Awantura w łukowskim szpitalu. Ojciec i syn usłyszeli zarzuty za atak na ratowników medycznych

Do trzech lat pozbawienia wolności grozi 51-latkowi i jego 18-letniemu synowi, którzy podczas awantury w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Łukowie zaatakowali i znieważyli ratowników medycznych. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Maj 2, 2025 - 13:04
 0
Awantura w łukowskim szpitalu. Ojciec i syn usłyszeli zarzuty za atak na ratowników medycznych

W środowy wieczór, po godzinie 20.00, funkcjonariusze łukowskiej policji interweniowali w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Łukowie, gdzie doszło do awantury z udziałem dwóch mężczyzn. Jak się okazało, 51-latek i jego 18-letni syn, którzy przyjechali do szpitala z matką starszego z nich, nie potrafili opanować emocji i zaatakowali interweniujących ratowników medycznych.

Z ustaleń wynika, że powodem agresywnego zachowania mężczyzn była frustracja związana z oczekiwaniem na pomoc lekarską. Awanturując się na szpitalnym korytarzu, nie reagowali na apele personelu o zachowanie spokoju. W pewnym momencie, gdy jeden z ratowników próbował uspokoić sytuację i poprosił 51-latka o opuszczenie korytarza, jego 18-letni syn uderzył medyka. Do szarpaniny włączył się drugi ratownik, który również został zaatakowany.

W trakcie zdarzenia zarówno 51-latek, jak i jego syn, nie tylko używali przemocy fizycznej, ale także znieważyli ratowników słownie. Poszkodowani medycy doznali obrażeń ciała, które na szczęście nie zagrażają ich życiu ani zdrowiu.

Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zatrzymali napastników. Mężczyźni byli trzeźwi i noc spędzili w policyjnej celi. W toku dochodzenia funkcjonariusze przesłuchali zarówno poszkodowanych ratowników, jak i świadków zajścia. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie zarzutów znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych, ponieważ personel medyczny wykonujący obowiązki służbowe korzysta z takiej samej ochrony prawnej, jak funkcjonariusze państwowi.

Zgodnie z przepisami kodeksu karnego, za tego rodzaju przestępstwa grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. O dalszych losach podejrzanych zadecyduje sąd.

Policja apeluje o szacunek wobec osób niosących pomoc i przypomina, że agresja wobec ratowników medycznych, lekarzy czy pielęgniarek, zwłaszcza podczas wykonywania przez nich obowiązków, będzie surowo karana.