Glovo chce być marketplace‘em przyszłości. Szef q-commerce Glovo w Polsce opowiada o planach firmy oraz perspektywach dla całej branży delivery
– Branża q-commerce przestaje być jedynie uzupełnieniem handlu detalicznego, ale coraz częściej staje się jego alternatywą – twierdzi Dawid Ledziński. Portal wiadomoscihandlowe.pl porozmawiał z szefem q-commerce Glovo w Polsce o obecnej sytuacji branży delivery, kierunkach jej rozwoju i przyszłości samej firmy.

Jak twierdzi Dawid Ledziński, szef q-commerce Glovo w Polsce, konsumenci oczekują błyskawicznego dostępu do produktów z różnych kategorii, nie tylko spożywczych. – W Glovo obserwujemy dynamiczny wzrost zamówień na produkty spoza sektora spożywczego, takie jak kwiaty, artykuły dla zwierząt czy dekoracje do domu – mówi.
Jednocześnie Dawid Ledziński zapewnia, że q-commerce nie stanowi zagrożenia dla handlu stacjonarnego, a wręcz przeciwnie, otwiera przed detalistami nowe możliwości. Zamiast inwestować w kosztowną infrastrukturę własnych systemów dostaw, mogą współpracować z platformami delivery, które nie tylko zapewniają technologię i logistykę, ale także otwierają dostęp do nowych grup klientów. – Model BIEK z Biedronką pokazuje, jak skutecznie połączyć know-how sieci handlowych z technologią i logistyką Glovo – podkreśla Ledziński.
Rywalizacja czy synergia?
Ponadto szef q-commerce Glovo w Polsce tłumaczy, że platformy delivery to także wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw. – Globalnie aż 25 proc. naszych partnerów traktuje Glovo jako jedyny kanał sprzedaży online, co potwierdza naszą rolę jako partnera wspierającego rozwój lokalnych biznesów – mówi.
Do tego wskazuje również, że rozwój q-commerce to szansa na lepsze poznanie klienta, poprawa zarządzania asortymentem i prognozowanie popytu dzięki analizie zachowań zakupowych, do których dane te platformy dostarczają. – Wpływa na efektywność operacyjną całego sektora – podsumowuje szef q-commerce Glovo w Polsce.
Zdaniem Dawida Ledzińskiego nasyceniu polskiego rynku sklepami nie ogranicza rozwoju q-commerce. – Glovo nie konkuruje z tradycyjnym handlem detalicznym, ale go uzupełnia – tłumaczy. Dodaje, że lokalne sklepy, takie jak Żabka, zapewniają wygodę bliskości, ale mają ograniczony asortyment. – Platformy takie jak Glovo pozwalają na bardziej kompleksowe zakupy, średnia wartość koszyka wynosi tu 100 zł – wyjaśnia.
Co czeka rynek q-commerce w przyszłości?
Jako krótkoterminowe trendy wpływające na branżę Dawid Ledziński wymienia: więcej partnerstw i personalizację. W najbliższym czasie q-commerce będzie się rozwijać poprzez współpracę z sieciami detalicznymi oraz poszerzenie oferty produktowej. Przykładem, który podaje jest ekspansja partnerstwa Glovo z Kakadu, które rozrosło się do 77 lokalizacji, oraz projekt BIEK z Biedronką, działający już w dziewięciu miastach.
Jednym z kluczowych trendów jest personalizacja – wykorzystanie sztucznej inteligencji do rekomendacji produktowych oraz funkcji społecznościowych. – Obecnie rozwijamy funkcję "Picks", która pozwala tworzyć listy ulubionych restauracji i dań oraz dzielić się nimi ze znajomymi – podkreśla Ledziński.
Z kolei długoterminowe perspektywy, które będą wpływały na rynek to automatyzacja i konsolidacja zamówień – wskazuje ekspert. Przyszłość q-commerce to coraz bardziej zaawansowane technologie logistyczne, w tym konsolidacja zamówień z różnych sklepów i magazynów oraz automatyzacja procesów operacyjnych. Kolejnym krokiem będzie także rozwój interaktywnych funkcji w aplikacjach, takich jak dynamiczne treści wideo czy rekomendacje od znajomych.
Bariery i szanse sektora eGrocery
Jak twierdzi Ledziński, największym wyzwaniem dla eGrocery są wysokie koszty dostawy, zwłaszcza na ostatniej mili. Im mniej zurbanizowany obszar, tym większe wyzwania logistyczne.
Drugą barierą są przyzwyczajenia konsumentów – wielu Polaków nadal obawia się zamawiania świeżych produktów online. – W Glovo dbamy o najwyższe standardy obsługi i umożliwiamy klientom składanie uwag do zamówień – zapewnia Ledziński.
Z kolei głównymi motywatorami są oszczędność czasu i wygoda. Klienci korzystają z błyskawicznych dostaw zarówno w codziennych sytuacjach – np. zamawiając pieczywo na śniadanie – jak i przy nagłych potrzebach, takich jak dekoracje na imprezę.
Kolejnyminteresującym zagadnieniem, na które wskazuje Ledziński jest wzrost popularności nietypowych kategorii produktów, takich jak artykuły z sex shopów czy prezenty. – Sezonowość ma ogromne znaczenie, szczególnie w takie dni jak Walentynki czy Dzień Kobiet obserwujemy kilkunastokrotny wzrost zamówień na kwiaty – dodaje.
Czytaj także: Arkadiusz Krupicz, Pyszne.pl: platformy dostawcze to nowe centra handlowe. Jak q-commerce zmienia współczesny handel?
Które kategorie produktowe będą się rozwijać najszybciej?
Największy potencjał rozwoju w eGrocery według szefa q-commerce Glovo w Polsce mają:
- Produkty spożywcze – podstawowe artykuły, takie jak pieczywo, mleko, owoce czy mięso, dominują w zamówieniach.
- Produkty dla zwierząt – ich popularność rośnie wraz ze wzrostem adopcji zwierząt domowych.
- Artykuły domowe i dekoracje – wzrost o 117 proc. rok do roku.
- Produkty sportowe i elektronika użytkowa – klienci coraz częściej zamawiają akcesoria treningowe i drobną elektronikę.
Coraz większym zainteresowaniem cieszą się także dostawy sezonowe, np. prezenty świąteczne czy dekoracje na specjalne okazje – zaznacza Ledziński. Dodatkowo, Polacy coraz częściej zamawiają produkty premium i specjalistyczne, które wymagają błyskawicznej dostawy.
Czym jest Glovo?
Glovo to pionierska aplikacja delivery, łącząca klientów z restauracjami, aptekami, sklepami spożywczymi i punktami partnerskimi. Założona w 2015 roku w Barcelonie firma Glovo jest firmą technologiczną działającą na 23 rynkach w Europie, Azji Środkowej i Afryce.
***
Ruszyła rejestracja na kongres Retail Trends 2025! Zapisz się już teraz, aby spotkać się 1 kwietnia 2025 r. w Warszawie z czołowymi przedstawicielami świata handlu i FMCG. Kliknij tutaj, aby zapoznać się z programem kongresu.