Praca zdalna, hybrydowa, biuro w domu – szansa na więcej czasu z rodziną czy pułapka?

Praca zdalna, hybrydowa, biuro w domu – szansa na więcej czasu z rodziną czy pułapka? Od kilkunastu lat pracuję w domu i muszę przyznać, że bardzo to sobie chwalę. Jednak część moich obowiązków zawodowych wymaga ode mnie wychodzenia do ludzi – spotkania, warsztaty, praca na uczelni, a nawet kilkudniowe wyjazdy w ramach działalności w Polskiej […] Artykuł Praca zdalna, hybrydowa, biuro w domu – szansa na więcej czasu z rodziną czy pułapka? pochodzi z serwisu ZUCH ➪ Jak być facetem: tatą, mężem i geekiem naraz ✍ blog i komiksy.

Kwi 26, 2025 - 18:43
 0
Praca zdalna, hybrydowa, biuro w domu – szansa na więcej czasu z rodziną czy pułapka?

Praca zdalna, hybrydowa, biuro w domu – szansa na więcej czasu z rodziną czy pułapka?

Od kilkunastu lat pracuję w domu i muszę przyznać, że bardzo to sobie chwalę. Jednak część moich obowiązków zawodowych wymaga ode mnie wychodzenia do ludzi – spotkania, warsztaty, praca na uczelni, a nawet kilkudniowe wyjazdy w ramach działalności w Polskiej Komisji Akredytacyjnej. To zróżnicowanie sprawia, że nie popadam w rutynę i ciągle mam coś nowego na horyzoncie. Jest to dość istotna informacja w kontekście moich przemyśleń.

Praca w domu daje mi możliwość dostosowania tempa do własnych potrzeb. Bez pośpiechu mogę przygotowywać obiady (co bardzo lubię), dzięki czemu moja żona i dzieci po powrocie mają ciepły, często wyjątkowy posiłek. W sensie wyjątkowo smaczny, a nie, że to jakiś eufemizm kulinarnej katastrofy.

Mogę zacząć pracę wg moich rytuałów, w spokoju, w ciszy, bez pośpiechu. W ciągu dnia mogę wyjść na spacer z psem, zrobić małe zakupy w warzywniaku. Dzieci ze szkoły wracają wcześniej niż ja kończę pracę i choć bywa trudniej o spokój, cieszę się, że widuję ich znacznie częściej niż gdybym pracował poza domem. A że lubię moją rodzinę, to dla mnie ogromny plus.

Dbam o siebie

Staram się unikać spotkań online, preferując rozmowy telefoniczne, a najbardziej e-maile. Spotkania wirtualne często się przeciągają i są męczące, choć z drugiej strony pozwalają zaoszczędzić czas kiedyś marnowany na dojazdy.

Kluczem jest odpowiednie planowanie – kończenie pracy o konkretnej godzinie to świetna sprawa dla rodziny i małżeństwa. Na biurku mam hasło: “Live, Love, Leave (work early)”.

Bywają takie dni, kiedy moja żona też pracuje z domu. Wtedy jest jeszcze lepiej, bo można wspólnie napić się kawy, przytulić się na sekundkę, czy po prostu mieć świadomość, że ukochana osoba jest tuż tuż.

Dla mnie praca głównie w domu, to wspaniały balans między obowiązkami zawodowymi a życiem rodzinnym. To optymalizacja czasu jakim dysponujemy w ciągu dnia. Dzięki temu mogę zrobić więcej rzeczy dla rodziny, co oznacza też, że to są dobre rzeczy dla mnie.

Dobre dla mnie, ale czy dla ciebie?

Ale… ta laurka dla pracy z domu, to skomplikowana układanka moich osobistych cech charakteru, specyfiki projektów w jakich biorę udział, relacji jaką mam z żoną i dziećmi, a także – co jest naprawdę istotne – wielkości domu, który mam i osobnego pomieszczenia na biuro.

