Karol Kamas, Pluxee: Przed nami przetasowania na rynku benefitów pracowniczych, którego wartość to już 20 mld zł

- Struktura benefitów pracowniczych istotnie się zmienia. Kiedyś oczywiście karta sportowa i ubezpieczenie medyczne były topowymi benefitami, natomiast teraz dochodzi do pewnego przetasowania - mówił podczas kongresu Retail Trends 2025 Karol Kamas, chief product & marketing officer oraz członek zarządu w Pluxee Polska, podkreślając, że istotną tego przyczyną są zmiany prawne.

Kwi 8, 2025 - 12:26
 0
Karol Kamas, Pluxee: Przed nami przetasowania na rynku benefitów pracowniczych, którego wartość to już 20 mld zł

- Patrzymy na retail jako kategorię w kontekście partnerstwa, bo wydaje mi się, że modele które budujemy są na zasadzie win-win. My jako Pluxee działamy w modelu B2B, jesteśmy największym dostawcą benefitów pracowniczych. Naszymi klientami są pracodawcy, natomiast finalnymi użytkownikami są konsumenci, których mamy ponad 2 mln i którzy na bieżąco wydają pieniądze z naszych kart przedpłaconych. Te karty przedpłacone mają różny charakter, ale oczywiście wymagają sieci akceptacji i oczywistym jest, że sieci detaliczne są naszymi głównymi akceptantami - mówił Karol Kamas podczas Retail Trends 2025.

Przedstawiciel Pluxee zwrócił także uwagę na zmieniającą się strukturę benefitów pracowniczych. Jak stwierdził, przetasowanie "jest triggerowane również przez zmiany prawne, bo zmiany prawne na polskim rynku są takie, że pewnego rodzaju benefity są z punktu widzenia fiskalnego promowane, dlatego pracodawcy coraz chętniej z nich korzystają".

- Mam tutaj na myśli przede wszystkim dofinansowanie posiłków, a z naszej perspektywy karty żywieniowe, które oznaczają dodatkowy traffic, są dodatkowym kawałkiem rynku, który na pewno sieci handlowe będzie interesował - zaznaczył Karol Kamas.

Poinformował przy tym, że rynek benefitów pracowniczych w Polsce warty jest dziś 20 mld zł, z czego dofinansowania posiłków to ok. 3 mld zł. - Cały czas penetracja tego rynku jest nieduża i pracodawcy dopiero przekonują się, poznają korzyści dotyczące wprowadzenia pozapłacowego benefitu do oferty. Co to oznacza? Że pula konsumentów, którzy będą na rynku z kartami żywieniowymi będzie coraz większa i że muszą oni generalnie wykorzystywać te środki w sieciach gastronomicznych czy sieciach handlowych - powiedział Karol Kamas.

Jak zauważył, zmiany w prawie oznaczają, że wspomniane powyżej środki można wydawać już nie tylko w stricte punktach gastronomicznych, ale też w punktach spożywczych. Ocenił, że dla konsumentów ta nowa opcja jest atrakcyjna.

- Na pewno przepływ z punktów gastronomicznych do sieci retailowych będzie miał miejsce i to jest szansa dla wspólnej współpracy, partnerstwa między nami jako wydawcą a sieciami detalicznymi - dodał Karol Kamas.