Francis Ford Coppola dostał Złotą Malinę dla najgorszego reżysera, ale przyjął to z godnością i jak mało kto, podziękował za to "wyróżnienie"
"Z ekscytacją przyjmuję Złote Maliny dla "Megalopolis" w tylu ważnych kategoriach, to wyjątkowy zaszczyt bycia nominowanym za najgorszą reżyserię, najgorszy scenariusz i najgorszy film w czasach, gdy tylko nieliczni mają odwagę sprzeciwić się trendom panującym we współczesnym kinie!
W świecie, w jakim przyszło nam żyć, w którym SZTUCE przyznaje się dziś punkty jak w profesjonalnym wrestlingu, postanowiłem NIE podążać za zasadami ustalonymi przez branżę tak przerażoną ryzykiem, że pomimo ogromnej puli młodych talentów, jakimi dysponuje, może nie stworzyć filmów, które będą aktualne za 50 lat.
Jakiż to honor znaleźć się u boku tak wspaniałego i odważnego filmowca jak Jacques Tati, który zrujnował się finansowo, by stworzyć "Playtime" – jedną z najukochańszych porażek kina. Szczerze dziękuję wszystkim moim genialnym kolegom, którzy dołączyli do mnie, by stworzyć nasze dzieło sztuki, "Megalopolis", i pamiętajmy, że box office to tylko kwestia pieniędzy i, podobnie jak wojna, głupota i polityka nie ma prawdziwego miejsca w naszej przyszłości."
"Z ekscytacją przyjmuję Złote Maliny dla "Megalopolis" w tylu ważnych kategoriach, to wyjątkowy zaszczyt bycia nominowanym za najgorszą reżyserię, najgorszy scenariusz i najgorszy film w czasach, gdy tylko nieliczni mają odwagę sprzeciwić się trendom panującym we współczesnym kinie!
W świecie, w jakim przyszło nam żyć, w którym SZTUCE przyznaje się dziś punkty jak w profesjonalnym wrestlingu, postanowiłem NIE podążać za zasadami ustalonymi przez branżę tak przerażoną ryzykiem, że pomimo ogromnej puli młodych talentów, jakimi dysponuje, może nie stworzyć filmów, które będą aktualne za 50 lat.
Jakiż to honor znaleźć się u boku tak wspaniałego i odważnego filmowca jak Jacques Tati, który zrujnował się finansowo, by stworzyć "Playtime" – jedną z najukochańszych porażek kina. Szczerze dziękuję wszystkim moim genialnym kolegom, którzy dołączyli do mnie, by stworzyć nasze dzieło sztuki, "Megalopolis", i pamiętajmy, że box office to tylko kwestia pieniędzy i, podobnie jak wojna, głupota i polityka nie ma prawdziwego miejsca w naszej przyszłości."