Przygotowana do scenariusza rumuńskiego? Minister Cyfryzacji: Rosja chce ukraść Polsce wybory
Środowy cyberatak na biura parlamentarzystów i członków PO przeprowadziły grupy z Federacji Rosyjskiej i Białorusi – poinformował w czwartek w Bydgoszczy wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Ostrzegał, że Rosja „chce ukraść Polsce wybory”. Pod pretekstem rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w Rumunii pod koniec zeszłego roku, nie uznano zwycięstwa antysystemowego kandydata Calina Georgescu. Gawkowski wskazał, […] Artykuł Przygotowana do scenariusza rumuńskiego? Minister Cyfryzacji: Rosja chce ukraść Polsce wybory pochodzi z serwisu PCH24.pl.

Środowy cyberatak na biura parlamentarzystów i członków PO przeprowadziły grupy z Federacji Rosyjskiej i Białorusi – poinformował w czwartek w Bydgoszczy wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Ostrzegał, że Rosja „chce ukraść Polsce wybory”. Pod pretekstem rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w Rumunii pod koniec zeszłego roku, nie uznano zwycięstwa antysystemowego kandydata Calina Georgescu.
Gawkowski wskazał, że służby państwowe traktują ten atak niezwykle poważnie. „Mamy potwierdzenie, że akcja nie została przeprowadzona przypadkowo. (…) Atak, taki incydent, może dotknąć każdą partię polityczną, każdą instytucję państwa” – wskazał wicepremier. Jak ocenił, Rosja chce ukraść Polsce i Polakom wybory. „Nie uda im się to” – oświadczył.
„Federacja Rosyjska – ze swoimi partnerami – zapewne nie będzie na tym poprzestawała. O wszystkich takich atakach – tak jak informowałem – będziemy opinię publiczną powiadamiali” – zadeklarował minister cyfryzacji.
Dodał, że wszystkie obszary działania „parasola wyborczego” mają chronić państwo, demokrację, obywateli, żeby ich głos został na końcu dobrze policzonym.
Wicepremier był pytany, dlaczego w przypadku ataku na PO pojawiły się informacje, a o innych atakach, o których wskazał na konferencji, nie przekazywano informacji. „Niektóre ataki się nie udają, a niektóre się udają. Mamy do czynienia z atakiem, który się udał. Dlatego ma znaczenie” – podkreślił Gawkowski.
Dopytywany, jakie to były grupy związane z Rosją i Białorusią, Gawkowski odpowiedział, że polskie służby mają zidentyfikowane grupy, które atakują, mają swoje modus operandi, swoje cele, używają podobnych programów.
Pretekst dotyczący ingerencji służb zagranicznych w wybory może wpłynąć na decyzje organów państwa odpowiedzialnych za przeprowadzenie i akceptację wyników wyborów. Do takiej sytuacji doszło pod koniec zeszłego roku w Rumunii, w których zwyciężył kandydat antysytemowy, Calin Georgescu. Wynik wyborów anulowano pod naciskiem instytucji unijnych, a samego kandydata trwale wykluczono z wyścigu.
O intensywnym monitorowaniu majowych wyborów w Polsce przekonywali m.in. brukselscy urzędnicy. Komisarz UE ds. cyfrowych Henna Virkkunen powiedziała w wywiadzie dla Deutsche Welle, że KE zastanawia się nad zorganizowaniem okrągłego stołu przed wyborami prezydenckimi w Polsce. Jak tłumaczyła, procedura będzie polegała na konsultacjach z różnymi organizacjami i rządem, które mają „zapobiegać szerzeniu dezinformacji” podczas nadchodzącego wyścigu prezydenckiego.
Decyzję o unieważnieniu listopadowych wyborów w Rumunii oparto m.in. na doniesieniach o rzekomym wpływie rosyjskiej dezinformacji na tamtejsze społeczeństwo, szerzonej zwłaszcza poprzez platformę społecznościową TikTok. Opublikowane przez instytucje unijne informacje obnażyły absurd powyższych zarzutów. Jak się okazało, konta powiązane z rosyjskim wywiadem posiadały marginalne zasięgi w mediach społecznościowych. Wcześniej raport Komisji Weneckiej potwierdził brak dowodów na zagraniczną operację wpływu.
Źródło: własne PCh24.pl / PAP
oprac. PR
Szykują unieważnienie wyborów? ABW ma być w kontakcie z rumuńskimi służbami
Artykuł Przygotowana do scenariusza rumuńskiego? Minister Cyfryzacji: Rosja chce ukraść Polsce wybory pochodzi z serwisu PCH24.pl.