Zostawił żonę w pokoju w nadmorskiej dzielnicy, a potem już nie pamięta, jak stał się zabójcą recepcjonisty
Sześć kieliszków wódki smakowej, tajski masaż, kolacja nad morzem w Świnoujściu - tak zaczęła się dla Adriana K. noc, którą zakończył widok policjanta mierzącego do niego z pistoletu w hotelowym holu.

