Analiza kwalifikacji przed GP Chin 2025

Oscar Piastri po raz pierwszy w karierze wywalczył Pole Position do wyścigu F1. Obok niego na starcie GP Chin ustawi się George Russell, który sprawił małą niespodziankę. Wyniki w czołówce były wyrównane, o kolejności decydowały drobne szczegóły. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Chin 2025.

Kwalifikacje w Szanghaju rozgrywano w bardzo dobrych warunkach pogodowych, temperatura asfaltu wynosiła około 40 stopni Celsjusza. Nie było żadnych przerw, ani większych problemów. Wielu kierowców popełniało za to drobne błędy, bo trudno było złożyć optymalne okrążenia.

Wyniki kwalifikacji do GP Chin 2025

Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki

To była bardzo wyrównana i trochę dziwna sesja kwalifikacyjna w finałowym segmencie, bo bardzo trudno było przejechać optymalne okrążenie. Nie wiem czy problemem były większe podmuchy wiatru o czym mówili kierowcy, czy wyższe ciśnienia w oponach (gdy się jedzie na limicie jest trudniej). Kierowcy z czołówki robili bardzo nierówne okrążenia, mało kto był w stanie przejechać swoje najlepsze sektory i wyciągnąć cały potencjał z samochodu.

Po raz pierwszy w karierze Pole Position wywalczył Oscar Piastri, który przy okazji ustanowił nowy rekord okrążenia toru w Szanghaju. Jego finałowe kółko nie było jednak idealne, poprawił się tylko w jednym sektorze, a dwa pozostałe pojechał słabiej niż wcześniej. To pozwoliło mu jednak wygrać i ustanowić rekord okrążenia. Piastri doczekał się wreszcie wygranej w kwalifikacjach, a to dobrze wróży dla niego na wyścig. Pod sam koniec Q3 niespodziankę sprawił George Russell, który jako jedyny z czołówki złożył trzy swoje osobiste rekordy w sektorach, co dało mu drugie miejsce. To jest niespodzianka, wcześniej nie wyglądało na to, że Mercedes ma potencjał na aż taki wynik. Trzecie miejsce zajął Lando Norris, który był bardzo mocny w Q1 i w Q2, ale w Q3 nie udało mu się złożyć optymalnego okrążenia. Wystarczyło to wciąż na trzecie miejsce, więc uniknął poważnej wpadki. W McLarenie kierowcy mieli sprzeczne odczucia, Piastri nie czuł się najlepiej w Q1 i Q2, a w Q3 wszystko mu zagrało, u Norrisa odwrotnie.

Bardzo dobrze w kwalifikacjach spisywał się Max Verstappen, ale on także pod koniec Q3 nie pojechał swojego optymalnego kółka. Miał realną szansę na trzecie miejsce, gdyby to zrobił. Słabiej spisali się zawodnicy Ferrari, pojechali nieco słabiej niż w czasówce do sprintu. Podobno wprowadzili zmiany w ustawieniach, które niezbyt się sprawdziły. Oby lepiej było w tempie wyścigowym, bo inaczej rywale im uciekną. Hamilton tutaj spisuje się bardzo dobrze od początku weekendu, to jeden z jego ulubionych torów.

Jeżeli popatrzymy głębiej na czasy sektorów i spróbujemy wyciągnąć z nich najlepsze czasy danej ekipy, to na czele jest McLaren mający 0,17 sekundy nad Red Bullem. Mercedes traci 0,19 sekundy, a Ferrari 0,28 sekundy. Różnice są więc minimalne. Przy jeździe na limicie trudno składać idealne okrążenia, a każdy drobny błąd jest kosztowny.

W wyścigu kierowcy po raz pierwszy w ten weekend skorzystają z opon twardych, więc trudno wyrokować układ sił. Sprint pokazał nam, że jazda na czele daje przewagę, a tłoku trudno się wyprzedza i łatwiej niszczy opony. Moim zdaniem faworytem pozostają kierowcy McLarena, jeśli nie stracą nic na początku. Russell będzie walczył o podium, podobnie jak w Australii. Verstappen i kierowcy Ferrari będą blisko, może tutaj dojść do pojedynku strategicznego, będą decydowały szczegóły.

Przeglądowe omówienie pozostałych kierowców i zespołów

Bardzo pozytywnie zaskoczyli kierowcy ekipy Racing Bulls, którzy nie tylko awansowali do Q3, ale mieli także bardzo dobre tempo. Hadjar zajął znakomite siódme miejsce, a Tsunoda popsuł swoje decydujące kółko, więc był dziewiąty. Ta ekipa to może być czarny koń w wyścigu, bo w sprincie także radzili sobie bardzo dobrze. Z nimi rywalizował Antonelli, który podobnie jak Hadjar po raz pierwszy w karierze awansował do Q3. Warto wyróżnić Alexa Albona, który awansował do Q3 i wyraźnie pokonał Carlosa Sainza. Estebana Ocona, który niewiele stracił do awansu do Q3, to znaczna poprawa formy w porównaniu do Australii. Także Nico Hulkenberg był bardzo wysoko. Haas i Kick Sauber to nie są w tym roku czerwone latarnie na końcu stawki.

