
Meteorologiczną wiosnę już mamy, nie tylko dlatego, że zaczął się marzec. Ci, którzy wczesnym rankiem wychodzą do pracy lub na bieganie, słyszą śpiewające ptaki, mimo ciemnego jeszcze nieba. A to znak, że wiosna za pasem. Tymczasem wielu z nas zastanawia się, czy mróz i śnieg jeszcze wrócą, bo przecież jeszcze przez dwa tygodnie będziemy mieli kalendarzową zimę. Oto długoterminowa prognoza pogody na cały marzec 2025.
W kolejnych dniach, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami synoptyków, czekają nas najwyższe temperatury w całym 2025 roku – podają Fani Pogody. Niewykluczone, że na południu Polski temperatury wyniosą nawet w najcieplejszym momencie dnia 20-22 stopnie Celsjusza.
A jednak każdy kolejny tydzień marca powinien na większości obszaru Polski być ciepły, a nawet – porównując dane o temperaturze do normy klimatycznej – ekstremalnie ciepły.
Pył saharyjski nad Polską. Jak wpłynie na pogodę?
W kolejnych dniach nad Polską, jak informowaliśmy w naTemat, będzie zwiększać się koncentracja pyłu saharyjskiego, dlatego niebo może wydawać się zmętnione.
Dominacja wyżu zapewniać będzie przy wysokich temperaturach pogodne niebo i brak opadów. Niestety, problem suszy po wyjątkowo suchej zimie będzie narastać.
W kolejnych tygodniach nie ma szans na powrót trwałej zimy termicznej, choć epizody zimowe, także ze śniegiem i mrozem, mogą się pojawić.
Po 10 marca na przeważającym obszarze Polski pojawią się słabe i umiarkowane opady deszczu. Prognozy amerykańskiego modelu GFS i europejskiego ECMWF wskazują, że w drugiej dekadzie marca powinniśmy spodziewać się okresowych opadów deszczu, deszczu ze śniegiem lub nawet śniegu.
Po wymianie mas powietrza dojdzie też do istotnego spadku temperatury w połowie miesiąca. Nocami i wczesnym rankiem pojawi się mróz. Jednak dobowa średnia temperatury pozostanie i tak poniżej normy. Więc zapowiedzi powrotu zimy były przedwczesne.
Średnio będzie to nawet o 3-4 stopnie wyżej względem tej normy. Pierwsza dekada marca będzie bardzo pogodna i ciepła. W drugiej pojawią się dni z przelotnymi opadami deszczu, a nawet deszczu ze śniegiem.
Jedno jest pewne: najchłodniejszy okres zimy kalendarzowej już za nami, choć zimowe epizody do końca marca nie są wykluczone.