Zakłady mięsne sprzeciwiają się wprowadzaniu na polski rynek mięsa wyprodukowanego w laboratorium

Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP wraz z pozostałymi organizacjami branżowymi skierowało pismo do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, dotyczące sprzeciwu przeciwko wprowadzaniu na rynek mięsa powstałego w laboratorium.

Kwi 3, 2025 - 13:46
 0
Zakłady mięsne sprzeciwiają się wprowadzaniu na polski rynek mięsa wyprodukowanego w laboratorium

Sygnatariusze listu, przedstawiający się jako polscy rolnicy i przetwórcy, sprzeciwiają się wszelkim próbom wprowadzania na rynek Unii Europejskiej żywności wytwarzanej w laboratorium. Ich zdaniem jej promocja jako bezpiecznej i zrównoważonej alternatywy dla produktów pochodzenia zwierzęcego stanowi nieuczciwą konkurencję dla produkcji rolnej. 

Mówimy stanowcze „nie” imitacjom laboratoryjnych produktów zwierzęcych takich jak na przykład mięso lub mleko, które nie mogą zastąpić naturalnej hodowli zwierząt. Nasz apel o ochronę polskiej produkcji zwierzęcej kierujemy w związku informacjami, które docierają do nas z Unii Europejskiej - napisali w liście.

Prace w UE nad mięsem z laboratorium

Mają tu na myśli Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), do którego wpłynął wniosek o zgodę na wprowadzenie do obrotu na obszarze Unii wołowego mięsa laboratoryjnego. 

- Za chwilę pojawią się kolejne, bo w ślad za jedną z holenderskich firm podążają także firmy z Niemiec, Hiszpanii i innych krajów. Dziś w sumie blisko 200 firm na świecie zajmuje się produkcją imitacji produktów zwierzęcych. To ważny moment dla naszej branży, w którym waży się przyszłość nie tylko polskiej branży mięsnej, ale także całego polskiego rolnictwa jako systemu naczyń połączonych - podkreślają sygnatariusze listu.

Warto wiedzieć, że w przypadku uznania tzw. nowej żywności przez EFSA jej ostateczne zatwierdzenie będzie zależało od głosowania przedstawicieli krajów członkowskich w Komitecie Stałym ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz (PAFF Committee). To ważne głosowanie prowadzone z zasadą większości kwalifikowanej, w którym głos Polski może być niewystarczający do odrzucenia tzw. nowej żywności. Zakładając nawet, że laboratoryjna żywność nie uzyska głosów co najmniej 16 państw członkowskich reprezentujących minimum 65 proc. ludności Unii, sprawa może zostać przekazana do rozpatrzenia Radzie UE.

- Dlatego zwracamy się o wsparcie do pana Ministra. Pańskie zdecydowane stanowisko, zaangażowanie i ogromne doświadczenie poparte wieloletnią pracą w Parlamencie Unii Europejskiej może okazać się kluczowe w ochronie naszej branży - apelują przedstawiciele branży.

Jakie będą skutki wprowadzenia mięsa z próbówki?

Sugerują, aby przy okazji dyskusji na temat próby wprowadzania produktów imitujących mięso przeanalizować ocenę skutków społecznych, środowiskowych, gospodarczych.

- Dziś oprócz wielu „niewiadomych” dotyczących składu produktów z próbówki, nie jesteśmy w stanie z góry ocenić długofalowych skutków wprowadzenia tego typu innowacji dla zdrowia konsumentów. Poza tym wbrew obiegowej opinii wytwarzanie produktów w laboratorium jest procesem bardzo energochłonnym - argumentują.

Ich słowa potwierdza raport z 2022 roku Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju OECD. Czytamy w nim, że wytworzenie 1 kg produktów w laboratorium wymaga znacznie więcej energii niż wytworzenie 1 kg mięsa. Zwiększanie udziału tego sztucznego białka we wspólnym rynku przyniesie negatywne skutki nie tylko dla produkcji zwierzęcej, ale także dla roślinnej przez silne osłabienie popytu. Rolnictwo zrównoważone opiera się na równowadze między produkcją roślinną i zwierzęcą. Zakłócenie tej delikatnej równowagi spowoduje także konieczność zwiększenie produkcji nawozów sztucznych w miejsce naturalnych, co będzie przeciw skuteczne dla osiągania celów klimatycznych - czytamy w liście.

Aktualnie sektor produkcji zwierzęcej stanowi 45 proc. całkowitej działalności rolniczej w Unii Europejskiej. Bezpośrednio pracuje w nim 4 mln osób i pośrednio odpowiada on za zatrudnienie 30 mln osób. Zdaniem przedstawicieli branży ewentualne zastępowanie tradycyjnej produkcji zwierzęcej fabrykami produkującymi mięso może doprowadzić do masowego bezrobocia, zwłaszcza na obszarach wiejskich. 

- Nie wiadomo jeszcze ile miejsc pracy mógłby stworzyć nowy przemysł produktów laboratoryjnych, ale biorąc pod uwagę, że znaczna część produkcji byłaby zautomatyzowana, te miejsca pracy nie będą dostępne dla rolników i pracowników z sektora zwierzęcego. Wobec wielu wyzwań stojących dziś przed polską branżą mięsną, prosimy pana Ministra o dalsze wsparcie i zaangażowanie w ochronie naszego rynku. Będziemy również wdzięczni za umożliwienie spotkania z panem Ministrem - czytamy w liście do Czesława Siekierskiego.

Kto sprzeciwia się pracom nad mięsem z próbówki?

Sygnatariusze apelu to: Tomasz Parzybut, prezes zarządu Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej; Jerzy Wierzbicki, prezes zarządu Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego; Aleksander Dargiewicz, prezes zarządu Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej; Andrzej Kabat, prezes zarządu Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”; Jacek Klimza, prezes zarządu Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego; Jacek Marcinkowski, cechmistrz Ogólnopolski Cech Rzeźników – Wędliniarzy – Kucharzy; Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”; Marek Duszyński, przewodniczący Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona; Krzysztof Nykiel, prezes zarządu Federacja Gospodarki Żywnościowej RP; Wiktor Szmulewicz, prezes zarządu Krajowa Rada Izb Rolniczych, Jan Klimek, prezes zarządu Związek Rzemiosła Polskiego; Jacek Strzelecki, prezes zarządu Związek Polskie Mięso.