Szymon Hołownia w Lublinie. Apel o wsparcie dla poszkodowanych w katastrofie budowlanej i zmiany w prawie (wideo)
Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta RP w nadchodzących wyborach, odwiedził dziś Lublin, gdzie odniósł się do tragedii, jaka miała miejsce w styczniu na ul. Bernardyńskiej 10.


Katastrofa budowlana i krytyka przepisów
Zawalenie się budynku pozbawiło kilka rodzin dachu nad głową, a ich sytuacja pozostaje trudna. Hołownia skrytykował przepisy, które utrudniają szybkie przyznanie lokali zastępczych ofiarom takich katastrof.
— Okazało się, że prawo w Polsce jest tak skonstruowane, że do końca grudnia ubiegłego roku była możliwość zareagowania od razu, przyznania lokalu zastępczego. Później to się nie zostało przedłużone, rozmyło się w innych przepisach — powiedział polityk.
Hołownia odwiedził jedną z poszkodowanych rodzin, która otrzymała lokal komunalny, ale w ramach programu „Mieszkanie za remont”, co oznacza konieczność poniesienia wysokich kosztów naprawy.
— To jest pewnie duże kilkadziesiąt tysięcy złotych, które ci ludzie bez żadnej winy ze swojej strony muszą znaleźć — zauważył.
Podkreślił, że budynek zawalił się prawdopodobnie w wyniku awarii wodociągu i zaniedbań infrastrukturalnych, co sprawia, że poszkodowani nie powinni ponosić dodatkowych kosztów.
— Dobrze, że mają dach nad głową, ale czy to tak powinno wyglądać?
W związku z tą sprawą Hołownia zapowiedział działania na poziomie legislacyjnym oraz propozycję utworzenia specjalnego funduszu wsparcia dla lokatorów w sytuacjach kryzysowych.
— Być może trzeba zacząć dyskusję o powołaniu takiego funduszu wsparcia lokatorów, gdzie mogłyby spływać pieniądze z podatku od nieruchomości, ale też z budżetu państwa — zasugerował.
Zamość i rozwój miast średnich
Po wizycie w Lublinie Hołownia udał się do Zamościa, gdzie ma poruszyć temat wykluczenia transportowego i przyszłości gospodarczej regionu. Szczególną uwagę chce poświęcić projektowi Agencji Rozwoju Przemysłu „Fabryka”, który zakłada budowę biurowca. Zdaniem Hołowni sam budynek to za mało — kluczowe jest stworzenie miejsc pracy.
— W przeciwnym razie na dole będzie dyskont, a może parę osób wynajmie pokoje na biura, połowa będzie stała pusta i tyle będzie z tej inwestycji — przestrzegł.
Zaproponował, aby w takich obiektach lokować zaplecza administracyjne instytucji centralnych, co pobudziłoby lokalny rynek pracy.
— Możemy przenieść te wszystkie funkcje biurowe, które naprawdę nie muszą być wykonywane przez warszawiaków w Warszawie — powiedział Hołownia, podkreślając konieczność decentralizacji administracji.
Hołownia o Ukrainie i wypowiedziach Trumpa
Podczas konferencji Hołownia odniósł się również do ostatnich słów byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który sugerował, że Ukraina miała czas na rozwiązanie konfliktu z Rosją.
— Słowa o tym, że to Ukraina zaczęła tę wojnę, są równie sensowne jak twierdzenie, że to Polska zaczęła wojnę z Niemcami w 1939 roku — skomentował Hołownia, uznając wypowiedź Trumpa za dowód ignorancji historycznej.
Podkreślił, że Europa musi wziąć większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo, a wsparcie dla Ukrainy powinno skupić się na dostarczaniu jej środków do samoobrony.
— Prezydent Zełeński jeździ po świecie i mówi: „Dajcie nam pieniądze, dajcie nam sprzęt, a my będziemy w stanie stworzyć zaporę dronową na naszych granicach”. Dlaczego Europa tego nie robi? — pytał Hołownia.
Ostrzegł również przed próbami osłabiania ukraińskiego przywództwa i apelował o twardą postawę Polski w sprawie wojny.
— Nie może być mowy o żadnym porozumieniu w sprawie Ukrainy bez Ukrainy. Bo jeśli pozwolimy na porozumienie w sprawie Ukrainy bez Ukrainy, to kiedyś ktoś pozwoli na porozumienie w sprawie Polski bez Polski — zaznaczył kandydat na prezydenta.
Podsumowując swoją wizytę, Hołownia zaprosił mieszkańców do dalszej debaty i obiecał, że podjęte tematy nie pozostaną jedynie w sferze deklaracji.