To wszystko wymaga postawienia wyraźnych granic, bo łatwo nigdy nie wyjść z pracy. Albo, co niektórym też się zdarza, nigdy do tej pracy dobrze nie wejść. Osobiście uważam, co do głowy i serca wbił mi mój tata, że: jak coś robisz, to rób to dobrze. Proste i banalne, ale jak często lekceważone i olewane.

Badania pokazują, że wielu pracowników ma problem z oddzieleniem życia zawodowego od prywatnego. Według raportu Pracuj.pl, 57% osób pracujących zdalnie ma trudności z wyznaczeniem granicy między pracą a życiem osobistym. Czyli ponad połowa ludzi się męczy, zmaga i ostatecznie pewnie nie jest zadowolona.

U mnie działa

A jednak u mnie działa. To jest spełnienie moich marzeń i wyraźnie widzę jak dobrze wpływa to na moją kondycję psychiczną, ale też na funkcjonowanie rodziny. Dlaczego? Dlaczego tak jest, że u mnie działa?

No właśnie zastanowiłem się i wypisałem taką listę „dlaczego u mnie działa”.

Takie moje zestawienie praktycznych wskazówek, które mogą (ale oczywiście nie muszą, bo jesteśmy różnymi egzemplarzami homo sapiens) pomóc efektywnie zorganizować pracę zdalną w domu, zachowując równowagę między obowiązkami zawodowymi a życiem rodzinnym:

1. Ustal stałe godziny pracy

  • Wyznacz konkretne godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy, aby oddzielić czas zawodowy od prywatnego. To bywa trudne zwłaszcza gdy ma się swoją firmę. No bo na etacie nikt normalny nie powie sobie: a, jeszcze posiedzę z godzinkę czy dwie. Zatem konkret: np. 16:00 koniec pracy.
  • Poinformuj domowników o swoich godzinach pracy, aby unikać nieporozumień i nieplanowanych przerw. Komunikacja jest kluczem. Z czasem nawet dzieci to potrafią zrozumieć i zaakceptować. No, zazwyczaj. W każdym razie do tematu komunikacji jeszcze wrócę.

2. Stwórz dedykowane miejsce do pracy

  • W miarę możliwości zorganizuj osobne pomieszczenie lub wydzielony kąt w domu przeznaczony wyłącznie do pracy. Gdy jeszcze mieszkaliśmy w mieszkaniu, miałem swoje biureczko z komputerem i najbliższą przestrzeń, te cale 2m2, zaaranżowałem dla siebie. Teraz w domu mam po prostu osobne biuro, które jest tylko i wyłącznie moim biurem i moją pracownią (w sensie mam tam też sztalugę, farby itp).
  • Unikaj pracy w miejscach wspólnych, takich jak salon czy kuchnia, aby zminimalizować rozpraszacze. Niby nic, ale jednak to bardzo ważne – nie mieszajcie kontekstów! Nasz mózg bardzo lubi wyraźny podział.

3. Zachowaj poranne rytuały

  • Trzymaj się codziennych nawyków, takich jak wstawanie o stałej porze, ubieranie się i jedzenie śniadania, aby wprowadzić umysł w tryb pracy. Ja staram się zacząć dzień od krótkich przemyśleń, piszę sobie taki jakby pamiętnik dnia wczorajszego, kilka, kilkanaście zdań. Czytam książkę ze 20 minut (jakąś branżową), ja osobiście mam też swój czas z Biblią i refleksją.

