
W środę nadeszła smutna wiadomość o śmierci Michała Orzechowskiego. DJ Hazel, a właściwie Michał Orzechowski, był ikoną polskiej sceny klubowej, mistrzem konsolety i producentem, którego sety rozgrzewały parkiety nie tylko w Polsce, ale i za granicą. To jemu zawdzięczamy jeden z największych klubowych hymnów ostatnich lat – "I Love Poland".
DJ Hazel, czyli Michał Orzechowski, był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich DJ-ów i producentów muzyki klubowej. Jego kariera rozpoczęła się w 1998 roku, a już po trzech miesiącach zdobył mistrzostwo Polski DMC w kategorii "miksowanie do tańca". W 1999 roku powtórzył sukces, zdobywając tytuł Master DJ DMC, a w 2001 roku został Wicemistrzem Europy DJ-ów w Niemczech.
Hazel specjalizował się w gatunkach takich jak house, electro house, progressive house, trance, hard trance, hardstyle i techno. Był członkiem agencji MDT (Manieczki DJs Team) od jej powstania do 2004 roku, a następnie rezydentem klubów Ekwador Manieczki i Omen Club Płośnica.
Występował w klubach zarówno w Polsce, jak i za granicą, m.in. w Wielkiej Brytanii, Niderlandach, Irlandii, Turcji, Niemczech, USA, Szwajcarii, Chinach, Szwecji i Belgii.
W 2011 roku Hazel wydał utwór "I Love Poland", który stał się jego największym hitem. Utwór zyskał popularność i był grany podczas zawodów w skokach narciarskich w Oslo w 2014 roku, a do dziś ma prawie 11 milionów wyświetleń na YouTube.
W 2013 roku otrzymał nagrodę Dance Music Awards w kategorii Polska Club DJ. W 2015 roku podpisał kontrakt z Ultra Records, co zaowocowało wydaniem kilku singli i albumu.
Michał Orzechowski nie żyje. DJ Hazel miał 44 lata
Przypomnijmy, że jak ustalił portal TVP3 Bydgoszcz w środę, DJ Hazela, czyli Michała Orzechowskiego, znaleziono w jego samochodzie zaparkowanym niedaleko jeziora w Skępem w powiecie w powiecie lipnowskim (województwie kujawsko-pomorski). Policja i prokuratura wyjaśniają już okoliczności jego śmierci. Orzechowski miał 44 lata.