednego lub dwóch wielkich zawodników. Czasami bardzo dobry piłkarz jest dla mnie kimś innym, niż dla Ciebie.

– Musimy się skupić. Robimy wszystko, aby przyszły sezon był lepszy, znacznie lepszy, jeśli mamy coś wygrać. Nie mogę pracować myśląc, że „za cztery lata spróbuję coś zrobić”. Zaczniemy już od następnego sezonu. Musimy być znacznie lepsi, ponieważ to ogromny klub. Chcę wywierać tę presję na siebie i wszystkich tutaj.

W przeszłości niektórzy z twoich poprzedników kończyli sezon w pierwszej czwórce i mówili o próbie wyprzedzenia Manchesteru City czy Liverpoolu. Czy rzeczywistość wyzwania, przed którym teraz stoisz, polega na tym, że nie chodzi już tylko o nich i Arsenal, a o takie kluby jak Aston Villa, Newcastle i Brighton? Podczas upadku Manchesteru United, one się rozwinęły. Czy najpierw musisz być przed tymi klubami, zanim w ogóle pomyślisz o zdetronizowaniu Liverpoolu, Arsenalu czy Manchesteru City?

– Tak, musimy się skupić na tym, jak ulepszyć nasz zespół w każdym aspekcie. Jeśli tak myślimy, to oczywiście Premier League jest zupełnie inna. Wielu ludzi mówi, że sir Alex Ferguson potrzebował trzech lub czterech lat, aby coś wygrać. Dzisiaj to nie jest możliwe, ponieważ musisz rozmawiać i udzielić trzech wywiadów przed każdym meczem, więc presja jest zupełnie inna. 

– Każdy zespół w Premier League może wygrywać, więc to będzie naprawdę ważne. Ale jesteśmy w Manchesterze United, gdzie jest wiele dobrych rzeczy, ale też kilka złych. To jest presja. Bez względu na kontekst, musimy być wśród najlepszych. Oczywiście, będziemy musieli stawić czoła wielu przeciwnościom i wielu dużym zespołom. To więcej niż w przeszłości. Skupmy się na tym i spróbujmy wygrać następny mecz.