Morawiecki w tarapatach. Bodnar podał konkretną datę

Były premier Mateusz Morawiecki do końca lutego ma usłyszeć zarzuty w związku z tzw. wyborami kopertowymi – poinformował w porannej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 prokurator generalny Adam Bodnar. Śledztwo w tej sprawie prowadzi specjalny zespół śledczych w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Wybory prezydenckie w 2020 roku miały odbyć się 10 maja w formie korespondencyjnej z powodu panującej pandemii COVID-19. Premier Morawiecki 16 kwietnia 2020 roku wydał decyzje zobowiązujące Pocztę Polską do przygotowania głosowania, mimo że odpowiednie przepisy umożliwiające przeprowadzenie wyborów w takim trybie weszły w życie dopiero 9 maja. Ostatecznie wybory w tej formie nie odbyły się i kosztowały Polaków ponad 88 milionów złotych. Głosowanie przeprowadzono 28 czerwca w tradycyjny sposób w lokalach wyborczych. We wrześniu 2020 roku Warszawski Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że decyzja Morawieckiego o organizacji wyborów kopertowych była rażącym naruszeniem prawa. Sąd uznał, że premier przekroczył swoje uprawnienia, a jego decyzja nie miała podstawy prawnej. Wyrok ten stał się prawomocny dopiero w czerwcu 2024 roku po oddaleniu skarg kasacyjnych składanych przez byłego premiera w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Adam Bodnar w rozmowie z dziennikarzem Konradem Piaseckim na antenie TVN24 oznajmił, kiedy były premier może usłyszeć zarzuty w powyższej sprawie. Wybory kopertowe. Prokuratura postawi zarzuty Morawieckiemu Adam Bodnar na antenie TVN24 podkreślił, że zrzeczenie się immunitetu przez Morawieckiego otworzyło drogę do postawienia mu zarzutów. – Już mija ten okres od zrzeczenia się do momentu postawienia zarzutów i z tego, co wiem, do końca lutego mają być postawione zarzuty panu premierowi Morawieckiemu, w kontekście wyborów kopertowych, czyli podjęcia tej decyzji o ich organizacji z rażącym naruszeniem prawa – powiedział minister sprawiedliwości. Podczas rozmowy Adam Bodnar był również pytany o możliwość postawienia zarzutów innym politykom związanym z wyborami kopertowymi, w tym m.in. Jackowi Sasinowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu, Michałowi Dworczykowi i Mariuszowi Kamińskiemu. Minister sprawiedliwości nie wykluczył takiego scenariusza. – Myślę, że rysują się na horyzoncie kolejne działania, które dotyczą tych osób, które były objęte zawiadomieniami ze strony komisji śledczej – stwierdził Bodnar. Morawiecki zrzekł się immunitetu, ale nie przyznaje się do winy Byłemu szefowi rządu, a obecnie posłowi PiS Mateuszowi Morawieckiemu prokuratura zarzuca przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w związku ze sprawą organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku. Mateusz Morawiecki w styczniu 2025 roku dobrowolnie zrzekł się immunitetu, podkreślając, że nie ma nic do ukrycia i chce, aby prawda wyszła na jaw. W swoim oświadczeniu były premier zaznaczył, że decyzja ta wynika z jego przekonania o słuszności podejmowanych działań. "Wszystkie moje decyzje w okresie pełnienia urzędu Prezesa Rady Ministrów były podyktowane wolą działania w zgodzie z Konstytucją RP i w interesie Rzeczypospolitej" – napisał Morawiecki, dodając, że jego działania miały na celu ochronę życia i zdrowia obywateli oraz zapewnienie im możliwości wyboru prezydenta w czasie pandemii.

Lut 18, 2025 - 12:45
 0
Morawiecki w tarapatach. Bodnar podał konkretną datę
Były premier Mateusz Morawiecki do końca lutego ma usłyszeć zarzuty w związku z tzw. wyborami kopertowymi – poinformował w porannej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 prokurator generalny Adam Bodnar. Śledztwo w tej sprawie prowadzi specjalny zespół śledczych w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Wybory prezydenckie w 2020 roku miały odbyć się 10 maja w formie korespondencyjnej z powodu panującej pandemii COVID-19. Premier Morawiecki 16 kwietnia 2020 roku wydał decyzje zobowiązujące Pocztę Polską do przygotowania głosowania, mimo że odpowiednie przepisy umożliwiające przeprowadzenie wyborów w takim trybie weszły w życie dopiero 9 maja. Ostatecznie wybory w tej formie nie odbyły się i kosztowały Polaków ponad 88 milionów złotych. Głosowanie przeprowadzono 28 czerwca w tradycyjny sposób w lokalach wyborczych. We wrześniu 2020 roku Warszawski Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że decyzja Morawieckiego o organizacji wyborów kopertowych była rażącym naruszeniem prawa. Sąd uznał, że premier przekroczył swoje uprawnienia, a jego decyzja nie miała podstawy prawnej. Wyrok ten stał się prawomocny dopiero w czerwcu 2024 roku po oddaleniu skarg kasacyjnych składanych przez byłego premiera w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Adam Bodnar w rozmowie z dziennikarzem Konradem Piaseckim na antenie TVN24 oznajmił, kiedy były premier może usłyszeć zarzuty w powyższej sprawie. Wybory kopertowe. Prokuratura postawi zarzuty Morawieckiemu Adam Bodnar na antenie TVN24 podkreślił, że zrzeczenie się immunitetu przez Morawieckiego otworzyło drogę do postawienia mu zarzutów. – Już mija ten okres od zrzeczenia się do momentu postawienia zarzutów i z tego, co wiem, do końca lutego mają być postawione zarzuty panu premierowi Morawieckiemu, w kontekście wyborów kopertowych, czyli podjęcia tej decyzji o ich organizacji z rażącym naruszeniem prawa – powiedział minister sprawiedliwości. Podczas rozmowy Adam Bodnar był również pytany o możliwość postawienia zarzutów innym politykom związanym z wyborami kopertowymi, w tym m.in. Jackowi Sasinowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu, Michałowi Dworczykowi i Mariuszowi Kamińskiemu. Minister sprawiedliwości nie wykluczył takiego scenariusza. – Myślę, że rysują się na horyzoncie kolejne działania, które dotyczą tych osób, które były objęte zawiadomieniami ze strony komisji śledczej – stwierdził Bodnar. Morawiecki zrzekł się immunitetu, ale nie przyznaje się do winy Byłemu szefowi rządu, a obecnie posłowi PiS Mateuszowi Morawieckiemu prokuratura zarzuca przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w związku ze sprawą organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku. Mateusz Morawiecki w styczniu 2025 roku dobrowolnie zrzekł się immunitetu, podkreślając, że nie ma nic do ukrycia i chce, aby prawda wyszła na jaw. W swoim oświadczeniu były premier zaznaczył, że decyzja ta wynika z jego przekonania o słuszności podejmowanych działań. "Wszystkie moje decyzje w okresie pełnienia urzędu Prezesa Rady Ministrów były podyktowane wolą działania w zgodzie z Konstytucją RP i w interesie Rzeczypospolitej" – napisał Morawiecki, dodając, że jego działania miały na celu ochronę życia i zdrowia obywateli oraz zapewnienie im możliwości wyboru prezydenta w czasie pandemii.