Minister cyfryzacji: nie wyobrażam sobie, by big techy nie stosowały się do europejskiego prawa

Apple i Meta od miesięcy naruszały przepisy europejskiego Aktu o rynkach cyfrowych (DMA) – powiedział PAP wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, pytany o decyzję KE o nałożeniu kar na te firmy. Dodał, że nie wyobraża sobie, by big techy nie stosowały się do prawa UE.

W środę Komisja Europejska nałożyła na Apple i Metę kary w wysokości – odpowiednio – 500 mln euro i 200 mln euro za naruszenie unijnej ustawy o rynkach cyfrowych. Obowiązujące od marca 2024 r. przepisy mają zapewnić uczciwą konkurencję na rynku UE, w tym chronić go przed big techami, wykorzystującymi dominującą pozycję na rynku do tłamszenia słabszych rywali.

– Nie dziwię się decyzji Komisji Europejskiej, która nakłada niebagatelne kary na Apple i Metę, dlatego, że od długich miesięcy widzieliśmy, że naruszane są przepisy dotyczące DMA – ocenił Gawkowski w rozmowie z PAP podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Wicepremier i minister cyfryzacji wskazał, że obie firmy w ostatnich miesiącach, a nawet latach „wielokrotnie udowodniły”, że nie zawsze liczą się z europejskim prawem, a modele reklamowe, które wprowadzają, są dobre dla nich, a nie dla całego rynku.

– Nie wyobrażam sobie, żeby big techy nie stosowały się do europejskiego prawa – dodał. Wyjaśnił, że byłby to z ich strony brak szacunku dla użytkowników usług tych firm, których są setki milionów w całej UE.

Gawkowski pytany, czy nie uważa, że wysokość kar jest zbyt niska, stwierdził, że kara w wysokości 500 mln euro jest lepsza od jej braku. Dodał, że cieszy się, że KE podjęła decyzję o nałożeniu kar i dostrzega, że część firm nie stosuje się do aktu o rynkach cyfrowych. Według Gawkowskiego, jest to papierek lakmusowy, który pokazuje „musicie płacić”. Ocenił, że jeśli firmy nie będą chciały zapłacić kar, w przyszłości mogą być one wyższe.

KE poinformowała, że Apple naruszyło przepisy, uniemożliwiając twórcom aplikacji reklamowanie swoich produktów poza należącym do koncernu sklepem internetowym App Store. Zgodnie z DMA, twórcy aplikacji powinni mieć możliwość bezpłatnego informowania klientów o alternatywnych kanałach sprzedaży poza sklepem Apple i przekierowywania użytkowników do tych ofert. Według KE koncern nałożył na deweloperów dodatkowe ograniczenia, w efekcie których nie mogli w pełni oferować swoich produktów poza sklepem należącym do firmy.

W przypadku Mety, KE ustaliła, że firma naruszyła obowiązek DMA, polegający na zapewnieniu konsumentom możliwości wyboru. Chodzi o model reklamowy „zgoda lub zapłata”, wprowadzony przez koncern w listopadzie 2023 r. na Facebooku i Instagramie. Jak wyjaśniła KE, Meta zmuszała użytkowników do tego, żeby wybierali, czy wolą, by ich dane wykorzystywane były do celów reklamowych, czy też wolą zapłacić, żeby nie widzieć reklam.

Zgodnie z DMA, firmy muszą uzyskać zgodę użytkowników na łączenie ich danych osobowych z usługami, a użytkownicy, którzy jej nie wyrażą, muszą mieć możliwości wyboru usługi, która w mniejszym stopniu wykorzystuje ich dane osobowe.

Przepisy DMA zaczęły obowiązywać w marcu 2024 r. Ich celem jest zapewnienie uczciwej konkurencji na rynku UE.

Źródło: PAP / Bartłomiej P. Pawlak

KE nie odpuszcza z cenzurą. Naciska na Big Techy w sprawie „nielegalnych treści”

Artykuł Minister cyfryzacji: nie wyobrażam sobie, by big techy nie stosowały się do europejskiego prawa pochodzi z serwisu PCH24.pl.