Kary za każdy dzień spóźnienia. Polacy boją się nowego prawa, urzędy pękają w szwach, każdy chce zdążyć przed terminem

Gminy odnotowują gwałtowny wzrost liczby dokumentów, które wpływają niemal każdego dnia. W niektórych miejscowościach liczba wniosków podwoiła się w porównaniu do lat ubiegłych. Czas oczekiwania na decyzję administracyjną systematycznie się wydłuża, a wiele samorządów zaczyna balansować na granicy wydolności. Urzędnicy alarmują, że brakuje rąk do pracy, a każde opóźnienie może kosztować urząd nawet 500 zł […] Artykuł Kary za każdy dzień spóźnienia. Polacy boją się nowego prawa, urzędy pękają w szwach, każdy chce zdążyć przed terminem pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Maj 11, 2025 - 22:48
 0
Kary za każdy dzień spóźnienia. Polacy boją się nowego prawa, urzędy pękają w szwach, każdy chce zdążyć przed terminem

Gminy odnotowują gwałtowny wzrost liczby dokumentów, które wpływają niemal każdego dnia. W niektórych miejscowościach liczba wniosków podwoiła się w porównaniu do lat ubiegłych. Czas oczekiwania na decyzję administracyjną systematycznie się wydłuża, a wiele samorządów zaczyna balansować na granicy wydolności. Urzędnicy alarmują, że brakuje rąk do pracy, a każde opóźnienie może kosztować urząd nawet 500 zł dziennie kary.

Fot. Shutterstock

Zmiany w prawie planistycznym budzą niepokój

Powodem tego pośpiechu są planowane zmiany w ustawie o planowaniu przestrzennym. Od 1 stycznia 2026 roku (lub od 30 czerwca 2026 roku, jeśli termin zostanie przesunięty), decyzje o warunkach zabudowy będą mogły być wydawane tylko w gminach, które uchwalą tzw. plan ogólny. Dotychczasowe studia uwarunkowań stracą ważność, a w miejscach bez nowego dokumentu urzędy nie będą mogły wydać nawet jednej „wuzetki”. Dla właścicieli działek to ryzyko całkowitego zablokowania planów budowy.

Właściciele działek ratują się na ostatnią chwilę

Rosnące zainteresowanie warunkami zabudowy dotyczy nie tylko deweloperów, ale i osób prywatnych. Właściciele działek chcą zabezpieczyć swoje prawa, zanim prawo się zmieni. Decyzja administracyjna wydana teraz może pozwolić na budowę domu nawet za kilka lat. W obliczu nadchodzących zmian wiele osób traktuje „wuzetkę” jako jedyny sposób na utrzymanie wartości swojej nieruchomości. W nowym planie ogólnym dana działka może być całkowicie wyłączona z zabudowy lub objęta takimi ograniczeniami, że inwestycja przestanie mieć sens ekonomiczny.

Gminy przeciążone, a procedury się wydłużają

W urzędach panuje napięta atmosfera. Gminy zatrudniają dodatkowych pracowników, podpisują umowy z urbanistami i zlecają przygotowywanie dokumentów na zewnątrz. W większych ośrodkach koszt jednej decyzji sięga kilkuset złotych. Urzędnicy nie nadążają z obsługą dokumentów, a każda niekompletna dokumentacja powoduje kolejne opóźnienia. Grzegorz Kmiecik z Urzędu Miejskiego w Łasku przyznaje, że samorządy są bezradne wobec skali zmian. Obowiązki narastają z dnia na dzień, a system planistyczny już dziś nie nadąża.

Przesunięcie terminu to nadal tylko projekt

W Sejmie trwają prace nad przesunięciem wejścia przepisów o pół roku – z 1 stycznia na 30 czerwca 2026 roku. Jednak nie ma gwarancji, że nowelizacja zostanie przyjęta na czas. Wielu właścicieli działek nie czeka na rozwój sytuacji. Wolą złożyć wniosek teraz, niż liczyć na to, że gmina zdąży uchwalić nowy plan. Problem w tym, że urzędy już teraz pracują z maksymalnym obciążeniem. Każdy dodatkowy dokument wydłuża kolejkę, a czas rozpatrywania w wielu gminach liczony jest w miesiącach.

Eksperci radzą: nie zwlekaj z decyzją

Specjaliści od planowania przestrzennego są zgodni – jeśli ktoś planuje budowę domu lub jakąkolwiek inwestycję budowlaną, powinien złożyć wniosek o warunki zabudowy jak najszybciej. Nawet jeśli nie planuje realizacji inwestycji w najbliższym czasie, decyzja administracyjna może okazać się kluczowa w przyszłości. Przy obecnym przeciążeniu urzędów każda pomyłka czy brak dokumentu może wydłużyć proces o tygodnie. Warto więc zadbać o to, by wniosek był kompletny i zgodny z wymaganiami konkretnej gminy. To jedyny sposób, by uniknąć pułapki przepisów, które niebawem wejdą w życie.

Artykuł Kary za każdy dzień spóźnienia. Polacy boją się nowego prawa, urzędy pękają w szwach, każdy chce zdążyć przed terminem pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.