Puste półki przed świętami i brak tego produktu? Każdy będzie go kupował
Ceny jaj w Europie osiągają rekordowe poziomy, a braki w podaży zaczynają wpływać na dostępność tego podstawowego produktu spożywczego. W wielu krajach wprowadzono już limity zakupowe, a eksperci ostrzegają, że podobna sytuacja może pojawić się w Polsce. Głównym powodem problemów jest epidemia ptasiej grypy, która doprowadziła do masowych likwidacji stad kur niosek. Równocześnie popyt na […] Artykuł Puste półki przed świętami i brak tego produktu? Każdy będzie go kupował pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Ceny jaj w Europie osiągają rekordowe poziomy, a braki w podaży zaczynają wpływać na dostępność tego podstawowego produktu spożywczego. W wielu krajach wprowadzono już limity zakupowe, a eksperci ostrzegają, że podobna sytuacja może pojawić się w Polsce. Głównym powodem problemów jest epidemia ptasiej grypy, która doprowadziła do masowych likwidacji stad kur niosek. Równocześnie popyt na jaja rośnie, napędzany okresem świątecznym oraz zwiększoną konsumpcją w gospodarstwach domowych.

Fot. Shutterstock
Alarmująca sytuacja na polskim rynku drobiarskim
Krajowy sektor drobiarski stoi przed poważnym wyzwaniem. Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził już 25 ognisk ptasiej grypy w 2025 roku, co spowodowało wybicie ponad 2 milionów sztuk drobiu. Największe straty odnotowano w Wielkopolsce, gdzie zlikwidowano 1,7 miliona kur niosek. To poważnie wpłynęło na krajową produkcję jaj, co już teraz przekłada się na wzrost cen i ograniczenia dostępności.
Rosnące ceny jaj obserwowane są od połowy ubiegłego roku, ale największy skok nastąpił w październiku 2024 roku. Obecnie ceny detaliczne wahają się od 1 do 1,5 zł za sztukę, a prognozy wskazują na dalszy wzrost w nadchodzących tygodniach. W efekcie konsumenci mogą napotkać nie tylko wyższe ceny, ale również okresowe braki towaru na półkach.
Rekordowe ceny i brak promocji wielkanocnych
Według danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej w grudniu 2024 roku ceny jaj w zakładach pakowania osiągnęły historyczne poziomy:
- Jaja klatkowe (L) – 71,63 zł za 100 sztuk
- Jaja ściółkowe – 84,47 zł za 100 sztuk
- Jaja z wolnego wybiegu – 86,46 zł za 100 sztuk
Od stycznia ceny wzrosły jeszcze bardziej, a producenci nie są w stanie przewidzieć dalszego kierunku zmian. Wielkanoc, tradycyjnie zwiększająca popyt na jaja, może jeszcze bardziej pogłębić problem dostępności. To oznacza, że promocje cenowe niemal na pewno nie pojawią się w tym roku. Sieci handlowe już teraz zapowiadają, że ilość jaj dostępnych w sprzedaży może być ograniczona, a ceny nie będą podlegały obniżkom.
Niemcy już racjonują, czy Polska pójdzie tym śladem?
W Niemczech, jednym z największych producentów jaj w Europie, sytuacja stała się na tyle poważna, że niektóre sieci handlowe wprowadziły limity zakupowe. Deutsche Eier-Union (DEU) informuje, że dostępność jaj spada, a ceny dynamicznie rosną. Konsumenci nie powinni liczyć na tradycyjne świąteczne promocje, a w niektórych sklepach wprowadzono już ograniczenia w zakupach, które mogą się rozszerzać na kolejne regiony.
Podobny scenariusz może pojawić się w Polsce. Eksperci ostrzegają, że jeśli spadek produkcji będzie się utrzymywał, sieci handlowe mogą zdecydować się na wprowadzenie limitów sprzedaży. Obecnie oficjalne decyzje w tej sprawie nie zapadły, ale sytuacja jest dynamiczna. Polscy konsumenci powinni przygotować się na ograniczenia dostępności jaj w kluczowych miesiącach wiosennych.
Odbudowa stad może potrwać miesiącami
Hodowcy stoją przed trudnym zadaniem odbudowy strat. Kurczaki zaczynają znosić jaja dopiero po około sześciu miesiącach, co oznacza, że pełne odtworzenie populacji niosek potrwa nawet do końca 2025 roku. Dodatkowym problemem jest brak jaj wylęgowych, co utrudnia zakup nowych piskląt do hodowli.
Proces odbudowy stad generuje także wysokie koszty. Hodowcy muszą przez kilka miesięcy ponosić wydatki na paszę, energię i opiekę weterynaryjną, zanim zaczną czerpać zyski z produkcji jaj. W efekcie ceny mogą pozostawać na wysokim poziomie jeszcze przez długi czas. Wzrost cen pasz i energii dodatkowo komplikuje sytuację finansową gospodarstw zajmujących się hodowlą niosek.
Inne czynniki podnoszące ceny jaj
Oprócz ptasiej grypy, na rynek jaj negatywnie wpływają inne czynniki:
- Ograniczenie chowu klatkowego przez sieci handlowe, co zmniejsza podaż tańszych jaj.
- Wzrost kosztów energii, pasz i transportu, które przekładają się na ceny końcowe.
- Nowe regulacje wymagające znakowania jaj bezpośrednio na fermach, co zwiększa koszty produkcji i utrudnia logistykę dystrybucji.
Co czeka konsumentów w najbliższych miesiącach?
Sytuacja na rynku jaj jest wyjątkowo niestabilna. Ostateczny scenariusz będzie zależał od skali dalszego rozprzestrzeniania się ptasiej grypy oraz zdolności hodowców do odbudowy stad. Pewne jest, że konsumenci muszą przygotować się na dalszy wzrost cen oraz możliwe ograniczenia w sprzedaży jaj w okresie przedświątecznym.
Obserwując sytuację w innych krajach, można przypuszczać, że powrót do normalnych cen i stabilnych dostaw zajmie jeszcze wiele miesięcy. Tegoroczna Wielkanoc może zatem stać się okresem, w którym dostępność jaj stanie się luksusem, a ich ceny osiągną rekordowe poziomy.
Eksperci przewidują, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to podwyższone ceny jaj mogą się utrzymać aż do 2026 roku. W związku z tym konsumenci i branża spożywcza będą musieli dostosować się do nowej rzeczywistości, w której jaja staną się produktem droższym i mniej dostępnym niż kiedykolwiek wcześniej.
Artykuł Puste półki przed świętami i brak tego produktu? Każdy będzie go kupował pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.