Hamilton: Niektórzy ujadali, nie rozumiejąc o co tu chodzi
To był bardzo ciekawy dzień dla Lewisa Hamiltona z pozytywnymi i nieco gorszymi osiągnięciami. Jak Anglik komentuje zwycięstwo w Sprincie i 5. miejsce w kwalifikacjach? Uciszeni Niewiele było osób, zwłaszcza po Grand Prix Australii, które spodziewały się, że Lewis będzie w stanie walczyć o najwyższe cele już w Chinach. Anglik okazał się jednak najlepszy … Hamilton: Niektórzy ujadali, nie rozumiejąc o co tu chodzi Read More » Artykuł Hamilton: Niektórzy ujadali, nie rozumiejąc o co tu chodzi pochodzi z serwisu powrotroberta.pl - Info o F1, Kubicy i Polakach.

To był bardzo ciekawy dzień dla Lewisa Hamiltona z pozytywnymi i nieco gorszymi osiągnięciami. Jak Anglik komentuje zwycięstwo w Sprincie i 5. miejsce w kwalifikacjach?
Uciszeni
Niewiele było osób, zwłaszcza po Grand Prix Australii, które spodziewały się, że Lewis będzie w stanie walczyć o najwyższe cele już w Chinach. Anglik okazał się jednak najlepszy w kwalifikacjach do Sprintu, a następnie pewnie wygrał rywalizację, odnosząc pierwszy triumf w barwach Ferrari.
“Obudziłem się dziś we wspaniałym nastroju, mamy świetną pogodę, znakomitych kibiców. GP Australii było dla nas trudnym wyścigiem. Myślę, że wiele osób nie doceniło skali wyzwania jakim jest przejście do nowego zespołu, uczenie się wszystkiego na nowo. Dlatego wiele osób mieliło ozorami, nie będąc świadomym o co chodzi” – wypomniał Lewis.
“Tu już pierwszego okrążenia czułem się dobrze. Doskonale pracowało się z mechanikami i inżynierami. Dziś było znakomicie, ale nie było łatwo zadbać o opony bo ten nowy asfalt ma bardzo dużą przyczepność. Nie czuję presji, wiem, że są Tifosi, którzy chcą żebym wygrywał, wiem, że zespół tego chce. Ale najważniejszy jest spokój, wiemy, że przed nami bardzo długa droga. Nie od razu Rzym zbudowano” – dodał Hamilton.
Take a bow, Lewis #F1Sprint #ChineseGP pic.twitter.com/Au2Prg7OHY
— Formula 1 (@F1) March 22, 2025
Plan na wyścig
W kwalifikacjach do głównego wyścigu nie było już tak dobrze, jak w czasówce do Sprintu. Znów jednak to Hamilton był górą, zajmując 5. miejsce i wyprzedzając szóstego Leclercka o prawie 0,1 sekundy.
Lewis wie, z czego może wynikać gorsze tempo w kwalifikacjach.
“Dokonaliśmy kilku zmian w samochodzie by odpowiedzieć na pewne problemy, które mieliśmy. Nie wiem, czy to przez nie czy przez wiatr, ale samochód zaczął uciekać w zakrętach. Dokonaliśmy zmian w ustawianiach z myślą o wyścigu, ale z pewnością utrudniły one jazdę na okrążeniach kwalifikacyjnych. Wyścig będzie jednak ciekawy” – wyjaśnia Hamilton.
“Kluczowym będzie to, jak zarządzasz oponami, ale jestem optymistą przed jutrem. Będę próbował zaliczyć dobry start i wyprzedzić przynajmniej jeden samochód na nim, a później powoli zdobywać teren Ułożę dziś masterplan jak wygrać i będę starał się go wyegzekwować – takie jest moje nastawienie. Wiadomo było, że będą swingi i zwroty akcji, będą wzloty i upadki. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy na 5. czy 6. miejscu. Musimy pozostać spokojnymi i próbować nadal” – dodaje kierowca Ferrari.
Leclerc chce się odbudować
Powodów do zadowolenia po sobocie w Szanghaju nie ma Charles Leclerc. W Sprincie dojechał na 5. miejscu po tym jak wyprzedził go George Russell, a w kwalifikacjach był za Hamiltonem, choć niewiele.
“Po mojej stronie garażu mieliśmy problemy od początku weekendu. Czułem, że zrobiliśmy krok wstecz w porównaniu z Lewisem, który był dziś szybszy. Miałem problemy w zakrętach 1, 2 i 3 – podobnie jak w zeszłym roku. Poza tym stawka jest bardzo blisko siebie” – mówi Leclerc.
“Nie winiłbym samochodu ponieważ Lewis wykonuje nim wspaniałą pracę. Ja nie czułem się w nim jednak komfortowo” – dodaje Monakijczyk.
Leclerc zdradza, że kierowcy Ferrari zdecydowali się pójść inną drogą jeżeli chodzi o ustawienia auta.
“Poszedłem w innym kierunku niż Lewis, ale nie sądzę, że wyszło to dobrze. Dodatkowo historycznie na tym torze miałem problemy i w tym roku też tak jest. Nie jest to jednak wymówka. Lewis był dziś szybszy. Muszę zareagować” – stwierdza Monakijczyk.
Vasseur o wyścigu
Podobnie jak wczoraj, spokój stara się zachować szef Ferrari, Frederic Vasseur.
“Poranne 19 okrążeń pokazało, że zarządzanie oponami będzie absolutnie kluczowe jutro, biorąc pod uwagę charakterystykę asfaltu w Szanghaju. Kwalifikacje były trudne do odczytania i kilka zespołów, również my, doświadczyło zmiany osiągów. Byliśmy mocni w Q1, ale potem mieliśmy problemy w Q2 i Q3. Skończyliśmy 0,3 sekundy za pole position” – mówi Vasseur.
“Większość czasu straciliśmy w finałowym sektorze. Oczywiście wolelibyśmy zająć wyższe miejsca, ponieważ nawet przy dobrym tempie, znacznie lepiej jest jechać w czystym powietrzu. W wyścigu będzie chodziło o strategię i musimy być gotowi do wykorzystania wszystkich sytuacji, które się pojawią. Stawka jest bardzo blisko siebie, ale będziemy pracować by upewnić się, że będziemy w stanie sięgnąć po dobre punkty” – dodaje szef Ferrari.
Widać, że atmosfera w ekipie dopisuje:
LEWIS ???