Kina tego nie wytrzymały. Szaleństwo widzów podczas seansów "Minecrafta"

Przed premierą "Minecraft: Film" budził skrajne emocje i z każdej możliwej strony był krytykowany przez fanów słynnej gry. Gdy produkcja wreszcie wylądowała na dużym ekranie, okazało się, że widownia wprost oszalała na jej punkcie. Uczestnicy seansów śpiewają na głos "La-la-la lava, ch-ch-ch chiken" razem z Jackiem Blackiem i strzelają z tub nafaszerowanych konfetti, kiedy ekranowy Steve powie coś zabawnego. Kina nie wytrzymały i zabrały głos. Wielki fenomen "Minecraft: Film" Fabuła "Minecraft: Film" przedstawia historię czterech "nieudaczników", którzy trafiają do portalu Nadziemia – "dziwacznej krainy pełnej sześcianów". Aby wrócić do domu, bohaterowie muszą zapanować nad chaotycznym światem i ochronić go przed złem, które mu zagraża. Pomaga im w tym doświadczony, ale ekscentryczny gracz o imieniu Steve (w tej roli prześmieszny Jack Black). "Minecraft" na podstawie gry survivalowej stworzonej przez Markusa Perssona ożywił światowe kasy biletowe, zarabiając globalnie – w ciągu niespełna tygodnia od premiery – 313,7 mln dolarów. Film w reżyserii Jareda Hessa ("Napoleon Wybuchowiec") pobił rekord, zyskując miano najlepszego debiutu w historii filmowych adaptacji gier. Wcześniej korona ta należała do "Super Mario Bros. Film" z 2023 roku, w którym również wystąpił Black. W obsadzie kinowego hitu, który pochłaniają nie tylko dzieci, ale i dorośli, wystąpili m.in. Jason Momoa (Aquaman), Emma Myers ("Wednesday"), Jennifer Coolidge ("Biały Lotos"), Danielle Brooks ("Orange Is the New Black") i Sebastian Eugene Hansen ("Tylko sprawiedliwość"). "Minecraft" stał się memem, a to nie nie spodobało się kinom – I... am Steve – powiedział szorstko Jack Black w pierwszym zwiastunie adaptacji kultowej sandboksowej gry. I tyle wystarczyło, by "Minecraft" stał się memem. Teraz fani oryginału chodzą do kin i podczas seansów kasowego hitu tańczą, śpiewają i na pełną parę cytują prawie każde kwestie wypowiadane przez Steve'a. – Chicken jockey... – na nagraniach z sal kinowych słyszymy, jak połowa publiczności wypowiada te słowa równocześnie z Blackiem. Inne klipy pokazują, jak widzowie m.in. używają w kinie tub z konfetti. Po "Barbie" i "Oppenheimerze" długo nie było takiej kinowej gorączki. Wychodzi na to, że właściciele niektórych kin nie są pocieszeni zachowaniem swoich klientów. Jak podaje BBC News, jedno z kin Cineworld w Oxfordshire zapowiedziało, że będzie wypraszać z sal widzów, którzy przeszkadzają innym w trakcie seansu. Takie osoby nie będą mogły ubiegać się o zwrot pieniędzy za bilet. Tygodnik "People" przekazał natomiast oświadczenie kina Reel, w którym czytamy, że "zachowania zakłócające porządek – w tym udział w trendach z TikToka – nie będą tolerowane". W komunikacie znalazło się również ostrzeżenie dotyczące ewentualnego wezwania policji.

Kwi 9, 2025 - 16:38
 0
Kina tego nie wytrzymały. Szaleństwo widzów podczas seansów "Minecrafta"
Przed premierą "Minecraft: Film" budził skrajne emocje i z każdej możliwej strony był krytykowany przez fanów słynnej gry. Gdy produkcja wreszcie wylądowała na dużym ekranie, okazało się, że widownia wprost oszalała na jej punkcie. Uczestnicy seansów śpiewają na głos "La-la-la lava, ch-ch-ch chiken" razem z Jackiem Blackiem i strzelają z tub nafaszerowanych konfetti, kiedy ekranowy Steve powie coś zabawnego. Kina nie wytrzymały i zabrały głos. Wielki fenomen "Minecraft: Film" Fabuła "Minecraft: Film" przedstawia historię czterech "nieudaczników", którzy trafiają do portalu Nadziemia – "dziwacznej krainy pełnej sześcianów". Aby wrócić do domu, bohaterowie muszą zapanować nad chaotycznym światem i ochronić go przed złem, które mu zagraża. Pomaga im w tym doświadczony, ale ekscentryczny gracz o imieniu Steve (w tej roli prześmieszny Jack Black). "Minecraft" na podstawie gry survivalowej stworzonej przez Markusa Perssona ożywił światowe kasy biletowe, zarabiając globalnie – w ciągu niespełna tygodnia od premiery – 313,7 mln dolarów. Film w reżyserii Jareda Hessa ("Napoleon Wybuchowiec") pobił rekord, zyskując miano najlepszego debiutu w historii filmowych adaptacji gier. Wcześniej korona ta należała do "Super Mario Bros. Film" z 2023 roku, w którym również wystąpił Black. W obsadzie kinowego hitu, który pochłaniają nie tylko dzieci, ale i dorośli, wystąpili m.in. Jason Momoa (Aquaman), Emma Myers ("Wednesday"), Jennifer Coolidge ("Biały Lotos"), Danielle Brooks ("Orange Is the New Black") i Sebastian Eugene Hansen ("Tylko sprawiedliwość"). "Minecraft" stał się memem, a to nie nie spodobało się kinom – I... am Steve – powiedział szorstko Jack Black w pierwszym zwiastunie adaptacji kultowej sandboksowej gry. I tyle wystarczyło, by "Minecraft" stał się memem. Teraz fani oryginału chodzą do kin i podczas seansów kasowego hitu tańczą, śpiewają i na pełną parę cytują prawie każde kwestie wypowiadane przez Steve'a. – Chicken jockey... – na nagraniach z sal kinowych słyszymy, jak połowa publiczności wypowiada te słowa równocześnie z Blackiem. Inne klipy pokazują, jak widzowie m.in. używają w kinie tub z konfetti. Po "Barbie" i "Oppenheimerze" długo nie było takiej kinowej gorączki. Wychodzi na to, że właściciele niektórych kin nie są pocieszeni zachowaniem swoich klientów. Jak podaje BBC News, jedno z kin Cineworld w Oxfordshire zapowiedziało, że będzie wypraszać z sal widzów, którzy przeszkadzają innym w trakcie seansu. Takie osoby nie będą mogły ubiegać się o zwrot pieniędzy za bilet. Tygodnik "People" przekazał natomiast oświadczenie kina Reel, w którym czytamy, że "zachowania zakłócające porządek – w tym udział w trendach z TikToka – nie będą tolerowane". W komunikacie znalazło się również ostrzeżenie dotyczące ewentualnego wezwania policji.