Cenniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Ile obecnie znaczy rzut karny w Premier League?

Statystycznie przyjmuje się, że przy rzucie karnym strzelec ma 78% szans na zdobycie bramki. To właśnie wokół tej „złotej liczby” oscylują matematyczne wyliczenia analityków Opty Sports. Jednak czy w najlepszej krajowej lidze świata, jaką od wielu lat pozostaje Premier League, faktycznie jedenastka jest tyle warta? Może nawet więcej, skoro mówimy o czołowych snajperach pokroju Erlinga [...] Artykuł Cenniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Ile obecnie znaczy rzut karny w Premier League? pochodzi z serwisu Angielskie Espresso.

Mar 24, 2025 - 19:03
 0
Cenniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Ile obecnie znaczy rzut karny w Premier League?

Statystycznie przyjmuje się, że przy rzucie karnym strzelec ma 78% szans na zdobycie bramki. To właśnie wokół tej „złotej liczby” oscylują matematyczne wyliczenia analityków Opty Sports. Jednak czy w najlepszej krajowej lidze świata, jaką od wielu lat pozostaje Premier League, faktycznie jedenastka jest tyle warta? Może nawet więcej, skoro mówimy o czołowych snajperach pokroju Erlinga Haalanda, Mohameda Salaha lub Alexandera Isaka? Czy jednak na przekór mniej, bo pomiędzy słupkami stoją wybitni bramkarze jak Alisson Becker, Ederson czy Jordan Pickford?

Perfekcyjny Yaya Touré

Strzeli czy nie strzeli? Obroni czy nie obroni? Wytrzyma presję czy puszczą mu nerwy? Rzut karny w futbolu pozostaje jedną z wyjątkowych części tej gry. Żadne inne wydarzenie w trakcie meczu nie jest tak uregulowane, więc nie nadaje się w takim stopniu do analizy statystycznej. Tutaj mamy do czynienia niemalże z eksperymentem laboratoryjnym. Zmienne kontrolne (prawa gry) są w pewnym sensie stałe, aby zapewnić spójność i dokładność pobieranych wyników, które później analityk może ze sobą porównywać.

W zasadzie zmianie ulega jedynie wykonawca jedenastki, golkiper, arena zmagań i kibice za poszczególną trybuną. Natomiast miejsce wykonywania uderzenia pozostaje zawsze takie samo – okrągłe, białe pole dokładnie 11 metrów od bramki. Również bramkarz musi być przywiązany do swojej linii, gdy gracz przeciwnej drużyny oddaje strzał. Rozmiar bramki jest niezmienny, podobnie jak minimalna odległość pozostałych zawodników od futbolówki.

Mimo wszystko nie ma dwóch takich samych rzutów karnych. Fakt, że jeden zawodnik umiejętnie wykonuje jedenastki, nie oznacza automatycznie, że kolejny gracz również. Zresztą idealnie obrazuje to wiele sytuacji z serii rzutów karnych. Nominowani strzelcy numer sześć, siedem, osiem itd. raczej nie są ustawiani w tej kolejności specjalnie przez menedżera. Sytuacja powtarza się wśród golkiperów. Łukasz Fabiański dwukrotnie miewał sezon, w którym obronił trzy uderzenia z wapna (2017/28 w barwach Swansea i 2021/22 w West Hamie). Tymczasem Edvin van der Sar w ponad 300 występach dla Fulham i Manchester United w Premier League tylko raz zatrzymał strzelca. Jednak w przypadku Holendra tę najistotniejszą jedenastkę w życiu wybronił na moskiewskich Łużnikach, gdy strzelał Nicolas Anelka…

Aczkolwiek, warto podkreślić, że umiejętności strzelania oraz bronienia jedenastek wcale nie oznaczają, że ktoś jest wybitnym zawodnikiem z pola lub bramkarzem. Tyle zdolności mogą jednak w kluczowych momentach okazać się decydujące. Yaya Touré do dziś pozostaje jedynym obok Raúla Jiméneza (10/10) piłkarzem, który wykonał minimum 10 jedenastek w Premier League i ani razu się nie pomylił (11/11). Siedem z tych uderzeń okazało się golami pośrednio decydującymi o zwycięstwie Manchesteru City. Pięć bezpośrednio wyprowadzało Obywateli na prowadzenie w meczu. Były gwiazdor Obywateli mógł stracić nerwy z powodu braku tortu urodzinowego ze strony klubu, ale nie przed strzałem z 11 metrów.

Pandemia przyniosła więcej karnych w Premier League

Ten „Klub 100%” dopiero niedawno opuścił Cole Palmer, myląc się przy swojej 13. próbie. Pogromcą perfekcyjnego rekordu piłkarza Chelsea został Mads Hermansen z Leicester City, który wybronił jego uderzenie w spotkaniu na Stamford Bridge (1:0). Innym wartym wspomnienia faktem jest ten, że w grudniu zeszłego roku Evanilson stał się pierwszym piłkarzem w historii angielskiej ekstraklasy, który wywalczył aż trzy jedenastki w jednym spotkaniu. Za to Justin Kluivert pierwszym zawodnikiem z hat-trickiem, złożonym tylko z uderzeń z wapna (4:2 z Wolverhampton). 0,78 prawdopodobieństwa do potęgi trzeciej daje już tylko 0,47, co nakreśla skalę osiągnięcia skrzydłowego Bournemouth. Niegdyś Steven Gerrard miał okazję ustanowić ten rekord, ale grając przeciwko Manchesterowi United, pomylił się w trzeciej próbie na Old Trafford.