Wśród jego ofiar był znany brazylijski piłkarz. 58-latek poszukiwany za oszustwa w rękach policjantów (wideo)

Dzięki współpracy kryminalnych z komisariatu w Bełżycach z policjantami z Wielkiej Brytanii i Biura Kryminalnego KGP zatrzymany został 58-latek poszukiwany od 2018 r. za liczne oszustwa. Wśród jego ofiar znalazł się m.in. były brazylijski piłkarz, od którego wyłudził blisko 5 000 000 dolarów. Mężczyzna ma do odsiadki 15 lat więzienia.

Maj 5, 2025 - 11:48
 0
Wśród jego ofiar był znany brazylijski piłkarz. 58-latek poszukiwany za oszustwa w rękach policjantów (wideo)

58-letni Piotr O., znany ze swoich oszukańczych działań, został w końcu zatrzymany i trafił do zakładu karnego, gdzie odbywał będzie zasądzoną karę. Sprawą poszukiwawczą zajmowali się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komisariatu w Bełżycach, którzy przez wiele lat prowadzili działania mające na celu ujęcie przestępcy. Za mężczyzną wydano dwa Listy Gończe, Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) oraz dwa zarządzenia o przymusowym doprowadzeniu. Piotr O. był skazany przez sąd za liczne oszustwa, część z nich popełniając w warunkach recydywy. Jego modus operandi polegał na obiecywaniu ofiarom ogromnych zysków z inwestycji, które rzekomo miał realizować.

W 2003 roku mężczyzna wyłudził blisko 5 milionów dolarów od znanego brazylijskiego piłkarza, Romario, a także oszukał wielu przedsiębiorców. Jego działalność obejmowała głównie teren Polski. Poszukiwania Piotra O. trwały od 2018 roku, kiedy to kryminalni z Bełżyc ustalili, że ukrywa się on na terenie Wielkiej Brytanii. Dzięki współpracy z brytyjską policją oraz koordynacji działań przez Biuro Kryminalne Komendy Głównej Policji, udało się doprowadzić do jego ekstradycji, która miała miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia.

Piotr O. trafił już do zakładu karnego, gdzie odbędzie karę blisko 15 lat pozbawienia wolności.

Biłgorajski oszust z międzynarodową sławą

Piotr O. pochodzi z Biłgoraja, gdzie spędził młodość i ukończył Liceum Ogólnokształcące. Po ukończeniu szkoły średniej, nie przystąpił do matury, a naukę kontynuował w policealnym studium. Na początku lat 90. wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie osiedlił się na kilka lat. Po powrocie do Polski, Piotr O. wziął ślub, a niedługo potem urodziło mu się dziecko. Jednak to także okres, w którym popadł w konflikt z prawem.

W 1997 roku został skazany za fałszowanie czeków, dzięki którym wypłacił z jednego z lubelskich banków ponad 22 tys. zł. Wyrok w tej sprawie wyniósł 1,5 roku pozbawienia wolności, ale jego wykonanie zostało zawieszone na trzy lata. Po wyroku, Piotr O. wyjechał do Niemiec, gdzie powtórzył ten sam numer, tym razem wypłacając 4 miliony marek. Został aresztowany i trafił do więzienia, skąd wyszedł w 1999 roku.

Po odbyciu kary, Piotr O. ponownie udał się do Anglii, gdzie podjął działalność gospodarczą. Podając się za finansistę i arystokratę, zaczął oferować pomnażanie kapitału i obiecywać klientom wysokie zyski. Jego ofiarą padł m.in. brazylijski piłkarz Romario, który zainwestował w jego „projekty” blisko 5 milionów dolarów. W ciągu kilku lat Piotr O. wyłudził także pieniądze od innych inwestorów, zarówno z Polski, jak i zagranicy.

Milionowe wyłudzenia i życie w luksusie

W 2002 roku Piotr O. wrócił do Polski, tym razem do gminy Konopnica, gdzie kupił działkę w miejscowości Stasin, na której wybudował trzy okazałe wille. Po jego aresztowaniu w 2003 roku, prokuratura zabezpieczyła luksusowe przedmioty, w tym kolekcję zegarków wartą około 600 tys. zł, w tym jeden wysadzany 509 diamentami.

Śledczy zainteresowali się mężczyzną, kiedy to Generalny Inspektor Informacji Finansowej zgłosił podejrzane przelewy na jego konto opiewające na milionowe kwoty. Prokuratura Okręgowa w Lublinie przedstawiła Piotrowi O. zarzuty wyłudzenia ponad 40 milionów złotych, prania brudnych pieniędzy, fałszowania czeków i oszustw podatkowych na kwotę 18 milionów złotych.

Nowe oszustwa i kolejne wyroki

W trakcie śledztwa okazało się, że Piotr O. miał na jednym z kont na Cyprze zdeponowane 10 milionów dolarów, a w Bośni i Hercegowinie przechowywał spore ilości złota. Mimo, że podczas procesu twierdził, iż jest niewinny i zapewniał, że pieniądze poszkodowanych są bezpieczne, sąd nie uwierzył w jego tłumaczenia. W 2006 roku Piotr O. został skazany na 14 lat pozbawienia wolności oraz 1,5 miliona złotych grzywny. Dodatkowo zobowiązano go do zwrotu poszkodowanym ponad 40 milionów złotych. Po apelacji wyrok został zmniejszony do 8 lat więzienia oraz 540 tys. zł grzywny.

Po odbyciu 6 lat w celi, Piotr O. odzyskał wolność w 2009 roku. Niestety, nie zmienił swojego postępowania. W 2012 roku prokuratura ponownie zajęła się jego sprawą, zarzucając mu popełnienie kolejnych oszustw. Tym razem Piotr O. miał doprowadzić do wyłudzenia 3,5 miliona złotych. Zatrzymany przez prokuraturę po raz kolejny trafił przed sąd, który skazał go na 13 lat pozbawienia wolności oraz obowiązek zwrócenia pokrzywdzonym 2,5 miliona złotych. Piotra O. nie było na ogłoszeniu wyroku. Najprawdopodobniej wówczas przebywał już za granicą.