Inter przegrywał 0:1 w derbach Mediolanu. Wtedy na murawę wszedł Zalewski
Nicola Zalewski pojawił się na murawie w 59. minucie derbowego spotkania z AC Milanem, kiedy jego zespół przegrywał 0:1. Potrzebował zaledwie ośmiu minut, by pokazać "magic touch", który pozwolił Interowi doprowadzić do remisu. Fani są nim zachwyceni i nie wyobrażają sobie, by nie wykupiono go z AS Romy. "Wejście Zalewskiego i Mkhitaryana odmieniło losy spotkania", "jest niesamowity", "on wnosi do zespołu inną energię" - czytamy na portalu X.