Różnice w stawce były niewielkie, wyniki Astona Martina należy uznać za porażkę. Miejsca 13 i 14 są dla nich zbyt dalekie. Rozczarował także 15. Carlos Sainz, który ponownie przegrał z Albonem. W Q1 największym rozczarowaniem był Liam Lawson, który zajął ostatnie miejsce. W jego przypadku sytuacja zaczyna się robić bardzo nerwowa. Odpadli także obaj kierowcy Alpine, to jest ekipa, która przed tym weekendem musiała usztywnić swoje twarde skrzydło.

Zapowiedź wyścigu o GP Chin 2025

Obiekt Shanghai International Circuit jest jednym w najlepszych projektów Hermanna Tilke jeśli chodzi o zapewnienie możliwości bezpośredniej walki. W GP Chin 2016 ustanowiono rekord F1 pod względem liczby udanych manewrów wyprzedzania (161) w wyścigu rozgrywanym na suchym torze. Jest pięć miejsc gdzie może dochodzić do manewrów wyprzedzania, ale tylko dwa z nich są na końcu stref DRS (w 2025 roku wydłużono tam strefę DRS o 75 metrów). Najłatwiej przeprowadzić udany manewr na długiej prostej, a później następują dwa miejsca, gdzie rywal może skontrować. Dojazd do pierwszego zakrętu na starcie dla kierowcy startującego z Pole Position to około 340 metrów, ale później kierowcy jadą przez długi zakręt numer jeden, gdzie możliwe są różne linie przejazdu, więc kierowcy dalej tam walczą. Na starcie możliwe są kolizje, a nawet karambole.

Tor jest wymagający dla kierowców i bolidów, bo składa się z kilku naprawdę ciekawych zakrętów oraz długich prostych, gdzie możliwa jest bezpośrednia walka. Na torze przeważają wolne zakręty, ale są to zakręty trudne technicznie. Wyróżnia się ślimak na początku nitki toru, na który składają się cztery zakręty. Przed najdłuższą prostą są połączone dwa bardzo długie zakręty 12 i 13, gdzie kierowcy cały czas się rozpędzają i wpadają na długa prostą z wysoką prędkością. Szczegółową charakterystykę wraz ze schematem można znaleźć pod tym linkiem.

Pirelli na tor w Chinach przywiozło środkowe mieszanki opon, bo ten tor stawia przed ogumienie średnie wymagania. Wymiana asfaltu sprawiał, że czasy okrążeń są znacznie lepsze, a tym samym wzrosły obciążenia jakim poddawane są opony. Szczególnie obciążone są na tym obiekcie opony na przedniej osi. W sprincie kilku kierowców miało problemy z grainingiem, w czasach okrążeń było widać degradację opon. Historycznie wyścigi F1 w Szanghaju rozgrywano ze strategią jednego lub dwóch pit stopów. W tym roku według Pirelli ma być jazda na dwa pit stopy z wykorzystaniem opon twardych (głównie) i pośrednich, ale ktoś może zaryzykować miękkie (jeśli ma nowe). Natomiast nikt nie korzystał z twardych opon, nie wiadomo jak spiszą się na długim przejeździe. Dlatego spodziewam się, że przy małej degradacji, będą kierowcy jadący na jedną zmianę opon ze strategią pośrednie – twarde.

Pogoda przez cały weekend jest taka sama, jest słonecznie i jak na tę porę roku w Szanghaju bardzo ciepło. W niedzielę temperatura toru powinna przekroczyć 40 stopni Celsjusza. To oczywiście wpływa szczególnie na sytuację z oponami. Neutralizacje w trakcie GP Chin są powszechne, w trakcie pięciu ostatnich wyścigów w latach 2016 – 2024, cztery były przerywane wyjazdem SC, a w 2019 była wirtualna neutralizacja. W Chinach możliwe są karambole w długim pierwszym zakręcie po starcie, a także zwykłe kolizje w trakcie rywalizacji.

Podsumowanie

Spodziewam się przed wyścigiem dwóch scenariuszy. Może to być bardzo ciekawy wyścig z licznymi pojedynkami i jeszcze na dodatek zmianami spowodowanymi neutralizacją. Może to też być bardzo spokojny wyścig, który upłynie pod znakiem zarządzania oponami, bo kierowcy nie będą pewni ich zachowania. Wolałbym ten pierwszy scenariusz. Lekkim faworytem jest McLaren, ale aby wygrać nie mogą popełniać błędów.

Wiem, że to trochę zbyt wcześnie aby wyciągać takie wnioski, ale wydaje mi się, że czeka nas sezon zbliżony do drugiej połowy poprzedniego. Mamy cztery ekipy w czołówce, czasami wejdzie tam ktoś dodatkowy. Przy niewielkich różnych w czwórce, ten kto wypracuje najlepsze ustawienia na dany tor ma szansę na świetny wynik, a tydzień później będzie dużo gorszy. McLaren wydaje się mieć najlepszy bolid, ale oni również mają z nimi spore problemy, nie będzie to żadna dominacja.

Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.