Huawei Pura X – tak powinno się projektować „składaki”

Huawei może i cierpi z powodów banów na niektóre smartfonowe technologie, ale w składane telefony potrafi!  W zeszłym roku potwierdził to podwójnie składanym Mate XT Ultimate ( L I N K dostępnym globalnie od tego kwartału), a teraz pręży muskuły drugą efektowną konstrukcją typu foldable. Huawei Pura X to chyba ideał w segmencie „składaków”, szczególnie w proporcjach.

Huawei Pura X o złotych proporcjach (składany „inaczej”)

Najnowsza propozycja chińskiego giganta to model o wielkości pomiędzy „książeczkami” (typ Foldów) i flip-phone’ów (tych mniejszych – z tzw. klapką). Jest większy od tego drugiego, ale w formacie sprzyjającym wygodnej obsłudze aplikacji – zarówno w zamkniętej, jak i otwartej formie. Po otworzeniu mamy coś na wzór panoramicznego panelu, więc i komfort działania wyższy. W każdym razie bardziej tabletowy.

Większość składanych smartfonów ma fatalne proporcje. Foldy są kwadratowe i mało wygodne. Pamiętam ciekawsze ratio w pierwszym Pixel Foldzie, ale w drugim Google wszystko skopał i zaczął równać do konkurencji. Huawei Pura X wydaje się mieć złote proporcje.  Oczywiście wszystko jeszcze do sprawdzenia, ale mam wrażenie, że z takim panelem czułbym się lepiej. Trudno powiedzieć jak ze wsparciem aplikacji, bo na pokładzie HarmonyOS, a to może być jakaś przeszkoda.

Producent proponuje w Pura X ekran zewnętrzny o przekątnej 3,5 cala (czyli wcale nie największych na rynku, bo Motorole RAZR mają prawie 4”) i boczne otwieranie (żeby zachować wertykalny charakter). Po otwarciu wyświetlacz ma 16:10 i 6.3 cala. To właściwie wielkości smartfonowe, ale nietypowe. IMO prawie perfekcyjne dla tej kategorii urządzeń. Wolałbym większy model, ale może 8-calowce jeszcze przed nami.

Huawei Pura X – moduł fotograficzny

Jak zwykle Huawei dba o aspekty fotograficzne. Zestaw sensorów nie jest high-endowy, ale spełnia minimum flagowca. Są trzy czujniki o odpowiednich właściwościach. Aparat główny z dużym otworem, optyczną stabilizacją. Drugi z ultra szerokim kątem (oba RYYB), a także teleobiektyw z optycznym 3.5x. Wszystko ze wsparciem multispektralnego czujnika, który cieszył już użytkowników Huawei Mate 70 Pro.

Naturalnie całość z dodatkowymi opcjami dzięki składanej formie (wykorzystaniu odginanej klapki do lepszej stabilizacji i ujęć zdalnych oraz selfie z pomocą zewnętrznego ekranu). Generalnie cały telefon jest dość nietypowy i pewnie eksperymentalny, więc i w obrębie kamerek jest dość nietypowo.

• 50 mpx z f/1.6 (sensor wide RYYB) z PDAF i OIS
• 40 mpx z f/2.2 (sensor ultrawide RYYB) z AF
• 8 mpx z f/2.4 (teleobiektyw 80 mm z optycznym 3.5x) z PDAF i OIS
• 1.5 mpx (multispektralny czujnik)
• selfie: 10 mega z f/2.2 (sensor wide)

Huawei Pura X – specyfikacje

Pura X to wciąż foldable mniejszego formatu. Ma ok 143 x 90 mm (po otwarciu) i ok. 74 x 90 mm (w formie złożonej). Oba wyświetlacze to OLEDy LTPO z dynamicznym 120Hz. Bateria odstaje od standardów, ale trzyma poziom tej kategorii. Mechanizm składania ma pewnie elementy wykorzystywane w zawiasach flagowych Mate’ów, a w środku urządzenia wgrano system HarmonyOS 5.0, czyli jeszcze nie NEXT (mający całkowicie odciąć się od Androida). Urządzenie zademonstrowano w Chinach, więc mogę jedynie ocenić koszt w przeliczeniu z juanów. Huawei proponuje cennik od 7500 juanów, czyli okolica 950€ (nie licząc europejskich ceł i podatków). Jak zwykle nie sprecyzowano układu obliczeniowego. Nic nie wspomniano na razie o ewentualnej dostępności w wydaniu międzynarodowym.

• ekran zewnętrzny: OLED LTPO 3.5″ (120Hz)
• ekran wewnętrzny: OLED LTPO 6.3″ (120Hz) w proporcjach 16:10
• chip: nieznany
• konfiguracje pamięci: 12 GB RAM i 256/512 GB na dane + 16GB/1TB (Collector’s Edition)
• foto: 50 mpx + 40 mpx (ultra wide) + 8 mpx (tele)
• bateria: 4720 mAh z ładowaniem 66W
• łączność: Wi-Fi 7, Bluetooth 5.2, NFC, satelitarna (Chiny)
• system: HarmonyOS 5.0 (z interfejsem składanego OS)

Źródło: Huawei