Europa w kryzysie, czyli o tym, jak wzmocnić nasz kontynent w czasie niepokojów na świecie

28 lutego odbyła się rozmowa prezydenta Trumpa, J. D. Vance’a i Zełenskiego. Dotyczyć ona miała podpisania umowy z USA przez Ukrainę o metalach rzadkich. To spotkanie nie skończyło się jednak tak, jak skończyć się miało. Nastąpiła pyskówka z najpotężniejszym człowiekiem na świecie. To zmieniło wszystko. Umowa została zerwana, a administracja Trumpa próbuje ukarać Ukrainę za postawienie się prezydentowi USA.

W ostatnich tygodniach doświadczyliśmy załamania się porządku międzynarodowego. Podczas spotkania prezydenta Zełenskiego z prezydentem Donaldem Trumpem doszło do spięcia między delegacją ukraińską a administracją nowego prezydenta USA. Skutki tego odczuje cały świat, a szczególnie Europa. Musimy sobie uświadomić, że nasi amerykańscy sojusznicy nie są już przywódcą zachodniego świata, bo zrzekli się tego tytułu podczas konferencji w Białym Domu, atakując Zełenskiego i mówiąc to, co chcieli usłyszeć Rosjanie. 

28 lutego odbyła się rozmowa prezydenta Trumpa, J. D. Vance’a i Zełenskiego. Dotyczyć ona miała podpisania umowy z USA przez Ukrainę o metalach rzadkich. To spotkanie nie skończyło się jednak tak, jak skończyć się miało. Nastąpiła pyskówka z najpotężniejszym człowiekiem na świecie. To zmieniło wszystko. Umowa została zerwana, a administracja Trumpa próbuje ukarać Ukrainę za postawienie się prezydentowi USA.

Taka postawa bardzo podoba się Rosji, bo Ukraina nie może być pewna pomocy wojskowej ze Stanów. Do tego nie wiadomo, z jakiej pozycji USA będzie negocjować z Trumpem. Czy to będzie stanowisko proukraińskie czy raczej nastawienie się na to, żeby zakończyć jak najszybciej wojnę i wrócić do business as usual. Takie pytanie muszą sobie zadać europejscy przywódcy, którzy boją się wycofania amerykańskich wojsk z Europy.

Dotychczasowe znaki na niebie i ziemi wskazują na drugą opcję. Jest nią głosowanie nad rezolucją USA w ONZ, gdzie nie wspomniano o napaści Rosji na Ukrainę. Było za to o konflikcie rosyjsko-ukraińskim. To pokazuje prawdziwe intencje USA wobec Ukrainy.

W tej całej sytuacji musi odnaleźć się Europa. Działania Trumpa pokazują, że w jego opinii nasz kontynent nie jest wystarczająco ważny, żeby negocjować kształt Ukrainy. Na nic nie zdadzą się próby przekonywania USA do naszych argumentów.

Trzeba również się szykować na wojnę handlową z USA, która będzie dla nas katastrofalna. Może zwiększyć sondaże protrumpowskich kandydatów w Europie. Spowoduje to wyłom w i tak już kruchej europejskiej jedności. Nie możemy powtarzać błędów z przeszłości. Jesteśmy na podobnym poziomie relacji z USA, jak z Rosją w 2007 roku. 

W tamtym momencie Putin wygłosił słynne już przemówienie o odrzuceniu ładu międzynarodowego ustalonego po Zimnej Wojnie. Według niego niesłusznie jego kraj został zepchnięty z roli mocarstwa do roli regionalnej potęgi. Tym mocarstwem był Związek Radziecki, a dzisiejsza Rosja. Skutkiem niezrozumienia przemówienia prezydenta Rosji były wszystkie konflikty w byłej przestrzeni postradzieckiej. Przemowa wiceprezydenta USA na tej samej konferencji, ale 18 lat później nie powinna być zignorowana, jak ta przywódcy Rosji. Nie była o ładzie międzynarodowym, ale o cenzurze. Było to oskarżenie o brak wolności słowa w Europie.

Te słowa mają swoją wagę. Już widać ingerencję Ameryki w poszczególne wybory w krajach europejskich. Szczególnie wpływa na nie Elon Musk ze swoją platformą „X”, czy to w Niemczech, czy w Wielkiej Brytanii. Kiedyś media społecznościowe szły na rękę władzy, ale ponowne dojście na szczyt Trumpa, a wraz z nim Muska zmieniło zasady gry. Teraz to rząd amerykański jawnie ingeruje w wybory i demokracje państw europejskich.

Najgorszą rzeczą jest próba bycia zaakceptowanym przez Muska. To nic nie da, a tylko bardziej zaangażujemy USA w nasze życie polityczne. Nie możemy być słabi jak w Bukareszcie, gdzie nie przyjęliśmy Ukrainy i Gruzji do NATO. To polityka Niemiec, która nie chciała zrezygnować z taniego rosyjskiego gazu spowodowała sprzeciw kraju wobec tej idei. Musimy wytłumaczyć wahającym się państwom, że minął czas dobrobytu, a obywatelom naszego kontynentu, że pewne poświęcenia będą potrzebne.  

Nie możemy chować głowy w piasek. Należy przygotować się na zmianę naszego stylu życia. Trzeba zmienić priorytety z ciągłego wzrostu gospodarczego i komfortu na rozbudowę przemysłu wojennego i stworzenie łańcucha dostaw w Europie na nowo.

Do tego potrzebujemy przywódców, którym starczy odwagi do powiedzenia tego wszystkiego ludziom. Musimy znaleźć w sobie tyle moralności, żeby nazwać zło złem i z nim walczyć. Europa nie może być dłużej stroną, która reaguje na wydarzenia. Musimy sami je tworzyć. Przygotować grunt do odstraszania przeciwników politycznych, jak i gospodarczych. Trzeba zacząć ostrzej dbać o wspólnotowe interesy, bo tylko tak będziemy bezpieczni.

[1] https://wiadomosci.onet.pl/swiat/awantura-w-bialym-domu-donald-trump-wolodymyr-zelenski-moze-wrocic-gdy-bedzie-gotowy/sszlwp0.

[2] https://www.onet.pl/video/programy/wspolny-front-rosji-i-usa-w-radzie-bezpieczenstwa-onz-znak-czasow/njvqzz8,6c2ea0e6.

[3] https://www.money.pl/gospodarka/usa-i-rosja-dogaduja-sie-ws-ukrainy-oto-ustalenia-po-spotkaniu-w-arabii-saudyjskiej-7126565819370272a.html.

[4] https://wyborcza.pl/7,75399,31726380,trump-zapowiada-25-proc-cla-na-towary-z-ue-unia-zostala-stworzona.html.

[5] https://wiadomosci.onet.pl/swiat/j-d-vance-w-monachium-ostro-o-europie-przybywam-z-oferta/gjnr32g.

[6] https://wiadomosci.onet.pl/swiat/j-d-vance-w-monachium-ostro-o-europie-przybywam-z-oferta/gjnr32g.

[7]  Sergei Guriev, Daniel Treisman – „Spin Dyktatorzy”, str. 175, wyd. „Szczeliny”.

[8]  Sylvie Kaufmann – „Zaślepieni” str. 60/61, wyd. „Kultura Liberalna”.

The post Europa w kryzysie, czyli o tym, jak wzmocnić nasz kontynent w czasie niepokojów na świecie appeared first on Liberté!.