Co to był za kosmiczny mecz! PSG prowadziło już 2:0. I nagle kataklizm
PSG prowadziło na Villa Park już 2:0 i wydawało się, że kwestia awansu do półfinału Ligi Mistrzów jest już rozstrzygnięta. Zespół, w którym występuje Matty Cash nie zamierzał jednak składać broni. Był bliski jednego z najbardziej spektakularnych comebacków w historii Ligi Mistrzów. Zabrakło mu gola do dogrywki.

