Athletic Bilbao zmiażdżony w szalonej pierwszej połowie. Dublet Bruno i powrót Amada [WIDEO]

Ogromna przedmeczowa gorączka nie wpłynęła negatywnie na podopiecznych Rubena Amorima, którzy na trudnym terenie wygrali 3:0. Jest to bardzo ważna...

Maj 2, 2025 - 08:17
 0
Athletic Bilbao zmiażdżony w szalonej pierwszej połowie. Dublet Bruno i powrót Amada [WIDEO]

Ogromna przedmeczowa gorączka nie wpłynęła negatywnie na podopiecznych Rubena Amorima, którzy na trudnym terenie wygrali 3:0. Jest to bardzo ważna zaliczka przed nadchodzącym rewanżem na Old Trafford. Można stwierdzić, że Manchester United jest już jedną nogą w finale Ligi Europy, a wygranie tych rozgrywek pozostaje jedynym celem na ostatnie tygodnie kampanii.

Stadion w Bilbao pękał w szwach od kibiców, co tylko utrudniało pracę zawodnikom Manchesteru United. Pomimo niekorzystnych warunków bardzo szybko zagrozili oni bramce gospodarzy. Alejandro Garnacho po podaniu partnera z drugiej linii pewnie sam wykończył sytuację. Jednakże po umieszczeniu piłki w siatce arbiter główny zasygnalizował pozycję spaloną przy przyjęciu Argentyńczyka. Szybka analiza VAR utrzymała werdykt sędziego.

Kilka sekund później gracze hiszpańskiej drużyny sprytnie przejęli piłkę od Manuela Ugarte, co zapoczątkowało bardzo groźny kontratak. Athletic Bilbao grał w przewadze na połowie rywali, a akcję strzałem spoza pola karnego kończył Berenguer. Pomocnik poślizgnął się, czym bardzo ułatwił interwencję Andre Onanie.

Plan Rubena Amorima opierał się na szybkich podaniach do napastników, gdy jego rywale dominowali i dyktowali tempo gry na swoim obiekcie. Nie mieli oni tzw. setek, lecz najbliżej trafienia byli w okolicy 18. minuty, kiedy to Victor Lindelof wpierw przeciął niskie dośrodkowanie na 3. metr, a później wybronił dobitkę po rykoszecie futbolówki.

Prowadzenie po 30 minutach gry objęły „Czerwone Diabły”. Harry Maguire na skrzydle pokazał swoje umiejętności dryblingu, zgubił rywala i ostatecznie dośrodkował w pole karne. Tam Manuel Ugarte przedłużył podanie głową. Akcję na dalszym słupku zamykał jeden z najgroźniejszych graczy Manchesteru United w powietrzu, czyli Casemiro. Brazylijczyk pewnie skierował futbolówkę do siatki główką.