
Tuż po tym, jak Kreml i Biały Dom ogłosiły wyniki rozmów między Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem, w Ukrainie zawyły syreny alarmowe. "Pociągi zatrzymały się na stacjach, które są pod ziemią. Nie wyjeżdżają na powierzchnię. Na ulicy słychać wybuchy" - relacjonuje dziennikarz Piotr Kaszuwara.