
W ostatnich dniach do Polaków zaczęły wydzwaniać nieznane numery z kierunkowym +44, a także +34. Po drugiej stronie słuchawki możemy usłyszeć prośbę o dodanie numeru do WhatsAppa. Nie róbmy tego, bo raczej nikt nie będzie chciał się z nami zaprzyjaźnić, tylko okraść.
Z numeru kierunkowego+44 dzwonili też dwukrotnie do m.in. wyżej podpisanego. Nie odbierałem, bo na szczęście filtr antyspamowy w smartfonie wychwytuje takie podejrzane połączenia i od razu mi podświetlił połączenie na czerwono.
Jako mieszkaniec województwa łódzkiego byłem jeszcze bardziej w "targecie" oszustów, bo+44 to kierunkowy również do Piotrkowa Trybunalskiego. Tylko że numery stacjonarne nie są aż tak długie, bo w moim przypadku było to: 447490276016 i 447909132941.
Łącznie to aż 10 cyfr! Tymczasem nawet polskie numery komórkowe polskie powinny mieć 9. Stacjonarne są jeszcze krótsze: mają 7 cyfr + kierunkowy, więc tym bardziej nie dzwonił nikt z Piotrkowa.
Plaga nieznanych numerów z kierunkowym +44. Nie odbierajmy, bo prawdopodobnie dzwonią oszuści
Przy takiej liczbie cyfr od razu wiadomo, że połączenie jest z zagranicy, a konkretnie z Wielkiej Brytanii. Na stronie nieznany-numer.pl także jest ostatnio mnóstwo zgłoszeń z tego kierunkowego (zdjęcie niżej). Portal dobreprogramy.pl, do którego zgłosiło się wiele osób, podaje, że sporo ostatnio połączeń jest z numeru kierunkowego +34, czyli z Hiszpanii.
Jeśli weźmiemy tylko "moje numery" i te z serwisu do sprawdzania numerów, to zrobi się z tego pokaźna lista:
+44 7490276016
+44 7909132941
+44 7440556174
+44 7435407909
+44 7482888839
+44 7310390915
+44 7398561909
Trudno więc ostrzegać przed jednym konkretnym numerem, bo to jakaś zorganizowana akcja. Zapamiętajmy wspólny mianownik, czyli kierunkowy +44 i 10 cyfr. Wszystkie jednak mają podobny sposób działania. Bot prosi nas o dodanie do WhatsAppa.
Samo odebranie telefonu nic nam nie zrobi, a taka prośba sama w sobie nie jest niczym nielegalnym. Możemy się jednak domyślić, że ktoś, kto masowo wydzwania z UK do losowych ludzi w Polsce i używa automatycznych komunikatów, nie ma raczej dobrych zamiarów. Co się może stać później?
Z pewnością oszuści będą próbowali nas potem na coś naciągnąć za pośrednictwem WhatsAppa. Tak jest po prostu wygodniej, bardziej wiarygodnie i może w tym uczestniczyć już żywy człowiek, niekoniecznie z Polski. Łatwiej jest pisać z kimś przy użyciu translatora, bo sztuczna inteligencja (jeszcze) tak dobrze nie tłumaczy głosów w czasie rzeczywistym.
Jedną z popularniejszych ostatnio metod wykorzystujących ten komunikator WhatsApp, jest oszustwo "na dziecko", któremu się popsuł telefon. Scammerzy w ten sposób próbują wyłudzić pieniądze na rzekomy zakup nowego urządzenia. Metodę opisałem w tym artykule. Mogą jednak wymyślić coś zupełnie innego, bo kreatywność ludzka nie zna granic (dosłownie).