99,999 procent dna morskiego pozostaje niezbadane

Oceany pokrywają 71 proc. powierzchni Ziemi. Na większości tego obszaru dno jest położone na głębokości większej niż 200 metrów. I choć pojazdy zapuszczają się w te głębiny od dziesięcioleci, to nadal niewiele wiemy na temat tego, co się tam dzieje. Niedawna kompleksowa analiza wykazała, że ludzkość bezpośrednio zbadała tylko niewielką część dna morskiego, zwłaszcza tego poniżej głębokości 200 metrów – mniej niż 0,001 proc.

Maj 8, 2025 - 12:07
 0
99,999 procent dna morskiego pozostaje niezbadane

Oceany pokrywają 71 proc. powierzchni Ziemi. Na większości tego obszaru dno jest położone na głębokości większej niż 200 metrów. I choć pojazdy zapuszczają się w te głębiny od dziesięcioleci, to nadal niewiele wiemy na temat tego, co się tam dzieje. Niedawna kompleksowa analiza wykazała, że ludzkość bezpośrednio zbadała tylko niewielką część dna morskiego, zwłaszcza tego poniżej głębokości 200 metrów – mniej niż 0,001 proc.

Oceany stanowią większość powierzchni Ziemi. Część tego obszaru została zmapowana za pomocą satelitów i sonarów montowanych na statkach, jednak jeśli chodzi o bezpośrednie obserwacje, to większość dna naszej planety pozostaje niezbadana, zwłaszcza głębszych jego części. Niedawne analizy, które ukazały się na łamach „Science Advances” (DOI: 10.1126/sciadv.adp8602) pokazały, że człowiek bezpośrednio zaobserwował zaskakująco niewielką część głębokiego dna morskiego – mniej niż 0,001 proc.

Nieznane oceany

Naukowcy z organizacji Ocean Discovery League, Scripps Institution of Oceanography i Boston University obliczyli na podstawie publicznie dostępnych danych, ile dna morskiego udało nam się do tej pory bezpośrednio zobrazować. W publikacji wskazali, że 66 proc. powierzchni Ziemi pokrywają wody, gdzie dno sięga głębiej niż 200 metrów. Chociaż obszary te są kluczowe dla wielu naturalnych procesów na Ziemi, są najmniej zbadanym i zrozumianym rejonem naszego świata.

Zebrane przez badaczy dane pokazały, że wizualnie zaobserwowaliśmy od 0,0006 do 0,001 proc. tego obszaru, co daje od 2130 do 3823 kilometrów kwadratowych. „Ta mała i stronnicza próbka jest problematyczna, gdy próbujemy scharakteryzować, zrozumieć i zarządzać globalnym oceanem” — napisali autorzy w publikacji. Do tego blisko 30 proc. bezpośrednich obserwacji to czarno-białe, niskiej rozdzielczości zdjęcia wykonane przed 1980 rokiem.

Badacze w swoich pracach przeanalizowali około 44 tys. zapisów zebranych podczas zarejestrowanych wypraw podwodnych, które zapuszczały się głębiej niż 200 metrów. Przeprowadziło je 14 krajów. Dane te nie obejmują prywatnych poszukiwań ropy naftowej i gazu oraz działań wojska. „Mamy wizualne zapisy znikomego procenta głębokiego dna morskiego, ekosystemu obejmującego 66 procent powierzchni planety Ziemia” – napisał zespół analityków w publikacji.

Eksploracja głębin

Od lat 60. do 2010 roku liczba zanurzeń poniżej 200 metrów wzrosła czterokrotnie. To pokazuje duży postęp, jednak z czasem te eksploracje zaczęły się skupiać w pobliżu linii brzegowej i na mniejszych głębokościach. W latach 60. prawie 60 procent wszystkich ekspedycji podwodnych było głębszych niż 2000 metrów, ale cztery dekady później tylko jedna czwarta była tak głęboka.

Współcześnie większość ekspedycji w głębiny jest przeprowadzanych w odległości do około 370 kilometrów od wybrzeża. Ponad 70 proc. z nich miało miejsce na wodach tylko trzech państw: USA, Japonii i Nowej Zelandii. Co więcej, od 1958 roku 97 proc. wszystkich takich ekspedycji zostało przeprowadzonych przez zaledwie pięć krajów: USA, Japonię, Nową Zelandię, Francję i Niemcy.

– W obliczu narastających zagrożeń dla głębin oceanicznych – od zmian klimatycznych po potencjalne górnictwo morskie i eksploatację zasobów – ta ograniczona eksploracja tak rozległego regionu staje się krytycznym problemem zarówno dla nauki, jak i polityki – przyznała Katherine Bell, założycielka i szefowa Ocean Discovery League i główna autorka publikacji. – Potrzebujemy znacznie lepszego zrozumienia ekosystemów głębinowych i procesów tam zachodzących, aby podejmować świadome decyzje dotyczące zarządzania zasobami – dodała.

Badacze wyliczyli też, że obecne tempo nowych obserwacji wynosi 3 kilometry kwadratowe rocznie. Jeśli to tempo zostanie utrzymane, to bezpośrednie zbadanie całego dna morskiego zajmie nam setki tysięcy lat. „Te szacunki pokazują, że potrzebujemy fundamentalnej zmiany w sposobie eksploracji i badania globalnego głębokiego oceanu” — piszą autorzy.

Źródło: Science Alert, News Scientist, fot. Pixabay/ TungArt7/ CC0