Ile Polacy wydają na żywność w dobie inflacji? Najnowsze dane GUS zaskakują ekspertów
Główny Urząd Statystyczny (GUS) zaktualizował w marcu 2024 r. strukturę koszyka inflacyjnego, dostosowując go do przeciętnych wydatków gospodarstw domowych. Jak mówią eksperci, to rutynowa procedura, która ma na celu odzwierciedlenie zmian w nawykach konsumpcyjnych Polaków. Jakie zmiany przyniosła rewizja koszyka?

Tegoroczna rewizja przyniosła jednak wyjątkowo dużą korektę – inflacja za styczeń została obniżona o 0,4 pkt. proc. To największa taka zmiana od 20 lat. Jak twierdzi Sebastian Sajnóg, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, zazwyczaj zmiany wagi poszczególnych kategorii wydatków skutkowały obniżeniem inflacji lub pozostawieniem jej na niezmienionym poziomie. Wyjątkiem był rok 2022, kiedy aktualizacja koszyka podniosła wskaźnik CPI z 9,2 proc. do 9,4 proc.
Spada udział wydatków na żywność i energię
Największe zmiany dotyczą wydatków na żywność oraz nośniki energii. W poprzednich latach ich udział w budżetach domowych rósł – szczególnie w latach 2021-2022, gdy ceny w tych kategoriach gwałtownie wzrastały. Jednak w 2024 r. ten trend się odwrócił. Aktualizacja wag sprawiła, że udział żywności i napojów bezalkoholowych w koszyku spadł o 1,8 pkt. proc., osiągając poziom 25,9 proc.
Według Piotra Kamińskiego, analityka Polskiego Instytutu Ekonomicznego, mimo tego, Polska nadal wyróżnia się na tle Europy pod względem wydatków na żywność. Według metodologii HICP, stosowanej przez Eurostat, polskie gospodarstwa domowe przeznaczają na ten cel aż 19 proc. swoich wydatków. To więcej niż średnia unijna, wynosząca 16,4 proc. Dla porównania, w Niemczech udział ten wynosi 13 proc., a w Austrii 12,1 proc. Najwięcej na żywność w UE wydają Rumuni – aż 28,3 proc.
Więcej na transport i rekreację
Zmiana struktury koszyka inflacyjnego wskazuje, że Polacy coraz więcej wydają na inne kategorie. W szczególności wzrósł udział transportu – o 1,8 pkt. proc., co jest efektem zwiększonej sprzedaży samochodów w 2024 r. Więcej środków przeznaczanych jest także na rekreację i kulturę – udział tej kategorii wzrósł o 0,8 pkt. proc.
Eksperci zwracają uwagę, że obecna struktura wydatków coraz bardziej przypomina tę sprzed pandemii COVID-19. W czasie lockdownów gospodarstwa domowe ograniczały wydatki na usługi i rozrywkę, koncentrując się na podstawowych potrzebach, takich jak żywność. Obecnie ten trend się odwraca – rośnie zainteresowanie usługami, rekreacją i transportem, a udział kosztów związanych z użytkowaniem mieszkania i żywnością stopniowo maleje.
Co oznaczają zmiany w koszyku inflacyjnym?
Aktualizacja koszyka inflacyjnego to ważny wskaźnik zmian w strukturze wydatków Polaków. Choć udział żywności spada, nadal jest on wysoki na tle Europy, co pokazuje różnice w poziomie zamożności społeczeństw. Eksperci podkreślają, że żywność jest kategorią dóbr nieelastycznych – niezależnie od dochodu, konsumenci muszą ją kupować. Dopiero wzrost dochodów pozwala na zwiększenie wydatków na inne potrzeby, takie jak transport, usługi czy rekreacja.
Zmiany w koszyku inflacyjnym mogą także wpłynąć na sposób, w jaki konsumenci i przedsiębiorcy postrzegają dynamikę cen. Mniejszy udział żywności w koszyku sprawia, że wpływ wzrostu jej cen na inflację jest nieco mniejszy niż w poprzednich latach. Jednocześnie rosnące znaczenie transportu i usług może oznaczać, że ich ceny będą miały większy wpływ na przyszłe wskaźniki inflacji.