4. Komunikuj się z rodziną

  • Wyjaśnij członkom rodziny, na czym polega Twoja praca i dlaczego potrzebujesz czasu oraz przestrzeni na jej wykonanie. Może banalne, ale często popełniam błąd klątwy wiedzy – skoro my wiemy na czym polega nasza praca, to wszyscy też wiedzą. A tak nie jest. Zwykle nie mamy pojęcie co ktoś tak naprawdę robi. A nawet jeśli wiemy, że mąż czy żona np. Projektuje okładki do książek, to nie wiemy zwykle co to dokładnie oznacza. Czym jest praca głęboka, czym jest flow, dlaczego rozproszenie potrafi rozwalić kilka godzin pracy itp.
  • Ustal zasady dotyczące przerw i dostępności w ciągu dnia, aby zaspokoić potrzeby zarówno zawodowe, jak i rodzinne. Tu nie chodzi o jakiś pruski dryl. Chodzi o to, żeby jak najszybciej i jak najbardziej efektywnie wykonać swoją pracę i zacząć żyć. Im mniej nam się praca będzie rozjeżdżać, tym więcej czasu będziemy mieli na życie prywatne.

5. Planuj przerwy i czas dla rodziny

  • Regularnie rób krótkie przerwy na odpoczynek i regenerację. Z tym akurat mam problem, zwłaszcza przy pracach typowo projektowych, które pochłaniają mnie na godziny i to w dodatku z utratą poczucia upływającego czasu. Łatwo też ulec pewnej panice, że się nie wyrobię, że muszę odpisać na wszystkie mejle. Wtedy przypominam sobie zdanie, że każdy biznesmen powinien medytować 20 minut dziennie, a jak nie ma czasu to godzinę. Przerwy są ważne.
  • Ustal konkretne momenty w ciągu dnia na spędzenie czasu z rodziną, np. wspólne posiłki czy spacery. W rutynie jest poczucie ładu, spokoju i bezpieczeństwa.

6. Organizuj harmonogram dnia

  • Twórz plan dnia, uwzględniając zarówno zadania zawodowe, jak i obowiązki domowe oraz czas dla rodziny. Ja mam w kalendarzu wpisane jak inne zadania np. śniadania, czas na zrobienie obiadu, czas na jego zjedzenie, spacer z psem itp. Wtedy o wiele łatwiej zaplanować inne zadania i wiem, że np. teraz nie warto brać się za coś większego, bez sensu rozgrzebywać, tylko np. Wykonać szybki telefon i zarezerwować stolik w restauracji na randkę z żoną.
  • • Dostosuj harmonogram do rytmu dnia domowników, zwłaszcza jeśli masz małe dzieci. Nie jesteś najważniejszy, po prostu. Twoja praca nie jest najważniejsza. Ok, przynosi dochód rodzinie, ale rodzina nie może być niewolnikiem twojej pracy.

7. Ustal granice między pracą a życiem osobistym

  • Po zakończeniu pracy wyłączaj komputer i odkładaj narzędzia służbowe, aby mentalnie przejść w tryb domowy. Niektórzy (a ja mam zamiar to sprawdzić) praktykują tzw rytuał zamknięcia – czyli z grubsza wykonanie serii czynności kończących pracę. To może być zrobienie notatki na jutro, podsumowanie dania, wyłączenie komputera i powiedzenie na głos „koniec pracy”.
  • Unikaj sprawdzania służbowych e-maili czy odbierania telefonów poza ustalonymi godzinami pracy. Super ważna rzecz, choć nie zawsze się da. Ale bardzo się staram, stąd np. mam wiecznie tryb cichy w telefonie.

8. Dbaj o własne potrzeby

  • Znajdź czas na aktywność fizyczną, hobby i relaks, aby zachować zdrowie psychiczne i fizyczne. Warto policzyć ile kroków robisz dziennie gdy ograniczasz ruch do przemieszczania się między birem, kuchnią i toaletą. Dlatego ja z żoną mamy na twardo w kalendarzu m.in. spacery
Pozdrawiam
ZUCH

Cześć! Podobał Ci się tekst? Znalazłeś tu ciekawą radę, albo dobrą rozrywkę? Świetnie, staram się żeby mój blog był wartościowym miejscem. Jeśli chcesz, możesz mi się odwdzięczyć i „postawić mi kawę”                         </div>
                                            <div class= Czytaj Więcej