Przez cały marzec policjanci będą zwracać uwagę na jedną rzecz. Posypią się mandaty w kwocie 500 zł
Z szacunków Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że co czwarty wypadek może wynikać z używania telefonu komórkowego w czasie jazdy. Policjanci nie będą pobłażliwi dla kierowców z telefonem w ręku.


Policjanci ruszyli z kolejną akcją, której celem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach. Działania pod kryptonimem „Łapki na kierownicę” skierowane są na egzekwowanie zachowania zgodnego z prawem wobec kierowców, którzy podczas kierowania pojazdem korzystają z telefonu trzymają go w ręku.
Funkcjonariusze wskazują, iż używanie smartfona podczas jazdy kilkukrotnie podnosi prawdopodobieństwo wystąpienia kolizji lub wypadku. Z kolei z szacunków Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że co czwarty wypadek może wynikać z używania telefonu komórkowego w czasie jazdy. Trudno się temu dziwić. Zerkanie na telefon, odbieranie połączenia, czy sprawdzenie wiadomości odwraca uwagę kierowcy od tego, co się dzieje na drodze.
Policjanci zaznaczają, iż przede wszystkim działania mają uświadomić i przypomnieć uczestnikom ruchu, jak ważne jest przestrzeganie przepisów w połączeniu z obserwacją drogi. Wszystko dlatego, że używanie telefonu przez kierującego wyraźnie obniża jego koncentrację i powoduje utratę kontroli nad sytuacją na drodze.
Akcja „Łapki na kierownicę” prowadzona będzie przez cały miesiąc w całym kraju. Zgodnie z przepisami mandat za używanie telefonu podczas jazdy grozi mandat w wysokości 500 zł. Do tego dochodzi 12 punktów karnych.