Sainz i Gasly nie zwolnili przy żółtych flagach, Red Bull protestował na Russella
Sędziowie mieli nieco pracy po zakończeniu rywalizacji w Grand Prix Miami i uznali, że dwóch kierowców złamało przepisy podczas rywalizacji. Łagodni Jeszcze w trakcie wyścigu zobaczyliśmy komunikaty, że Carlos Sainz i Pierre Gasly mogli nie zwolnić przy żółtych flagach w trakcie rywalizacji i sędziowie zajmą się tym po zakończeniu sesji. Kilka godzin po zakończeniu … Sainz i Gasly nie zwolnili przy żółtych flagach, Red Bull protestował na Russella Read More » Artykuł Sainz i Gasly nie zwolnili przy żółtych flagach, Red Bull protestował na Russella pochodzi z serwisu powrotroberta.pl - Info o F1, Kubicy i Polakach.

Sędziowie mieli nieco pracy po zakończeniu rywalizacji w Grand Prix Miami i uznali, że dwóch kierowców złamało przepisy podczas rywalizacji.
Łagodni
Jeszcze w trakcie wyścigu zobaczyliśmy komunikaty, że Carlos Sainz i Pierre Gasly mogli nie zwolnić przy żółtych flagach w trakcie rywalizacji i sędziowie zajmą się tym po zakończeniu sesji.
Kilka godzin po zakończeniu sesji otrzymaliśmy komunikaty dotyczące obu kierowców. W obu przypadkach brzmiały one tak samo: Kierowcy nie zwolnili mijając żółtą flagę, a dopiero po ostrzeżeniu przez zespół.
Były jednak okoliczności łagodzące – i to spore – po pierwsze obaj jechali z bardzo dużą prędkością, a żółta flaga nie pojawiła się na panelu świetlnym, tylko machał nią jeden z marshalli.
W związku z tym w przypadku obu kierowców zastosowano najłagodniejszą karę – ostrzeżenia.
Protest
Sędziowie sami nie zajęli się natomiast podobną kwestią w przypadku George Russella. Jeszcze w trakcie wyścigu Max Verstappen zwracał uwagę, że kierowca Mercedesa nie zwolnił przy żółtej fladze.
Red Bull postanowił zatem złożyć protest, który został rozpatrzony na korzyść Russella. Sędziowie przeanalizowali nagrania i telemetrię i uznali, że Russell mijając żółtą flagę odpuścił gaz o 25% co doprowadziło do zmniejszenia momentu obrotowego o 30%. Mercedes argumentował, że ich kierowca odpuścił bardziej niż dało się to zauważyć w innych samochodach.
Co prawda przez cały fragment toru z żółtą flagą Russell przejechał szybciej niż na poprzednim okrążeniu, ale mijając zaparkowany na poboczu bolid znacznie odpuścił i zgodnie z przyjętą praktyką wypełnił przepisy dotyczące tej kwestii. Russell kary nie dostał, a protest został odrzucony.
Interesting gathering as @GeorgeRussell63 and Toto Wolff chat to Christian Horner and other @redbullracing guys – RUS was questioning the RBR protest about his alleged yellow flag offence…: pic.twitter.com/gY4vKTotne
— Adam Cooper (@adamcooperF1) May 4, 2025
Współwinni
Sędziowie zajmowali się również kontaktem Lewisa Hamiltona i Carlosa Sainza w ostatnich zakrętach wyścigu. Sainz próbował atakować Hamiltona, a gdy doszło do kontaktu, twierdził, że Lewis zmienił linię na hamowaniu.
Po przeanalizowaniu nagrań sędziowie uznali, że obaj kierowcy w równym stopniu przyczynili się do kontaktu. Sainz atakował, ale nie znalazł się w pozycji, która uprawniałaby go do pozostania na wewnętrznej i wyprzedzenia Hamiltona. Lewis natomiast skręcił w zakręt wcześniej niż zazwyczaj i wpłynął na kolizję.
W związku z tym, żaden z nich nie dostał kary.
Ostatecznie zatem, tak przedstawiają się wyniki GP Miami:
Klasyfikacje generalne Formuły 1 po tym wyścigu znajdziecie tutaj.
Artykuł Sainz i Gasly nie zwolnili przy żółtych flagach, Red Bull protestował na Russella pochodzi z serwisu powrotroberta.pl - Info o F1, Kubicy i Polakach.