Co dalej z podatkiem od cyfrowych gigantów? Minister podał termin

Podatek cyfrowy to temat, który budzi duże emocje. Choć pojawił się głos z rządu mówiący o konieczności jego wprowadzenia, nie wszyscy w sprawującej władzę w Polsce koalicji przejawiają w tej kwestii jednakowy entuzjazm. Do tego istnieje groźba odwetu ze strony Stanów Zjednoczonych.

Wicepremier i minister cyfryzacji mówił w wywiadzie dla TVN24 o dalszych planach związanych z podatkiem cyfrowym. Padł termin przedstawienia projektu rządowi.

Podatek cyfrowy obiektem kontrowersji

10 marca 2025 roku Nowa Lewica zapowiedziała w mediach społecznościowych: „będzie podatek dla Big Tech-u”. Partia określiła to w swoich mediach społecznościowych mianem „ogromnego sukcesu Krzysztofa Gawkowskiego”.

Big techy, które przez lata czerpały ogromne zyski z danych i pracy polskich użytkowników, w końcu zapłacą sprawiedliwe podatki!

Dzięki tej zmianie miliardy, które do tej pory wypływały za granicę, zostaną w Polsce i zasilą rozwój naszego sektora technologicznego, startupów i mediów. Wpis Lewicy na X z 10 marca 2025 roku

Szybko okazało się jednak, że sprawa podatku cyfrowego wcale nie jest przesądzona ani tak jednoznaczna, jak opisywała to Lewica. Ministerstwo Finansów wydało komunikat, że nie prowadzi żadnych prac nad podatkiem cyfrowym. Również premier Donald Tusk powiedział, że w rządzie nie ma prac nad takim projektem.

Stało się jasne, że nad podatkiem cyfrowym pracuje jedynie samo Ministerstwo Cyfryzacji, a do ew. wprowadzenia takiego instrumentu jest daleka droga.

W dodatku w reakcji na zapowiedź podatku od Big Techów pojawił się bardzo krytyczny głos ze strony Stanów Zjednoczonych.

To nie spodobało się Gawkowskiemu, który stwierdził, że skończył się czas, kiedy „jakiekolwiek państwo, nawet mocarstwo, uważa, że ktoś będzie w jakiś sposób lennem innego państwa”.

Podatek cyfrowy. Minister podaje termin

Minister Krzysztof Gawkowski 24 marca był pytany w TVN24 o podatek cyfrowy. Jak tłumaczył szef resortu cyfryzacji, prace nad tym instrumentem rozpoczęły się dopiero dwa, trzy tygodnie temu.

Co z poparciem premiera Donalda Tuska dla takiego rozwiązania?

Minister zapowiedział, że do końca roku przedstawi rządowi projekt ustawy ws. podatku cyfrowego. Na ew. wprowadzenie takiej opłaty, jeśli w ogóle do tego dojdzie, przyjdzie nam więc jeszcze sporo poczekać. Gawkowski może przedstawić projekt dopiero pod koniec 2025 roku, a cały czas mówimy o etapie przed tym, zanim ustawa w ogóle znajdzie się w Sejmie.

Podatek cyfrowy miałby przynieść Polsce miliardy złotych. Jak mówił Gawkowski w TVN24, „jedni mówią, że cztery, a inni, że sześć”. Minister cyfryzacji unikał deklaracji, od czego dokładnie podatek miałby być naliczany, czy np. od obrotów firm cyfrowych na terenie Polski.

Gawkowski ponownie odniósł się do krytycznej reakcji ze strony Toma Rose. Stwierdził, że nie słyszał podobnych wypowiedzi skierowanych wobec takich państw, jak Francja, Wielka Brytania i Austria.

Tam jakoś nikt nie kiwał palcem i nie mówił, że czegoś nie możecie zrobić. Tam mogą setki milionów płynąć do budżetu, a w Polsce nie mogą? Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji w TVN24

Wprowadzenie podatku cyfrowego popierają organizacje pozarządowe, takie jak Fundacja Panoptykon, Fundacja Instrat oraz Fundacja Digital Poland. O ich stanowisku przeczytacie w podlinkowanym tekście.

Źródło: TVN24, infor.pl, opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: cyfra_gov_pl / Flickr

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Co dalej z podatkiem od cyfrowych gigantów? Minister podał termin pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.