Stosowane przez ludzi antybiotyki zanieczyszczają rzeki na całym świecie
Pozostałości spożywanych przez ludzi antybiotyków są obecne w rzekach na całym świecie. Kanadyjscy naukowcy szacują, że każdego roku, po przejściu przez ludzkie ciało i oczyszczalnie ścieków, do systemów rzecznych trafia około 8500 ton resztek po lekach, co może stwarzać ryzyko dla środowiska oraz zdrowia człowieka.

Pozostałości spożywanych przez ludzi antybiotyków są obecne w rzekach na całym świecie. Kanadyjscy naukowcy szacują, że każdego roku, po przejściu przez ludzkie ciało i oczyszczalnie ścieków, do systemów rzecznych trafia około 8500 ton resztek po lekach, co może stwarzać ryzyko dla środowiska oraz zdrowia człowieka.
Po spożyciu przez ludzi i częściowym metabolizmie, pozostałości antybiotyków są wydalane i przechodzą przez systemy oczyszczania, które nie do końca sobie z nimi radzą. W efekcie trafiają do naturalnych systemów rzecznych. Miliony kilometrów rzek na całym świecie przenoszą zanieczyszczenie antybiotykami na poziomie wystarczająco wysokim, aby promować lekooporność i szkodzić życiu wodnemu, wskazują naukowcy z McGill University.
Wyniki oraz opis badań ukazał się na łamach pisma „PNAS Nexus” (DOI: 10.1093/pnasnexus/pgaf096).
Zanieczyszczenie rzek antybiotykami
Obecność antybiotyków w wodach powierzchniowych stwarza ryzyko dla ekosystemów wodnych i zdrowia ludzi ze względu na ich toksyczność oraz wpływ na rozwijanie oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe przez patogeny. W swoich pracach naukowcy oszacowali, że roczne globalne spożycie 40 najczęściej stosowanych antybiotyków wynosi 29 200 ton. Blisko 30 proc. z tego, czyli około 8500 ton pozostałości antybiotyków trafia do systemów rzecznych, nawet po przejściu przez oczyszczalnie ścieków, a 11 proc. czyli około 3300 ton trafia do oceanów.
– Pozostałości poszczególnych antybiotyków przekładają się na bardzo małe stężenia w większości rzek, co sprawia, że są one bardzo trudne do wykrycia, ale przewlekła i kumulatywna ekspozycja środowiskowa na te substancje może stanowić ryzyko dla zdrowia ludzi i ekosystemów wodnych – powiedziała Heloisa Ehalt Macedo z McGill University, główna autorka badania.
Zespół badawczy wykorzystał globalny model zweryfikowany danymi terenowymi z prawie 900 rzek. Uczeni odkryli, że amoksycylina, najczęściej stosowany antybiotyk na świecie, jest najczęściej wykrywany w niebezpiecznych stężeniach, szczególnie w Azji Południowo-Wschodniej, gdzie rosnące zużycie i ograniczone oczyszczanie ścieków nasilają problem.
– Niniejsze badanie nie ma na celu ostrzegania przed stosowaniem antybiotyków. Potrzebujemy antybiotyków do leczenia zdrowia, ale nasze wyniki wskazują, że mogą wystąpić niezamierzone skutki dla środowiska wodnego i oporności na antybiotyki, co wymaga lepszej strategii łagodzenia i zarządzania w celu uniknięcia lub zmniejszenia tych skutków – przyznał Bernhard Lehner z McGill University, współautor badania.
Miliony kilometrów rzek
Co istotne, zespół naukowców w swoich pracach nie uwzględnił antybiotyków pochodzących z hodowli zwierząt lub przedsiębiorstw farmaceutycznych, które w dużym stopniu przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska.
– Nasze wyniki pokazują, że zanieczyszczenie rzek antybiotykami pochodzącymi wyłącznie z konsumpcji przez ludzi jest kwestią krytyczną, która prawdopodobnie zostałaby zaostrzona przez źródła związków pokrewnych w weterynarii lub przemyśle. Potrzebne są zatem programy monitorujące w celu wykrycia zanieczyszczeń dróg wodnych antybiotykami lub innymi substancjami chemicznymi, zwłaszcza na obszarach, które według naszego modelu są zagrożone – zaznaczył Jim Nicell z McGill University, współautor publikacji.
„Szacujemy, że 6 milionów km rzek na całym świecie jest narażonych na duże stężenia antybiotyków przekraczające progi, które chronią ekosystemy i promują oporność w warunkach niskiego przepływu wody, przy czym dominującymi czynnikami są amoksycylina, ceftriakson i cefiksym” – napisali badacze w publikacji. „Globalne spożycie antybiotyków gwałtownie wzrosło w ciągu ostatnich 15 lat i nadal rośnie, szczególnie w krajach o niskich i średnich dochodach, co wymaga nowych strategii w celu ochrony jakości wody i zdrowia ludzi i ekosystemów” – dodali.
Źródło: McGill University, fot. Helmholtz Centre for Environmental Research/ André Künzelmann/ Wikimdia Commons/ C BY-SA 3.0