Gdy rozum śpi
»Pobierz okładkę marcowego wydania „Pisma”« Wyobraźcie sobie maszynę wytwarzającą VR-owe doświadczenia skrojone indywidualnie pod Wasze potrzeby; historie splecione ze znanych Wam wydarzeń, klisz, twarzy, odczuć. Jeśli brakuje Wam w życiu przygód, maszyna zapewni adrenalinowy rausz. Jeśli męczy Was jakiś niepokój – ułoży opowieść, podpowiadającą jego źródło. Jeśli coś stresuje – zapewni emocjonalną rekonwalescencję lub niedostępne […]
»Pobierz okładkę marcowego wydania „Pisma”«
Wyobraźcie sobie maszynę wytwarzającą VR-owe doświadczenia skrojone indywidualnie pod Wasze potrzeby; historie splecione ze znanych Wam wydarzeń, klisz, twarzy, odczuć. Jeśli brakuje Wam w życiu przygód, maszyna zapewni adrenalinowy rausz. Jeśli męczy Was jakiś niepokój – ułoży opowieść, podpowiadającą jego źródło. Jeśli coś stresuje – zapewni emocjonalną rekonwalescencję lub niedostępne na jawie połączenie kropek. Takimi maszynami bywają nasze mózgi, a VR-owymi doświadczeniami przeżywane w trakcie fazy REM marzenia senne. Dlaczego zatem nierzadko traktujemy sny jako coś nieprawdziwego, skoro przecież czegoś doświadczyliśmy – i to czegoś, na czego znaczenie od wieków powoływali się artyści, polityczni przywódcy i naukowczynie? Czym to „coś” właściwie jest? Co możemy ze snów wyczytać? I dlaczego, wbrew przekonaniu, że sny nikogo nie obchodzą, dla tak wielu z nas okazują się one ważne i ciekawe?O tym piszę w marcowym numerze „Pisma”.
Nie bez znaczenia dla dzisiejszej fascynacji światem snów jest również kontekst czasów, naznaczonych niepokojem i …
