Deregulacja gospodarki. Sektor handlu ma wiele własnych pomysłów i postulatów. O co apeluje do rządu?

Polska Izba Handlu, zrzeszająca m.in. Grupę Eurocash, Żabkę, Intermarche, Bricomarche, Odido i Społem, przedstawiła w liście szereg postulatów. Dotyczą one m.in. pensji minimalnej, obowiązków sprawozdawczych oraz zmian w stanowieniu prawa.

Wynagrodzenia rosną za szybko?

"Wynagrodzenia są największym składnikiem kosztowym przedsiębiorców działających w sektorze MŚP. Znaczące wzrosty wysokości pensji minimalnej wiążą się więc ze wzrostem ich zobowiązań finansowych. Wzrost wynagrodzeń minimalnych pogarsza ponadto atrakcyjność inwestycyjną kraju. Zwracaliśmy na to uwagę jako organizacja już we wrześniu ubiegłego roku" - czytamy w liście podpisanym przez Macieja Ptaszyńskiego, prezesa Polskiej Izby Handlu.

"Ważne jest podjęcie działań w kierunku zmniejszenia obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorców, którzy już teraz są przeciążeni liczbą obowiązków sprawozdawczo administracyjnych oraz związanych z nimi kontroli. Właściciele firm powinni zajmować się prowadzeniem biznesu, a nie wypełnianiem kolejnych dokumentów i ich terminowym raportowaniem" - dodał Ptaszyński.

Dalej prezes Polskiej Izby Handlu wymienił "konieczne w ocenie przedsiębiorców zmiany w stanowieniu prawa". Na liście znalazły się: zachowanie minimum półrocznego vacatio legis dla ustaw gospodarczych; każdorazowe wysokiej jakości konsultacje społeczne wsparte także obligatoryjnym odniesieniem się projektodawcy do uwag zgłoszonych przez stronę społeczną; dobrze przygotowana ocena skutków regulacji każdego projektu zawierająca ocenę kosztów dla biznesu; nacisk na procedowanie ustaw gospodarczych ścieżką rządową i promowanie samoregulacji wszędzie, gdzie to jest możliwe.

Kolejne postulaty to: ograniczenie do minimum zmian podatkowych i wprowadzanie ich z maksymalnie dużym wyprzedzeniem nie krótszym w praktyce niż 12 miesięcy; ograniczenie wprowadzania nowych obowiązków sprawozdawczych i sankcji z nimi związanych; a także implementacja prawa unijnego na zasadzie „Bruksela + 0” czyli nierozszerzania przepisów unijnych o dodatkowe krajowe obostrzenia.

Im więcej zmian, tym gorzej dla przedsiębiorców?

"Powyższa lista nie wyczerpuje oczywiście wszystkich postulatów, które gotowi jesteśmy jako branża zaprezentować już podczas spotkań roboczych" - dodał Maciej Ptaszyński.

"Jesteśmy pewni, że szerokie włączenie branży MŚP do dialogu nad planowanymi zmianami w prawie doprowadzi do stworzenia bardziej przyjaznych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Jako przedstawiciele mikro i MŚP dostrzegamy, iż segment ten nie jest traktowany przez legislatora oraz przez rząd w sposób podmiotowy, a kolejne zmiany w przepisach pogarszają jedynie sytuację przedsiębiorców w Polsce. Sytuacja ta znajduje także w swoje odzwierciedlenie w najnowszych badaniach Dun & Bradstreet oceniających nastroje przedsiębiorców" - czytamy w liście.

"Należy pamiętać iż to właśnie na MŚP spada największy ciężar związany z implementacją nowych skomplikowanych i nierzadko sprzecznych przepisów. Nie posiadają oni działów prawnych, IT w które wyposażone są duże firmy i które umożliwiają im przygotowanie się do zmian. Dochodzi do tego niestabilność legislacyjna, co podważa zaufanie do państwa i stanowionego przez niego prawa. Sytuacja ta towarzyszy polskim przedsiębiorcom już od lat. Polska Izba Handlu zwracała na te problemy uwagę wielokrotnie. Będziemy jednak wspierać aktywnie wszystkie działania, które ułatwią działalność gospodarczą i poprawią możliwości produktywne dla biznesu - co przełoży się na korzyści zarówno dla pracowników, jak i dla całej polskiej gospodarki" - dodano w piśmie zaadresowanym do premiera Donalda Tuska.

CZYTAJ TAKŻE: Rafał Brzoska jak Elon Musk wesprze rząd w deregulacji gospodarki. Donald Tusk mówi Żabką, chce uwolnić czas i zasoby przedsiębiorców