Mięso z Niemiec sprzedawane jako polskie. Zatrważające wyniki kontroli w hipermarketach

Inspektorzy IJHARS przeprowadzili kontrole w hipermarketach i sprawdzali znakowanie mięsa. Wykryto nieprawidłowości w aż 50 sklepach. Jednym z częstych nieprawidłowości to sprzedawanie mięsa z Niemiec czy Danii jako produktu polskiego. IJHARS stwierdził znacznie więcej nadużyć niż w poprzedniej kontroli.

Kwi 8, 2025 - 12:26
 0
Mięso z Niemiec sprzedawane jako polskie. Zatrważające wyniki kontroli w hipermarketach

Nieprawidłowości w znakowaniu w co czwartej partii mięsa 

Kontrolerzy z Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przeprowadzili w marcu 2025 roku kontrolę w 167 w sklepach wielkopowierzchniowych oferujących mięso. Inspektorzy wzięli pod lupę przede wszystkim znakowanie mięsa wieprzowego pakowanego i luzem. Jak twierdzi Inspekcja, pochodzenie mięsa jest jedną z najważniejszych cech branych pod uwagę przez konsumentów podczas zakupów. Inspektorzy skontrolowali 593 partie mięsa, o łącznej masie prawie 8 ton.

– Kontrola wykazała nieprawidłowości w 50 skontrolowanych podmiotach, co stanowi 29,9 proc. ogółu skontrolowanych. Z powodu nieprawidłowego znakowania zakwestionowano co czwartą partię mięsa (144), o łącznej masie 923,3 kg – podaje Inspekcja

Jako polskie mięso był sprzedawany produkt z Niemiec czy Danii

Podczas marcowych kontroli w hipermarketach urzędnicy IJHARS ujawnili, że w przypadku 26 partii oznakowanych jako „polskie”, co do miejsca chowu i uboju, była nieprawdziwa. Inspektorzy zidentyfikowali, że jako polskie mięso miały być sprzedawane:

  • wieprzowina importowana z Niemiec – 12 partii
  • mięso ze zwierząt utrzymywanych i ubitych w Danii – 6 przypadków
  • mięso wieprzowe sprowadzone z Hiszpanii – 3 partie;
  • wieprzowina z Belgii, Holandii oraz Węgier – po 1 przypadku.

Kontrolerzy IJHARS ujawnili też, że część produktów w ogóle nie miało informacji o pochodzeniu i wizerunku flagi państwa pochodzenia. Natomiast w 3 przypadkach stwierdzono nieuprawnione używaniem określenia „Produkt Polski”.

Na dodatek w 1 sklepie inspektorzy wykryli partię przeterminowanego mięsa.

Rośnie skala próby sprzedaży importowanej wieprzowiny jako polskiego mięsa

Inspekcja zwraca uwagę, że w ostatnim czasie znacznie wzrosła skala nieprawidłowości dotycząca znakowania mięsa. Podczas gdy w lutym inspektorzy odnotowali niespełna 10 proc. nieprawidłowości, to podczas marcowych kontroli było to już 24,3 proc.

Wzrosła także liczba sklepów, w których wykryto wprowadzanie konsumenta w błąd. W lutym problem wystąpił w 21 proc. punktów, a w marcu już w niemal 30 proc. skontrolowanych hipermarketów.

O wynikach lutowego badania możesz przeczytać tu: Polskie mięso wcale nie było polskie. Kontrola przeprowadzona w hipermarketach w całym kraju wykazała duże nieprawidłowości

Jakie kary grożą za wprowadzenie konsumenta w błąd co do pochodzenia mięsa?

Inspekcja już wszczęła 50 postępowań administracyjnych wobec podmiotów prowadzących sklepu. Mogę one zostać ukarane za wprowadzenie do obrotu wyrobów o niewłaściwej jakości handlowej lub  wyrobów zafałszowanych. 

– Nieprawidłowe oznakowanie krajem pochodzenia wprowadza konsumenta w błąd i jest zafałszowaniem żywności. Handlowcom naruszającym interesy konsumenta grozi w tym przypadku kara finansowa w wysokości od 1000 zł nawet do 10 procent rocznego przychodu – mówi dr Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.