
Władimir Putin ogłosił wczoraj 30-godzinny rozejm w wojnie z Ukrainą z okazji Wielkanocy. W odpowiedzi Wołodymyr Zełenski apelował o wydłużenie przerwy w działaniach wojennych na froncie. Rosyjski przywódca wydał jednak jasny komunikat.
"Putin nie wydał rozkazu przedłużenia rozejmu wielkanocnego" – poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z agencją TASS.
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, agencja TASS przekazała w sobotę, że Władimir Putin ogłosił wielkanocny rozejm w wojnie z Ukrainą. Podkreślił, że kieruje się "względami humanitarnymi".
– Rosja wstrzyma wszelkie działania militarne od godziny 18:00 czasu moskiewskiego (godz. 17 czasu polskiego) 19 kwietnia do godziny 00:00 czasu moskiewskiego (godz. 23 czasu polskiego) 21 kwietnia – zapowiedział Władimir Putin.
– Zakładamy, że Ukraina pójdzie w nasze ślady. Jednocześnie nasze wojska muszą być gotowe do odparcia ewentualnych prowokacji czy naruszeń ze strony przeciwnika – – zaznaczył Putin. Natomiast rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że siły zbrojne będą przestrzegać rozejmu, o ile będzie on "wzajemnie respektowany" przez Ukrainę.
Wołodymyr Zełenski o rozejmie Putina
Kilka godzin po rozpoczęciu rozejmu, Zełenski podkreślił w oświadczeniu, że "jeśli Rosja rzeczywiście nagle zdecyduje się na pełną i bezwarunkową ciszę, Ukraina odpowie adekwatnie – odzwierciedlając jej działania".
"Nasze działania są i będą symetryczne. Propozycja dotycząca pełnego i bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni pozostaje aktualna – teraz to Moskwa musi się do niej ustosunkować" – napisał prezydent Ukrainy na platformie X.
Dodał, że Ukraina jest gotowa przedłużyć rozejm poza 20 kwietnia, odnosząc się do wcześniejszej propozycji USA dotyczącej 30-dniowego zawieszenia broni, którą Kijów już zaakceptował.
Jednakże dziś rano rano Wołodymyr Zełenski stwierdził na X, że Moskwa "stara się stworzyć ogólne wrażenie zawieszenia broni, jednak w niektórych miejscach nie rezygnuje z prób ofensywy i zadawania strat Ukrainie".
W ciągu pierwszych sześciu godzin "wielkanocnego rozejmu" miało dojść do 387 ostrzałów, 19 ataków lądowych oraz 290 przypadków użycia dronów. Zełenski podkreślił, że strona rosyjska nadal prowadzi działania zbrojne. I oświadczył: "Nasi żołnierze odpowiadają wszędzie tak, jak na to zasługuje wróg – zgodnie z bieżącą sytuacją na froncie".